Ceny rolnicze

Jakie są ceny zbóż i rzepaku w Polsce na początku listopada 2022 roku?

Ceny pszenicy na Matifie ulegają niewielkim wahaniom. Natomiast notowania rzepaku to istny rollercoaster - raz 40 euro w górę, raz 16 euro w dół. A jakie są aktualne ceny zbóż i rzepaku w Polsce? Sprawdź w naszej cotygodniowej SONDZIE pod artykułem!

Spada cena pszenicy na Matifie

W ubiegłym tygodniu ceny pszenicy na Matifie nieznacznie wzrosły. W piątek 4 listopada notowania w kontrakcie grudniowym 2022 wyniosły 339,25 euro/t i były o 1,50 euro wyższe niż tydzień wcześniej. Natomiast w kontrakcie marcowym 2023 r. wzrosły o 1,75 euro/t i wyniosły 339,50 euro/t. Natomiast dziś, 7 listopada, pszenica staniała do 335,75 euro/t.

Jak zauważa Andrzej Bąk z Warszawskiej Giełdy Towarowej, spadki notowań zbóż hamują obawy dotyczące pogody.

- W Australii ulewne deszcze na południowym wschodzie kraju niszczą jakość nadchodzących zbiorów, prowadząc do wzrostu premii za ziarno dobrej jakości. Pierwsze szacunki mówią, że ok. 8 mln ton pszenicy może nadawać się tylko na paszę. W Argentynie giełda Buenos Aires zrewidowała swoje szacunki dotyczące produkcji pszenicy w dół do 14 mln ton z 15,2 mln ton opublikowanych w zeszłym miesiącu. Natomiast w USA pierwsza ocena kondycji pszenicy ozimej (zasiana w 87%, 62% wzeszło) jest najgorsza w historii w wyniku suszy. Tylko 28% upraw zaliczono do dwóch najlepszych kategorii - wyjaśnia ekspert.

Notowania zbóż pozostają także po presją wydarzeń politycznych. Porozumienie z Rosją dotyczące eksportu ukraińskiego ziarna obowiązuje do 19 listopada i nie wiadomo, czy zostanie przedłużone. Chociaż w ocenie Mirosława Marciniaka z Infograin, to że Rosja ustąpiła po ostatniej blokadzie korytarzy zbożowych, daje nadzieję na kontynuację eksportu także w kolejnych miesiącach.

Do tej pory, od czasu uruchomienia wysyłek w lipcu, ukraińskie porty na Morzu Czarnym opuściło ponad 10 mln ton surowców rolnych, z czego 7,5 mln ton były to zboża, głównie kukurydza.

- Łączny eksport zbóż z Ukrainy w bieżącym sezonie wynosi blisko 13,5 mln ton, co oznacza, że udział portów w eksporcie wynosi aż 56 proc. - ocenia Marciniak.

Ekspert wylicza, że najwięksi odbiorcy surowców rolnych z ukraińskich portów to przede wszystkim: Hiszpania (1.56 mln ton), Turcja (1.3 mln ton) i Włochy (965 tys. ton).

- Dlatego też Rosja podważa zasadność utrzymania korytarza zbożowego w obecnej formie, zwracając uwagę na fakt, że zboża wcale nie trafiają do biednych krajów w Afryce. Zapomina jednak o tym, że odblokowanie ukraińskich portów doprowadziło do spadków cen na rynkach globalnych, co pozwoliło biednym krajom w Afryce i na Bliskim Wschodzie na pozyskanie zbóż w bardziej atrakcyjnych cenach - wyjaśnia Marciniak.

Rolnicy zaczęli chętniej sprzedawać zboże

Izba Zbożowo-Paszowa zaznacza, że ostatnie dni przynoszą nieco więcej ofert sprzedaży ziarna zbóż przez rolników.

- Przewidujemy, iż skala handlu ziarnem w listopadzie powinna ulec zwiększeniu. Część rolników będzie bowiem chciała zejść ze stanów magazynowych przed nadejściem zimy, a także chcąc pozyskać środki na zakup nawozów, których ceny ostatnio dość wyraźnie osłabły - wyjaśnia Izba, ale zaznacza, że trwająca wypłata zaliczek dopłat bezpośrednich będzie ograniczać sprzedaż ziarna przez rolników.

Ceny kukurydzy na mokro cały czas wysokie

Izba Zbożowo-Paszowa ocenia, że pomimo trwających zbiorów, ceny oferowane za kukurydzę mokrą trzymają się mocno.

- Ceny kukurydzy mokrej (30 proc. wilgotności) cały czas zawierają się w przedziale 850-1020 PLN/t Najwyższe ceny notuje się na zachodzie kraju, gdzie plony były słabsze od spodziewanych i tym samym podaż ziarna jest ograniczona - ocenia IZP.

Izba wyjaśnia, że choć w większości regionów kraju zbiory kukurydzy na ziarno są już mocno zaawansowane, dużo ziarna pozostało jeszcze do zebrania w regionach położonych na północy i wschodzie kraju (Lubelszczyzna, Zamojszczyzna, Podkarpacie).

- Poprawa pogody w tej części kraju wpłynęła na przyspieszenie prac żniwnych. Oceniamy, iż w skali kraju kukurydzę zebrano z ponad 60 areału uprawy - wyjaśnia IZP.

Ceny rzepaku wystrzeliły, a teraz spadają z hukiem

W ślad za doniesieniami o zerwaniu umowy zbożowej przez Rosję, mocno wzrosły ceny rzepaku na Matifie. W poniedziałek 31 października listopadowe kontrakty były wyceniane na 676,75 euro/t, czyli w ciągu tygodnia wzrosły o 40,25 euro/t.

Ale dziś, 7 listopada, notowania lutowe wynoszą już tylko 648,75 euro/t - od piątku spadły o 16 euro!

Jak zauważa Andrzej Bąk z e-WGT, rzepak zyskiwał w końcówce poprzedniego tygodnia na wartości, naśladując zachowanie olejów roślinnych wykorzystywanych do produkcji biopaliw.

- Te drożały za sprawą ropy, która zyskuje na wartości w obawie, że Rosja zmniejszy dostawy surowca po tym jak kraje G7 i Australia zgodziły się wprowadzić stałą cenę rosyjskiej ropy. Dodatkowo, ceny ropy wsparły dane o zmniejszeniu rezerw ropy w USA oraz informacja o możliwym wycofaniu się Chin z polityki zero tolerancji dla Covid - informuje ekspert e-WGT.

Co dalej z cenami zbóż i rzepaku?

Perspektywa rynku pszenicy dalej pozostaje obciążona dużym ryzykiem rozwoju sytuacji w Ukrainie.

W ocenie analityków banku ING, rekordowo duża podaż pszenicy w Rosji oraz wyższa niż w poprzednim sezonie podaż pszenicy na świecie powinna osłabiać ceny tego zboża, jednak sankcje nakładane na Rosję oraz wysokie koszty produkcji zbóż ograniczają większy spadek cen.

- Na krajowym rynku rekordowe zbiory pszenicy oraz duże zapasy początkowe ciążą na cenach krajowych. Sytuację może poprawić większy spadek zbiorów kukurydzy oraz intensyfikacja eksportu pszenicy - czytamy w najnowszym raporcie zbożowym ING.

Jeśli zaś chodzi o rzepak na ceny kontraktów w głównej mierze wpływa komfortowy bilans tegorocznych zbiorów, czyli spory wzrost produkcji i spodziewanych zapasów końcowych przy stabilnej konsumpcji. W ocenie analityków ING podobnie sytuacja wygląda w kraju, gdzie tegoroczne zbiory są dużo wyższe niż przed rokiem.