Choroba niebieskiego języka. Rolnicy nie chcą ponosić kosztówGIW
StoryEditorChoroby zwierząt

Choroba niebieskiego języka. Rolnicy nie chcą ponosić kosztów

07.03.2025., 10:30h

Rolnicy z Dolnego Śląska domagają się pokrycia kosztów, które ponoszą na badania bydła, by móc je przemieścić ze stref ograniczonych. Jak mówią, to nie oni są winni pojawieniu się choroby.

Dolnośląska Izba Rolnicza (DIR) wystosowała pismo do ministra rolnictwa Czesława Siekierskiego, w którym domaga się pokrycia przez państwo kosztów badań bydła na chorobę niebieskiego języka. Obecnie rolnicy muszą opłacać badania z własnej kieszeni, jeśli chcą uzyskać zgodę na przemieszczenie zwierząt poza teren objęty restrykcjami.

Badania bydła na chorobę niebieskiego języka opłacają rolnicy

W strefach objętych ograniczeniami powiatowy lekarz weterynarii może zezwolić na przemieszczanie bydła, ale pod warunkiem przeprowadzenia badań laboratoryjnych. Pobierane próbki muszą zostać przebadane pod kątem obecności wirusa BTV-3, który powoduje chorobę niebieskiego języka. Problem w tym, że koszt badań ponoszą rolnicy, mimo że to nie oni odpowiadają za pojawienie się choroby.

– Obciążanie rolnika tymi kosztami jest niezasadne, gdyż zarówno wystąpienie ogniska choroby, jak i objęcie gospodarstw strefą z ograniczeniami wynika z czynników zewnętrznych, niezależnych od rolnika – czytamy w oficjalnym piśmie DIR do ministra rolnictwa Czesława Siekierskiego.

Gdzie jest strefa ograniczeń BTV w Polsce?

image
23 stycznia wybuchło 3. ognisko choroby niebieskiego języka w 2025 roku.
FOTO: GLW

Choroba niebieskiego języka rozprzestrzenia się w Polsce od jesieni 2024 roku. Pierwsze przypadki wykryto w listopadzie na Dolnym Śląsku, a kolejne ogniska pojawiały się w Zachodniopomorskiem oraz na Warmii i Mazurach. Choroba, przenoszona przez owady – kuczmany, nie jest groźna dla ludzi, ale powoduje poważne konsekwencje dla hodowców.

W związku z wykrytymi ogniskami choroby wprowadzono strefy ograniczeń o promieniu 150 km od każdego zakażonego gospodarstwa. W tych obszarach obowiązują restrykcje dotyczące przemieszczania zwierząt. Czy rolnikowi przysługuje odszkodowanie za chorobę niebieskiego języka? Znajdziesz w artykule:

image
Odszkodowanie za choroby

Czy rolnikowi przysługuje odszkodowanie za chorobę niebieskiego języka?

Opłacalność hodowli spada, a koszty rolników rosną

Jak podkreśla w piśmie prezes DIR Ryszard Borys, hodowcy bydła już teraz mają trudną sytuację finansową, a kolejne wydatki związane z badaniami tylko ją pogarszają: „Jednocześnie pragniemy zwrócić uwagę na coraz mniejszą opłacalność hodowli zwierząt oraz rosnącą liczbę rolników rezygnujących z tej działalności. Nakładanie na nich dodatkowych obciążeń finansowych jedynie pogłębi ten problem”.

Zdaniem izby rolniczej to państwo powinno pokrywać koszty badań, bo hodowcy nie mają wpływu na pojawienie się choroby ani na wyznaczanie stref ograniczeń.

Czy MRiRW zapłaci za badania bydła na niebieski język?

Na razie nie wiadomo, czy rząd zdecyduje się na pokrycie kosztów badań. W innych krajach, np. w Niemczech, postawiono na szczepienia, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się choroby i odciążyć hodowców. O tym, jakie szczepionki na chorobę niebieskiego języka można stosować w Polsce, przeczytasz w artykule: Choroba niebieskiego języka: KE zatwierdziła szczepionki, ale jest problem

DIR czeka na odpowiedź ministerstwa, a rolnicy liczą, że ich głos zostanie wysłuchany. O dalszych decyzjach w tej sprawie będziemy informować na bieżąco.

Na podst. DIR

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
05. grudzień 2025 05:35