Rolnik z Pomorza pokazuje, jak zarobić na zbożu
Ceny zbóż są dziś tak niskie, że sprzedaż surowca często nie pokrywa nawet kosztów produkcji. Rolnicy szukają więc sposobów, by wyjść na swoje. Rafał Mładanowicz, rolnik z Pomorza, który prowadzi ekologiczne gospodarstwo, znalazł rozwiązanie. Zamiast sprzedawać ziarno, przetwarza je na mąkę i sprzedaje w detalu. Efekt? Przychód potrafi wzrosnąć nawet kilka razy.
6000 zł za tonę orkiszu? To możliwe
Mładanowicz pokazał w sieci swoją przyczepę pełną ekologicznego orkiszu. Ziarno zostało wybukowane, czyli pozbawione łuski, a teraz będzie czyszczone i przygotowane do mielenia.
– Ten orkisz w łusce mógłbym sprzedać za około 1800 zł za tonę. Po obróbce zostaje 650 kg czystego ziarna, ale jego wartość automatycznie rośnie. Ekologiczny orkisz sprzedawany na ziarno można sprzedać po około 6 zł za kilogram – tłumaczy. To oznacza ponad 6000 zł za tonę. A to dopiero początek.
Rolnik zarabia najwięcej na mące
Rolnik większość orkiszu zamienia na mąkę ekologiczną sprzedawaną bezpośrednio klientom.
– Mąkę orkiszową sprzedajemy w cenie 15 zł za kilogram – wyjaśnia. – Widzicie więc, jak szybko robi się z tego godny przychód w gospodarstwie.
Choć proces wymaga pracy, czyli zbioru, czyszczenia, mielenia, to efekt finansowy jest nieporównywalnie lepszy niż sprzedaż surowca. Czyli podsumowując:
- Sprzedaż orkiszu w łusce – około 1800 zł za tonę
- Po bukowaniu zostaje ok. 650 kg czystego ziarna. Ekologiczny orkisz w takiej postaci można sprzedać po około 6 zł za kilogram, czyli ponad 3900 zł z tej samej tony.
- Po zmieleniu na mąkę zostaje ok. 450–500 kg mąki, a rolnik sprzedaje ją detalicznie po 15 zł za kilogram. To daje już około 7000 zł przychodu.
Czyli ta sama tona zboża:
- jako surowiec – ok. 1800 zł,
- jako mąka – ok. 6000–7000 zł.
„W tych czasach surowcem się już nie obronimy”
To nie pierwsza wypowiedź rolnika o opłacalności przetwórstwa. Już w żniwa mówił, że ceny żyta ekologicznego w Polsce są dramatycznie niskie – około 500–600 zł za tonę, czyli prawie tyle samo co żyto konwencjonalne.
– Z jednej tony ziarna mam około tony mąki. Sprzedając ją po 10 zł za kilogram, z hektara mogę mieć nawet 10 tysięcy złotych, a nie dwa tysiące – wyliczał.
Zdaniem Mładanowicza największym błędem rolnictwa w Polsce jest to, że większość gospodarstw produkuje jedynie surowiec, oddając marżę pośrednikom i przetwórniom.
– Jeżeli polskie rolnictwo nie postawi na przetwórstwo w rękach rolników, zawsze będziemy przegrywać. Surowcem się już nie obronimy – podkreśla i namawia innych do podobnych działań.
Kamila Szałaj
