StoryEditorWiadomości rolnicze

To już pewne. Rolnicy dostaną wyższy zwrot akcyzy za paliwo. Ale czy to wystarczy?

03.12.2021., 13:12h
Prace nad projektem dotyczącym zwiększania zwrotu akcyzy za paliwo rolnicze toczyły się od połowy bieżącego roku, a na początku grudnia ustawę podpisał prezydent Andrzej Duda. Co się zmieni od 1 stycznia 2022 roku? Ile więcej otrzymają rolnicy? Czy to wystarczająca podwyżka? 

Wyższe dopłaty do paliwa od 1 stycznia

Od nowego roku rolnicy mogą spodziewać się wyższego zwrotu akcyzy za paliwo rolnicze. Nowa ustawa przewiduje zwiększenie limitu zużycia oleju napędowego, wykorzystywanego do prac w gospodarstwie. Od 1 stycznia 2022 limit na 1 ha upraw rolnych będzie wynosił 110 litrów. Hodowcy bydła także dostaną wyższe zwroty. Limit na dużą jednostkę przeliczeniową bydła (DJP) wzrósł do 40 l. Przypomnijmy, że dotąd limity wynosiły odpowiednio 100 l/1 ha upraw i 30 l na DJP bydła.

Wzrost jest, ale czy wystarczający?

W lipcu 2021 Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych zwracał się do ówczesnego ministra rolnictwa, Grzegorza Pudy, z apelem o podniesienie proponowanego limitu zużycia oleju napędowego ze 110 do 126 l/ha.

“Uważamy, że liczba litrów ON objęta zwrotem podatku akcyzowego powinna wynosić 126 litrów ON/ha, a nie 110 l ON/ha, jak jest to proponowane w procedowanym projekcie ustawy. Jest to udokumentowana wyliczeniami ekspertów średnia zużycia ON na 1 ha.” - pisali wówczas producenci z PZPRZ i dodawali, że choć doceniają gest rządu, proponowany limit 110 l/ha “nie odzwierciedla realiów pracy w gospodarstwie rolnym”.

Co ciekawe, nawet proponowany wówczas limit 126 l/ha można uznać za zaniżony w stosunku do rzeczywistych potrzeb rolnika. Tyle bowiem zużywano w gospodarstwach w... 2007 r.

Ile dajemy, ile nam oddają?

Poproszony o zaopiniowanie propozycji ustawy, Związek Sadowników RP ustosunkował się do niego negatywnie. Przy tej okazji ZSRP przedstawił własne wyliczenia, dotyczące wkładu rolników do budżetu państwa przy zakupie paliwa.

“W każdym litrze jako rolnicy płacimy blisko 3 zł podatków, które trafiają do budżetu państwa. Dostaniemy natomiast 1 zł zwrotu do każdego kupionego litra oleju napędowego. Płacimy więc 3 zł, dostajemy 1 zł. Czy to jest więc wsparcie nas, czy czasami wyciągnięcie kasy z naszych kieszeni?” - pytali sadownicy.

To jednak nie koniec wyliczeń. Sadownicy wzięli także pod uwagę dynamiczną sytuację na rynku paliw.

“W ciągu ostatnich kilku miesięcy olej napędowy zdrożał o ponad 30% i dziś jego cena oscyluje wokół 6 zł/litr. Średnie gospodarstwo w Polsce zużywa rocznie około 100 l ON/ha (gospodarstwa sadownicze dużo więcej). Czyli rocznie zapłacimy około 660 zł zamiast dotychczasowych 500 zł. Tak więc wzrost kosztów wynosi około 160 zł. Dostaniemy za to rekompensatę w wysokości 10 zł, bo taka jest rządowa propozycja. Oznacza to więc, że państwo zabiera nam w różnych podatkach, którymi jest obciążone paliwo, około 80 zł (podatki stanowią 50% ceny paliwa na stacji), a oddaje nam 10 zł.” - dowodzi ZSRP.

Ceny paliw szaleją, rząd robi symboliczne gesty

Przedstawione w opiniach organizacji rolniczych liczby mówią same za siebie. Zaproponowana przez rząd podwyżka jest niemal pustym gestem. Biorąc pod uwagę trudną sytuację na rynku paliw oraz inflację, zaproponowany wzrost może się okazać dla rolników niemal niezauważalny i nie wpłynie znacząco na podniesienie opłacalności produkcji rolniczej.

W odpowiedzi na zarzuty opozycji, że pomoc dla rolników jest niewielka, a kwota 160 mln zł rocznie przy wysokiej inflacji może okazać się niewystarczająca, wiceminister rolnictwa Ryszard Bartosik zapewniał, że w razie potrzeby rząd przedstawi nowe propozycje limitów, związanych z akcyzą na paliwo rolnicze. Na razie nie ma jednak o tym mowy i nie pojawiły się ze strony polityków żadne inicjatywy, które bardziej przystawałyby do rzeczywistych potrzeb rolników.

Zuzanna Ćwiklińska

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
26. kwiecień 2024 23:23