StoryEditorEkologia

Czesław Lang – dlaczego został rolnikiem i prowadzi gospodarstwo ekologiczne? [FILM]

03.09.2021., 12:09h
Czesław Lang to wybitny polski kolarz i dzięki niemu odbywa się Tour de Pologne. Jednak jest on też rolnikiem, który prowadzi ekologiczne gospodarstwo rolne na Pomorzu. Dlaczego zdecydował się na ekologiczne rolnictwo? Z jakimi problemami jako rolnik musi się mierzyć legenda polskiego kolarstwa?

Czesław Lang to legenda polskiego sportu. Wybitny zawodnik, dzięki któremu organizowany jest Tour de Pologne, największa impreza kolarska w naszym kraju. Tegoroczna 78. edycja odbywała się w sierpniu. Wygrał ją Portugalczyk Pedro Gonçalves Joao ALMEIDA. Jednak Czesław Lang zajmuje się nie tylko organizacją kolarskiego wyścigu. Jest także rolnikiem, do tego swoje niemałe gospodarstwo prowadzi całkowicie w reżimie rolnictwa ekologicznego.

"Tygodnik Poradnik Rolniczy" miał okazję odwiedzić jego położone w Poborowie na Pomorzu gospodarstwo, w którym firma Timac Agro zorganizowała prezentacje produktów, które wspierają uprawy ekologiczne. Czesław Lang, gospodarz spotkania udzielił nam wywiadu.

Rolnictwo to jeden z najtrudniejszych zawodów na świecie, a produkcja ekologiczna wydaje się być jeszcze większym wyzwaniem. Dlaczego zdecydował się pan na prowadzenie gospodarstwa w reżimie ekologicznym?

– Aby wyprodukować cokolwiek ekologicznie trzeba zwrócić uwagę na wiele czynników. Nie mamy żyznych gleb. To klasa IVa i IVb. Staramy się wykorzystać ziemię w sposób najlepszy. Wykonaliśmy analizy gleby, wiemy czego brakuje, siejemy tradycyjnie grykę, owies, w tym roku weszliśmy w warzywa a więc czosnek, cebulę, jarmuż, buraczki. Było to duże wyzwanie, bo uprawa taka wiąże się z poważną walką z chwastami. Konwencjonalne rolnictwo zwalcza je chemicznie. My możemy robić to tylko ręcznie. Mimo wszystko uprawa taka daje ogromną satysfakcję, że produkuje się coś dobrego i zdrowego, zgodnego z naturą. Zdrowie jest najważniejsze w dobie pandemii. Jesteśmy tym, co jemy. Staramy się produkować ekologiczne, dobre jedzenie, aby wszyscy byli zdrowi i zadowoleni z życia.

Rozpoczęcie produkcji ekologicznej spowodowane było stanem zdrowia?

– Tak, ponad 10 lat temu miałem poważne kłopoty ze zdrowiem. Miałem chorobę Meniera, migotanie przedsionków, wrzody. Byłem w złym stanie. Trafiłem do kliniki w Meksyku i tam zmieniłem dietę. Odstawiłem wszystkie produkty, które są zbyteczne. Białko zwłaszcza zwierzęce zastąpiłem warzywami, owocami oraz sokami. Zmiana zadziałała. Skoro tak się stało to stwierdziłem, że należy taką dietę promować. Warto więc produkować zdrową żywność, która powodować będzie nie tylko dobre samopoczucie, ale wpływać będzie na ogólny stan zdrowia. Stąd pomysł na produkcję ekologiczną. Sam gdybym nie zachorował nigdy bym nie uwierzył, że jedzenie ma takie znaczenie dla naszego zdrowia i tak ważne jest dla naszego organizmu. Zmieniając styl odżywiania czuje się jak bym miał 30 lat mniej. Wsiadam na rower i jadę 120 km, mam dobrą kondycję i formę, chce mi się żyć i pracować. Chcę tak prowadzić gospodarstwo, aby nie tylko produkować żywność, ale także dbać o stan ziemi w zgodzie z naturą.

Czy gospodarstwo zajmuje się także przetwarzaniem wyprodukowanych surowców?

– Jeszcze nie, ale będziemy realizować program, który nam pozwoli wdrożyć przetwórstwo. Od około dwóch lat zaczęliśmy intensyfikować produkcję ekologiczną w gospodarstwie. Mamy duży problem ze zwierzyną, która dziesiątkuje nasze uprawy. 500 jeleni w jeden wieczór na danej uprawie potrafi ją zupełnie zniszczyć. Nic nie zostawało. Wszystko było wyjadane. Z bólem serca, ale nasze grunty musieliśmy ogrodzić tak, aby ograniczyć żerowanie dzikich zwierząt. Plony są więc zupełnie inne. Kwestia jednego – dwóch lat, że zaczniemy przetwarzać produkty, które wytwarzamy. Chcemy, aby one trafiały na rynek i do konsumentów.

Gospodarstwo postawiło na współprace z firmą Timac Agro. Na czym ona polega?

– To bardzo duża pomoc. Pracując i chcąc robić coś dobrego trzeba pracować z zawodowcami. Oni mają doświadczenie. Wiedzą jak dbać o jakość ziemi, zawartość próchnicy i ilość bakterii w glebie i jej zasilanie. Współpraca świetnie się układa i mam nadzieję, że wszyscy będziemy w przyszłości z tego zadowoleni.

Kolarstwo to bardzo trudny sport. Wymaga od zawodników ogromnego wysiłku i poświęcenia. Co jest trudniejsze, uprawianie zawodowo kolarstwa czy prowadzenie produkcyjnego, profesjonalnego gospodarstwa rolnego?

– Jedno i drugie jest bardzo wymagające. W sporcie, jak i w rolnictwie nie można iść na skróty, nie można nikogo oszukać. Każdy rolnik wkłada bardzo dużo pracy w to, aby wyprodukować żywność. Praca ta często jest niedoceniana. Surowiec kupowany jest od rolnika a potem w sklepie po jego przetworzeniu widzimy wysoką cenę, której rolnik nie otrzymał. Rolnik od rana do wieczora musi pilnować i troszczyć się o swoje uprawy. W tym roku mieliśmy wielką suszę miało to wpływ na plon. Kolarstwo, jak i rolnictwo są wymagające. Różnica polega na tym, że w sporcie więcej zależy od samego zawodnika. Pogoda też ma wpływ, jednak warunki zawsze są jednakowe dla wszystkich niezależnie czy leje deszcz czy jest upał. Wszystko zależy od sportowca. W rolnictwie tak nie jest. Wysiłek i profesjonalne podejście potrafi zniszczyć jedna susza.


Czesław Lang, rolnik ekologiczny

  • Czesław Lang, rolnik ekologiczny



Firma Timac Agro zaprezentowała biostymulujący nawóz granulowany

Na plantacji ekologicznej kukurydzy odmiany LG 30215 w gospodarstwie Czesława Langa firma Timac Agro zaprezentowała gościom spotkania biostymulujący nawóz granulowany PHYSACTIV+. W tym roku w Poborowie na przełomie kwietnia i maja występowały niskie temperatury powietrza, a w maju także obfite opady. To utrudniło siew kukurydzy, nasiona słabo kiełkowały i zbutwiały. Pod koniec maja plantację przesiano, przez co jej fizjologiczny rozwój był bardzo opóźniony.

Stanowisko zostało zasilone produktem Physactiv+1, jest to biostymulujący nawóz granulowany, którego zadaniem jest wzbogacenie żyzności gleby. Pobudza rozwój mikroorganizmów glebowych i aktywuje wzrost systemu korzeniowego. Dostarcza wapń, siarkę i magnez, sprzyja humifikacji resztek pożniwnych i nawozów naturalnych. Wzmacnia żyzność i stymuluje życie biologiczne gleby. Podnosi także wykorzystanie innych nawozów.

– Zadaniem naszego nawozu jest nie tylko wprowadzenie magnezu i siarki. Chodzi przede wszystkim o stymulacje rozwoju mikroorganizmów w glebie oraz dzięki zawartej w nawozie substancji PHYSIO+ pozyskiwanej z alg morskich, stymulowanie rozwoju systemu korzeniowego – mówił Piotr Kotowski, product manager w Timac Agro Polska.

Doradcy firmy Timac Agro za pomocą odkrywki glebowej wykonanej na plantacji kukurydzy tłumaczyli, w jaki sposób poprawić strukturę i żyzność gleby

  • Doradcy firmy Timac Agro za pomocą odkrywki glebowej wykonanej na plantacji kukurydzy tłumaczyli, w jaki sposób poprawić strukturę i żyzność gleby

Dla poprawy stanu gruntu konieczne jest głęboszowanie

Na potrzeby Ekologicznego Dnia Pola w kukurydzy została przygotowana efektowna odkrywka glebowa. Warto w tym miejscu dodać, że tradycyjna uprawa z wykorzystaniem pługa powoduje, tzw. podeszwę płużną. Dla poprawy stanu gruntu konieczne jest głęboszowanie, które ułatwia rozwój systemu korzeniowego i sięganie po ukryte głębiej zapasy wody. Prezentowana plantacja kukurydzy była zasiana na bardzo słabym stanowisku, które nie było przez ostatnie lata użytkowane przez presję dzikiej zwierzyny. Niedawno pole zostało ogrodzone a Timac Agro opracowało wieloletni program podniesienia jego żyzności.

– Wierzchnia warstwa jest orna, poniżej znajduje się frakcja wymywana. Dalej widoczna jest na profilu zmiana koloru wynikająca z domieszki gliny i iłu. Na dole zaś znajduje się piasek. Kilka dni temu spadło 15 mm deszczu, stan profilu wizualnie prezentuje się nieźle. To jednak, piasek tylko że wilgotny. Piasek nie utrzyma składników pokarmowych ani nie zmagazynuje, ale na szczęście poniżej tej warstwy zaczyna się inna struktura z widoczną domieszką lepszych frakcji ziemi. Widać, że jest trochę iłów, które będą mogły zatrzymać składniki pokarmowe oraz wilgoć – tłumaczył Piotr Kotowski.

Uczestnicy Ekologicznego Dnia Pola w gospodarstwie Czesława Langa, wizytujący plantacje owsa

  • Uczestnicy Ekologicznego Dnia Pola w gospodarstwie Czesława Langa, wizytujący plantacje owsa

Liczy się stan próchnicy

Czy taką strukturę można poprawić. Tak, poprzez zadbanie o rozwój organizmów glebowych. One odpowiadają za mieszanie i rozkład resztek pożniwnych oraz nawozów organicznych. Należy także zadbać o wyeliminowanie podeszwy płużnej, a rośliny z silnymi korzeniami zrobią swoje, pozostawiając w ubogich warstwach materię organiczną z systemu korzeniowego. To bezcenne dla próchnicy, której w glebach w rejonie Pomorza Środkowego jest mało. Obszary, gdzie występuje jej 1–2% są sporadyczne. Jakość gleby poprawi odpowiednie zmianowanie i systematyczne wprowadzanie materii organicznej.

– Nie można zaobserwować tutaj wielu kanałów po dżdżownicach. Gleba nie jest napowietrzona a to oznacza, że brakuje mikroorganizmów. Warto pracować nad zwiększeniem ich ilości. One rozkładają resztki i przerabiają na cenną materię organiczną, z czasem na próchnicę i na składniki pokarmowe dla roślin. Planujemy wprowadzić na to stanowisko właściwe rośliny następcze i koniecznie poplony. Można zbudować taki system, że rośliny głęboko się korzeniące będą sięgać korzeniami na głębokość 1,5–1,7 m. Niedobory wody wtedy nie są tak groźne – wyjaśniał Piotr Kotowski.

Mikroorganizmy glebowe rozkładają resztki organiczne, co ma wpływ na zwiększanie próchnicy. To najważniejsze, bo jest ona magazynem składników pokarmowych oraz wilgoci. 1% próchnicy na 1 ha jest w stanie zmagazynować 130–150 t wody. Wprowadzając do gleby materię organiczną trzeba jednak zadbać o to, aby jej humifikacja przeważała nad mineralizacją, a przynajmniej, aby była w równowadze.

W gospodarstwie Czesława Langa prowadzone są także ekologiczne uprawy warzyw

W gospodarstwie Czesława Langa uprawiane są znaczne ilości ekologicznego owsa, na którego ziarno jest w Europie spore zapotrzebowanie. Ziarno sprzedawane jest do Francji w cenie ok. 300 euro/t, ale trzeba zaoferować partię co najmniej 25 t. Średni plon owsa z jednego ha wynosi w gospodarstwie Czesława Langa 1,5–2 t. Na jego wielkość decydujący wpływ ma dostępność wody.

W gospodarstwie prowadzone są także ekologiczne uprawy warzyw. W tym roku założona została plantacja cebuli odmiany "Boga", która odporna jest na mączniaka. Uprawiana był także odmiana czosnku jarego "Jarus", a także marchew i buraki czerwone. Uprawa warzyw na większą skalę została rozpoczęta w tym roku. Utrzymanie plantacji w dobrym stanie i bez chwastów, które usuwane mogą być tylko mechanicznie, wymaga dużych nakładów pracy. Dlatego też uprawy warzyw nie będą rozwijane a gospodarstwo skupi się na zbożach, kukurydzy i ziołach.

Uprawy ekologicznych warzyw są oczywiście wspierane różnymi produktami o działaniu stymulującym z oferty Timac Agro. W sposób istotny wpływają one na życie biologiczne gleby, stymulują rozwój roślin, ograniczają ich stres i ostatecznie generują wyższe plony.

Tomasz Ślęzak
Zdjęcia i Film: Tomasz Ślęzak

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
23. kwiecień 2024 09:29