
Zespół roboczy ZIEMIA przedstawił stanowisko
Ruszyły prace zespołów roboczych w ministerstwie rolnictwa. W ich skład wchodzą rolnicy, którzy mają wypracować propozycje konkretnych rozwiązań. Prace zespołów koordynuje Krajowa Rada Izb Rolniczych.
W tym tygodniu, 21 maja obradował Zespół roboczy ZIEMIA. Moderatorem jest Jakub Buchajczyk, rolnik z woj. zachodniopomorskiego. Uczestnikom udało się wypracować jasne stanowisko w sprawie obrotu państwową ziemią. Postulaty i propozycje trafią teraz do ministerstwa rolnictwa, gdzie będą dalej procedowane.
– Mamy bardzo klarowne stanowisko. Czekamy teraz na konkretne działania ministerstwa rolnictwa, które zweryfikują skuteczność powołania tych grup. Od lat na sejmowych komisjach rolnictwa przedstawiamy problem z ziemią, ale nie przekłada się to na działania ministerstwa. Mamy więc nadzieję, że tym razem resort uwzględni wnioski zespołu roboczego – podkreślił w rozmowie z Tygodnikiem Poradnikiem Rolniczym moderator.
Stop dla OPR-ów
Zespół domaga się natychmiastowego wstrzymania tworzenia Ośrodków Produkcji Rolnej (OPR). Żąda również, aby KOWR zaprzestał ogłaszania wykazów nieruchomości przeznaczonych pod OPR oraz wstrzymał uruchamianie przetargów – do czasu opracowania przez Zespół przejrzystych i sprawiedliwych zasad gospodarowania gruntami Skarbu Państwa.
Członkowie Zespołu argumentują, że narusza to Konstytucję RP, która wyraźnie mówi, że podstawą ustroju rolnego w Polsce są gospodarstwa rodzinne.
– Tworzenie OPR, których powierzchnia przekracza 300 ha, prowadzi do trwałej koncentracji ziemi w rękach struktur o charakterze korporacyjnym i wypacza konstytucyjną zasadę wspierania gospodarstw rodzinnych jako fundamentu ustroju rolnego – tłumaczą rolnicy.
Poza tym Zespół zwraca uwagę, że tworzenie OPR-ów narusza ustawę o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa, bo KOWR ma w pierwszej kolejności dzierżawić lub sprzedawać ziemię rolnikom indywidualnym na powiększenie lub utworzenie gospodarstw rodzinnych.
– Faktyczne wyłączanie gruntów pod OPR z otwartych procedur przetargowych ogranicza dostęp indywidualnych rolników do państwowej ziemi i narusza ustawową zasadę pierwszeństwa dla gospodarstw rodzinnych – podkreśla moderator Zespołu Roboczego ZIEMIA.
Zaznacza też, że nie ma uzasadnienia ekonomicznego i społecznego tworzenia OPR.
– Brakuje niezależnych analiz efektywności tworzenia OPR, kosztów ich utrzymania oraz porównania z alternatywą rozdysponowania gruntów w drodze przetargów dla gospodarstw indywidualnych – tłumaczy.
"Nie ma opinii potwierdzających konieczność powołania OPR"
Zespół zwraca uwagę, że nie ma żadnego potwierdzenia, że rolnicy indywidualni nie są zainteresowani ziemią. Nie ma też żadnych konsultacji społecznych czy opinii samorządu rolniczego, które potwierdzałyby konieczność powołania OPR.
Poza tym tworzenie OPR-ów niesie ze sobą ryzyko nierównego traktowania i potencjalnych roszczeń, bo spółki, które oddały 30 proc. gruntów mogą czuć się pokrzywdzone wobec beneficjentów OPR, którzy wcześniej obowiązku tego nie wykonali.
Dodatkowo, jak argumentuje Zespół, umowy dzierżawy na 30 lat z możliwością przedłużenia blokują ziemię na dekady i utrudniają dostęp do gruntów przyszłym pokoleniom. Z kolei zarządzenie KOWR nr 54/2024 wprowadza wątpliwe prawnie mechanizmy. Rolnicy podkreślają, że zarządzenie to wykracza poza ramy ustawowe, bo zezwala na przesunięcie terminu wydania nieruchomości nawet o 24 miesiące po zakończeniu umowy dzierżawy.
– Ziemia nie może być zawłaszczana przez struktury korporacyjne pod pretekstem efektywności. Musi służyć rodzinnym gospodarstwom, które są fundamentem naszego bezpieczeństwa żywnościowego – podkreśla moderator.
Moratorium na sprzedaż państwowej ziemi do 2035 roku
Zespół postuluje również przedłużenie moratorium na sprzedaż państwowej ziemi rolnej o kolejne 10 lat – do 2035 roku. Ich zdaniem, w obliczu niestabilnej sytuacji geopolitycznej, zagrożenia spekulacją i koncentracją własności ziemi, ziemia powinna pozostać w rękach państwa jako dobro strategiczne.
W ramach postulowanego moratorium Zespół wnioskuje o:
- przygotowanie ogólnopolskiej analizy rozdysponowania ziemi KOWR
- raport o efektywności dzierżawców (realizacja umów, inwestycje, zatrudnienie),
- wprowadzenie ustawowych ram ochrony państwowej ziemi jako dobra wspólnego.
- Ziemia nie jest zwykłym towarem. To dobro narodowe i powinna być traktowana jako instrument polityki publicznej, a nie przedmiot spekulacji. Moratorium musi być częścią długofalowej strategii państwa, której celem jest trwała suwerenność żywnościowa i sprawiedliwy dostęp do zasobów – czytamy w dokumencie.
Moderator podkreśla, że do zespołów roboczych mógł przystąpić każdy rolnik, przedsiębiorca rolny, a także spółki rolne z obcym kapitałem.
Ile KOWR stworzy ośrodków produkcji rolniczej? Są plany na 4000 ha
Przypomnijmy. KOWR na razie stworzył 3 OPR-y: OPR Dąbki o powierzchni 274,2 ha ukierunkowany na produkcję krzewów owocowych i ozdobnych oraz hodowlę zwierzyny łownej i koni ras szlachetnych, OPR Grąblewo o powierzchni 310,2 ha ukierunkowany na chów i hodowlę bydła mlecznego i OPR Różanna o powierzchni 263,0 ha ukierunkowany na chów i hodowlę bydła mlecznego oraz chów trzody chlewnej. Wszystkie trzy ośrodki funkcjonują na terenie działania OT KOWR w Poznaniu.
Ale teraz powstawanie ośrodków ma przyspieszyć. Jak informował nas KOWR w marcu w sumie są plany zagospodarowania prawie 4000 ha na OPR-y w całym kraju. Minister rolnictwa już wyraził zgodę na utworzenie OPR Stawy Przygodzickie o powierzchni 649,8 ha (OT KOWR w Poznaniu) i na OPR Giżyno o powierzchni 621,8 ha (OT KOWR w Koszalinie).
Centrala KOWR przesłała też do ministra rolnictwa wnioski o zgodę na utworzenie kolejnych czterech OPR-ów:
- OPR Nacław o powierzchni 352,5 ha (OT KOWR w Koszalinie),
- OPR Płaszczyca o powierzchni 484,1 ha (OT KOWR w Pruszczu Gdańskim),
- OPR Dobrzyń o powierzchni 575,1 ha (OT KOWR w Pruszczu Gdańskim),
- OPR Pawłówko o powierzchni 355,3 ha (OT KOWR w Pruszczu Gdańskim)
Kamila Szałaj