Nowoczesna obora z robotami – wielki sukces rodziny Goździewskich
1 października we wsi Pokojewo odbyło się uroczyste otwarcie oraz poświęcenie wspomnianego obiektu, w którym zautomatyzowano nie tylko dój, ale także usuwanie odchodów oraz podgarnianie paszy. Zarówno roboty udojowe Fullwood, jak i roboty Joz do podgarniania paszy oraz czyszczenia posadzki dostarczyła i serwisuje firma Farm-MPartner.
– Jesteśmy niesamowicie dumni z naszego syna Rafała, że podołał temu zadaniu, to on oczywiście z naszą pomocą i wsparciem dopilnował każdego najmniejszego szczegółu dotyczącego powstania nowej obory. Teraz mamy nowy funkcjonalny warsztat pracy, a krowy mają warunki bytowe spełniające najbardziej wyśrubowane normy – powiedzieli Barbara i Grzegorz Goździewscy.
– Współpraca ze wszystkimi firmami wykonawczymi układała się bardzo dobrze, np. za wylanie betonów odpowiadała firma Wezner Budowa, którą z czystym sumieniem mogę polecić każdemu rolnikowi. Przyznam szczerze, że chwilami myślałem o przebranżowieniu się i budowie kurników, ale rodzice na tyle rozwinęli hodowlę bydła, że taka zupełna zmiana kierunku produkcji w dość niestabilnych rynkowo czasach byłaby dość ryzykowna – dodał Rafał Goździewski.
Nowy obiekt zasiedlony krowami z Polski i Danii
Nowa obora to również zmniejszenie nakładów pracy, zwłaszcza tej fizycznej, dała też możliwość zwiększenia pogłowia stada. Do tej pory rodzina Goździewskich doiła 60 krów w oborze uwięziowej (plus 20 sztuk zasuszonych), w nowym obiekcie chcą doić ich co najmniej 120.
– Oborę zasiedlimy własnymi krowami oraz sztukami zakupionymi w Danii za pośrednictwem firmy Konrad. Tata wraz z selekcjonerami z tej firmy wybrał dla nas 25 krów pierwiastek oraz 15 jałówek cielnych. Natomiast starą oborę uwięziową zmodernizujemy wprowadzając system wolnostanowiskowy i będziemy utrzymywać tam jałówki – wyjaśnił Rafał Goździewski.
