Elewarry podnoszą ceny pszenicy. A co ze świniami i nawozami? [Raport rynkowy 16.05.2025]

Rynek zbóż: optymistyczne prognozy dołują ceny, a pogada nie zachęca do sprzedaży

Brak opadów i ochłodzenie spowolniły, i tak już trudno podejmowane przez rolników posiadających jeszcze zboża w magazynach, decyzje sprzedażowe. Skupy należące do Elewarrów chcą pobudzić ruch podnosząc nieco ceny skupu pszenicy, pozostali jednak albo utrzymują ceny na dotychczasowym poziomie, albo je nawet lekko obniżają. W podobnej rozterce są sprzedający ziarno w Niemczech.

Tymczasem w najnowszym raporcie USDA spodziewa się rekordowych zbiorów pszenicy i kukurydzy. Analitycy oczekują, że zapasy kukurydzy spadną do najniższego poziomu od 12 lat, podczas gdy zapasy pszenicy powinny nieznacznie wzrosnąć.

Według USDA więcej pszenicy i kukurydzy będzie zwłaszcza w UE, Argentynie, Rosji i Kanadzie. Według Amerykanów unijne zbiory pszenicy będą na poziomie 136 mln t. Byłoby to 13,9 mln ton, czyli o 11,4% więcej niż 122,1 mln ton w roku poprzednim. Ten wzrost miałby zrekompensować spadek produkcji w USA, Australii, Kazachstanie, a także na Ukrainie (sami Ukraińcy zaprzeczają jednak temu, że zbiory będą u nich niższe). Co więcej według Amerykanów, to właśnie w Unii zapasy końcowe miałyby wzrosnąć najbardziej.

USDA prognozuje, że największym eksporterem pszenicy na świecie pozostanie Rosja, jej potencjał eksportowy oceniają na 45 mln ton. Z kolei jak donosi SovEcon, pomimo tego, że Rosjanie ze względu na niekorzystne warunki pogodowe stracili około 100 tys. ha upraw zbóż, prawie cały ten areał został już ponownie obsiany. Jeśli warunki pogodowe będą sprzyjające nie wpłynie to na redukcję prognozy zbiorów. Według obliczeń analityków SovEcon opartych na danych Rosstatu, na dzień 1 kwietnia całkowite zapasy pszenicy w Rosji wynosiły 20,3 mln ton, w porównaniu z 27,5 mln ton rok wcześniej. Zapasy pszenicy nadal maleją, w miarę jak zbliża się koniec sezonu. Zapasy pszenicy na południu kraju, będącym kluczowym regionem eksportowym, wynoszą 4,7 miliona ton, co stanowi spadek o 49% w porównaniu z rokiem poprzednim.

Według USDA w Europie eksport wzrośnie o 7,5 mln ton do 34 mln ton w porównaniu z rokiem poprzednim. Oczekuje się również, że Argentyna i Ukraina będą eksportować więcej pszenicy niż dotychczas. W przypadku samych Stanów Zjednoczonych USDA spodziewa się niższego eksportu ze względu na silną konkurencję ze strony większości głównych eksporterów.

Amerykańskie prognozy dotyczące światowej produkcji kukurydzy wskazują na 1,26 mld t, co byłoby nowym rekordem. Jednak konsumpcja rośnie tak gwałtownie, że światowe zapasy spadną do rekordowo niskiego poziomu. Produkcja wzrośnie zwłaszcza w USA, na Ukrainie i w Argentynie.

Według USDA, największym eksporterem kukurydzy na rynku światowym pozostaną Stany Zjednoczone, chociaż ich udział w rynku prawdopodobnie nieznacznie spadnie.

Pogłoski o przyszłej polityce biodiesla w USA ciągną w dół rynek soi. Niemniej jednak rzepak trzyma się stosunkowo dobrze. Już od początku sezonu 2024/2025 było wiadomo, że UE zwiększy import soi i rzepaku, a ograniczy import olejów roślinnych. Najnowsze dane KE wskazują, że do 4 maja do Unii wjechało 15,8 mln ton śruty, co oznacza wzrost o 24% w ujęciu rok do roku i jest to ilość wyższa niż importu w całym sezonie 2023/2024. Wynik ten osiągnięto głównie dzięki gwałtownemu wzrostowi importu z Argentyny, aczkolwiek największym dostawcą śruty sojowej do Unii Europejskiej pozostaje Brazylia, a Argentyna zajmuje drugie miejsce, przed Ukrainą.

Ceny świń stabilne, ale jest szansa na podwyżki

Na krajowym rynku żywca wieprzowego spokojnie, ceny ciągle są wyższe niż za naszą zachodnią granicą. Stamtąd płyną sygnały, że tuczniki bez problemów znajdują nabywców, co odpowiada ogólnemu zapotrzebowaniu rzeźni, stąd kolejny tydzień utrzymano cenę na poziomie 2 euro/kg w klasie E. Jeśli jednak zapotrzebowanie choć trochę wzrośnie byłby to sygnał do podwyżki. Te natomiast odbywają się na duńskiej giełdzie tuczników, gdzie odnotowano już czwartą podwyżkę z rzędu.

W swojej najnowsze analizie Rabobank wskazuje, że konflikt handlowy między USA i Chinami (wprowadzenie 145-procentowego cła na import z Chin), może stworzyć nowe możliwości eksportu podrobów z unijnych rzeźni do Chin. Unia nie ma jednak szans na zapełnienie luki w dostawie mięsa, ponieważ po pierwsze nie wygra cenowo z Brazylią, po drugie ze względu na trwające chińskie dochodzenia antydumpingowe i po trzecie spadek produkcji trzody chlewnej w Europie Północno-Zachodniej.

Podążając za duńską giełdą, ceny warchlaków w Polsce, zarówno importowanych, jak i krajowych pozostają bez zmian.

Nawozy i paliwa już nie tanieją

Na krajowym rynku nawozów spokojnie. Ruch w punktach dystrybucji i w cenach znikomy.

Tymczasem członkowie Parlamentu Europejskiego z Komisji Handlu Zagranicznego poparli 15 maja propozycję Komisji Europejskiej wzrostu ceł na nawozy importowane z Rosji i Białorusi, kilka dni wcześniej zrobiła to też parlamentarna Komisja ds. Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Następne głosowanie w PE przewidziane jest na 22 maja. Jeżeli Parlament Europejski przyjmie propozycję Komisji Europejskiej bez poprawek, wtedy wyższe cła wejdą w życie 1 lipca. Rada Unii Europejskiej zaakceptowała już bowiem propozycję komisji bez poprawek.

Z danych dotyczących importu nawozów rosyjskich do Polski widać wyraźnie, że handlowcy przygotowują się do wprowadzenia tego zakazu. W pierwszym kwartale br. do Polski z Rosji wjechało ponad 633 tys. t nawozów, w tym głównie nawozów azotowych. Tym samym udział tego kraju w imporcie do Polski nawozów azotowych przewyższył 50%.

Analitycy z epetrol.pl prognozują zahamowanie przeceny paliw na stacjach i stabilizację cen. Benzyna Pb 95 (E10) ma kosztować 5,70–5,81 zł/l, diesel – 5,74–5,86 zł/l a LPG – 2,88–2,94 zł/l.

dr Magdalena Szymańska

Ceny usług

Ceny usług rolniczych w maju 2025: ile za zbiór zielonki i prasowanie siana?