Ekologiczne uprawy Andrzeja z „Rolnicy. Podlasie”
O tym, że Andrzej z „Rolnicy. Podlasie” prawie nie stosuje w swoim gospodarstwie nawozów i środków ochrony roślin wiadomo nie od dziś. Czasami zdarzy mu się zakupić kilka worków, ale rolnik jest zwolennikiem naturalnych metod uprawy, bez chemicznego wsparcia.
Wraz z początkiem sierpnia na jego kanale w serwisie YouTube pojawiło się nagranie ze zbioru owsa. Rolnik zachwycał się wówczas ze skuteczności, z jaką kombajn oddzielił ziarno od plew, ponieważ pole, na którym rosło zboże, było obficie porośnięte chwastami. Teraz Andrzej pochwalił się zapierającą w dech w piersiach, ekologiczną uprawą ziemniaków.
Andrzej z „Rolnicy. Podlasie” oddziela ziemniaki od zielska
W gospodarstwie Andrzeja z „Rolnicy. Podlasie” co roku sadzone są dwie odmiany ziemniaków. Rolnik nazywa je białe i czerwone. W jednym z ostatnich odcinków na YT rolnik pokazuje, jak szuka ziemniaków w prowadzonej przez siebie ekologicznej uprawie.
– Dzisiaj przyszedłem nakopać ziemniaków na obiad. Zobaczymy, jak one wyglądają. Mam tu dwie odmiany, które rosną ekologicznie, stąd jest ziele. Zobaczymy, co ja wykopię – poinformował widzów Andrzej.
Czy ziemniaki u Andrzeja z „Rolnicy. Podlasie” obrodziły?
Rolnik rozpoczął kopanie ziemniaków i szybko stwierdził, że są ładne i eleganckie. Co ciekawe, spod jednego krzaka wykopał aż 11 bulw. Stwierdził również, że dobrze, że ziemia jest lekka, bo inaczej nie wsadziłby nawet ręki.
– Inna ziemia to i ziemniaki od razu ładniejsze. Napiszcie w komentarzach, jakie odmiany ziemniaków lubicie i jakie odmiany ziemniaków sadzicie, bo jest ich bardzo dużo – zaproponował Andrzej.
Andrzej z „Rolnicy. Podlasie” zaprasza na kopanie ziemniaków
Kiedy rolnik przeszedł w inną część pola, by nakopać ziemniaków z drugiej odmiany, w jego ręce wpadła kolba po kukurydzy. Andrzej bez chwili zastanowienia wyznał, że jego zdaniem ziemniaki po kukurydzy udają się najlepiej.
Na koniec zaprosił widzów do zbioru ziemniaków i poinformował, że zapłatą będą ziemniaki w przeliczeniu na worki, kto, ile uzbiera, tyle worków z ziemniakami dostanie.
Z komentarzy obserwujących wynika jednak, że nie będzie łatwo o znalezienie chętnych:
– Pierwsze spojrzenie i każdy pomyślał, że to łąka – napisał jeden z obserwujących.
– A kto tu przyjdzie zbierać ziemniaki w takim zielu? – drwił kolejny komentujący.
– Na jednym polu zbiera dwie uprawy. Ziemniaki i siano – przytaknął kolejny obserwator.
– Przed wykopkami skoś tą łąkę i pobeluj. Kopaczka będzie miała lżej – proponował kolejny widz.
Oprac. Justyna Czupryniak
Źródło: YT/Gienek i Andrzej Plutycze