Ceny ziemi biją rekordy
Ziemia rolna od dawna jest pewnym kapitałem. Według danych GUS średnia cena hektara w 2025 roku wynosi 69 752 zł, choć to tylko liczba, która nie oddaje rzeczywistości w terenie. W praktyce różnice między województwami sięgają nawet 60 tysięcy złotych.
Popyt na ziemię
Ceny rosną, bo rośnie też popyt. Rolnicy dokupują grunty, żeby powiększyć gospodarstwa, a inwestorzy coraz częściej patrzą na ziemię jak na „zielone złoto” - bezpieczną lokatę. Efekt? Transakcje, które jeszcze w 2020 roku wydawały się drogie, dziś wyglądają na okazje.
Gdzie ziemia najtańsza, a gdzie trzeba zapłacić fortunę
Najtańsze hektary wciąż znajdzie się na zachodzie i południu Polski. W Zachodniopomorskiem ziemia klasy III i IV kosztuje średnio 45 059 zł/ha, w Lubuskiem 47 353 zł, a w Podkarpackiem 47 076 zł. To jedne z ostatnich regionów, gdzie można jeszcze kupić grunt poniżej 50 tysięcy za hektar.
Najdroższe hektary
Na drugim biegunie mamy województwa, gdzie ceny biją rekordy. Wielkopolska znowu na czele – tam za hektar trzeba zapłacić nawet 102 253 zł. Drogo jest też w Podlaskiem (83 035 zł), Kujawsko-Pomorskiem (82 272 zł) i Mazowieckiem (78 071 zł).
Ile dziś kosztuje klasa III i IV?
Średnia dla gruntów klasy IIIb i IV w 2025 roku wynosi 70 859 zł/ha, ale rozstrzał jest ogromny. Poniżej aktualne dane z GUS:
- Wielkopolskie – 102 253 zł/ha
- Podlaskie – 83 035 zł/ha
- Kujawsko-Pomorskie – 82 272 zł/ha
- Mazowieckie – 78 071 zł/ha
- Łódzkie – 76 901 zł/ha
- Pomorskie – 68 433 zł/ha
- Warmińsko-Mazurskie – 66 258 zł/ha
- Opolskie – 65 957 zł/ha
- Małopolskie – 63 250 zł/ha
- Śląskie – 62 936 zł/ha
- Dolnośląskie – 55 079 zł/ha
- Lubelskie – 54 325 zł/ha
- Świętokrzyskie – 49 833 zł/ha
- Lubuskie – 47 353 zł/ha
- Podkarpackie – 47 076 zł/ha
- Zachodniopomorskie – 45 059 zł/ha
Ceny potrafią zmieniać się z miesiąca na miesiąc, a w wielu regionach ziemia sprzedaje się jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem.
Dlaczego ziemia drożeje mimo wysokich cen
Powody są proste: mało podaży, dużo chętnych. Gruntów rolnych nie przybywa, a gospodarstwa się rozrastają. Do tego dochodzą dopłaty unijne, lokalne przekształcenia i wciąż rosnące zainteresowanie gruntami pod inwestycje.
Ziemia rolna klasy III czy IV to dziś nie tylko podstawa produkcji – to prawdziwy kapitał. Hektar w ziemi to lepsza lokata niż konto oszczędnościowe. Bo nawet jeśli ceny chwilowo wyhamują, trend długoterminowy wciąż idzie w jednym kierunku – w górę.
źródło: GUS
Agnieszka Sawicka
