StoryEditorAgrotechnika

Jakie są najgroźniejsze choroby płodozmianowe?

14.12.2018., 16:12h
Uprawa roślin w monokulturze znacznie ogranicza plonowanie, ale to, niestety, powszechna praktyka w wielu gospodarstwach. Narzędziem unijnym, którego celem jest ograniczenie monokultury jest m.in. konieczność dywersyfikacji, dopłaty do programów rolnośrodowiskowych, czy zazielenianie.
Uprawa w monokulturze, choć zła dla plonowania i zła dla gleby, czasami jest uzasadniona ekonomią i łatwiejszym zarządzaniem pracami. Wiadomo – jeden gatunek roślin znacznie upraszcza park maszynowy (siewniki, kombajny). O ewentualnych korzyściach nie będę pisał. Dziś o tej złej stronie monokultury.

Groźne choroby złego zmianowania

Podstawowym zagrożeniem uprawy roślin w monokulturze są choroby płodozmianowe roślin. Dobrze znane, bo stanowiące powszechny problem, to choroby podsuszkowe zbóż. Wynika to z faktu dużego, bo sięgającego nawet 70%, udziału zbóż w strukturze zasiewów. Następstwem monokultury są choroby płodozmianowe. Stan patologiczny roślin spowodowany ich niewłaściwym następstwem w zmianowaniu (płodozmianie), prowadzi do zniżki plonów. Uprawa zbyt często po sobie tych samych gatunków roślin zwiększa porażenie przez choroby płodozmianowe ich samych, a także gatunków pokrewnych. Patogeny przenoszone są najczęściej za pośrednictwem gleby oraz resztek pożniwnych. Można do nich zaliczyć choroby podstawy źdźbła zbóż, fuzariozy, chwościka i rizomanię buraka oraz szkodniki – np. mątwik burakowy, ziemniaczany, a także pryszczarek zbożowy.

Przyczyną tych chorób jest nadmierne nagromadzenie się w glebie grzybów, szkodników lub szkodliwych związków pozostałych po przedplonie. Pojawia się zmęczenie gleby, czyli stan patologiczny powstały w następstwie naruszania podstawowych zasad uprawy roślin. Spadki plonowania roślin uprawianych w monokulturze wynikają z namnażania sprawców chorób, wzrostu populacji szkodników, ale także z kompensacji chwastów typowych dla danej uprawy.



  • Choroby podsuszkowe zbóż mają jedną współną cechę – objawiają się plamami na podstawie źdźbła. Diagnostyka nie jest łatwa i powinniśmy ją rozpocząć od analizy, czy obok plam na źdźbłach występują też uszkodzenia (zgorzele) korzeni

Należy tutaj dodać wykorzystanie składników pokarmowych, bo uprawa ciągle tego samego gatunku o tym samym zasięgu korzeni i ich penetracji w glebie, wysysa przyswajalne składniki co roku z tego samego miejsca. Monokultura (zależy to oczywiście od gatunku rośliny) w przenośni wypala zasoby próchnicy, które i tak w polskich glebach są niewielkie. Przejdźmy do chorób płodozmianowych zbóż, bo mimo tego że każdy rolnik teoretycznie je zna, to warto też przypomnieć kilka zależności.

Czym są choroby podsuszkowe?

Do kompleksu chorób podsuszkowych zaliczamy:
  • fuzaryjną zgorzel podstawy źdźbła i korzeni,
  • łamliwość podstawy źdźbła,
  • zgorzel podstawy źdźbła
  • ostrą plamistość oczkową (rizoktonioza).

Wszystkie te patogeny mają wspólną cechę, a mianowicie, brunatne plamki u podstawy źdźbła. Różnią się jednak terminem występowania i szkodliwością. W diagnostyce mylne dla rolnika mogą być nazwy wskazujące na porażane organy a najlepszym tego przykładem jest zgorzel podstawy źdźbła.

Często na spotkaniach z rolnikami mówi m.in. prof. dr. hab. Tomasz Kurowski z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, którego zdaniem ta choroba powinna nazywać się: zgorzel podstawy źdźbła i korzeni, bo najgroźniejszą formą tej choroby jest zgorzel (czyli zamieranie) korzeni właśnie, a nie źdźbeł. Choroba ta jest zresztą głównym sprawcą zmniejszenia obsady roślin uprawianych w monokulturze.

Łamliwość podstawy źdźbła zbóż i traw

Jest kojarzona jako choroba płodozmianowa, ale prawda jest taka, że atakuje zboża uprawiane w dobrych płodozmianach. Oczywiście zmianowanie sprzyja jej ograniczaniu, ale w jej rozwoju pomaga przede wszystkim duża wilgotność, ciężkie gleby i przenawożenie azotem. Łamliwość częściej obserwujemy na glebach ciężkich i zasadowych. Dlatego z zabiegów agrotechnicznych ograniczających chorobę jest wczesne i dokładne wykonanie podorywki, właściwy płodozmian, niszczenie samosiewów oraz optymalizacja nawożenia azotowego. Dobry płodozmian i zmianowanie jest dla uprawianych roślin zawsze korzystny. Trzeba mieć jednak świadomość, że łamliwość podstawy źdźbła zbóż i traw nie jest typową chorobą płodozmianową. Na podstawie wieloletnich badań upraw monokulturowych zbóż naukowcy z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie stwierdzili, iż łamliwość źdźbła zbóż i traw może się rozwijać w zbożach niezależnie od przedplonu. Nawet jeżeli zadbamy o płodozmian, choroba może się pojawić, bo o jej występowaniu i rozwoju decydują przede wszystkim warunki klimatyczne i glebowe.



  • Monokultura okopowych to rosnące zagrożenie nicieniami i wyburaczeniem bądź wyziemniaczeniem stanowiska. Najważniejsza w profilaktyce jest odpowiednio długa przerwa w uprawie tych roślin na tym samym stanowisku
Ale przy tej chorobie warto zatrzymać się na dłużej i dodać, że jej sprawcy nie atakują korzeni. Charakterystyczne objawy występują na źdźbłach w postaci owalnych plam o szerokiej bursztynowej obwódce z jasnym polem w środku. W centralnej części plam tworzą się czarne „łatki”. Sprawcami choroby są dwa typy grzyba: typ grzyba W (zwany pszennym) i typ R (zwany żytnim). Typ W szybciej infekuje i szybciej rozwija się. Zasiedla przestrzeń międzykomórkową w tkance źdźbła zbóż. Mimo szybkiego tempa rozwoju grzybni, typ W powoduje mniejsze straty plonu odżywiając się pasożytniczo tylko w komórkach miękiszu źdźbła. Wolniejszy typ R zasiedla komórki i tkanki naczyniowe (odpowiedzialne za transport wody i składników pokarmowych). Wolno przerastając je ogranicza przenoszenie składników pokarmowych do rozwijającego się kłosa. Powolny rozwój w roślinie w sposób stały i narastający powoduje znacznie większe straty w plonie niż typ W.



Ostra plamistość oczkowa

Kolejna ważna informacja dotyczy ostrej plamistości oczkowej (ryzoktoniozy zbóż). Problem sprawców tej choroby narasta, a badania potwierdzają ich powszechne występowanie w polskich glebach. Choroba jest o tyle groźna i ciekawa, że w zasadzie tylko do niedawna jedyna zaprawa nasienna ją ograniczała. Drugą ciekawostką, a jednocześnie niezwykle ważną informacją jest stwierdzona w badaniach zależność. W latach badań, w których obserwowano mniejsze porażenie zbóż łamliwością źdźbła w większym nasileniu pojawiała się właśnie ostra plamistość oczkowa. I odwrotnie – im więcej było łamliwości źdźbła, tym mniej obserwowano ostrej plamistości oczkowej.

Zależność tę mogą wyjaśniać doniesienia naukowe, które wskazują, że fungicydy stosowane standardowo do ochrony zbóż przed chorobami podsuszkowymi (zwłaszcza fuzaryjnymi) mogą powodować spadek liczebności tych mikroorganizmów glebowych, które są antagonistami w stosunku do grzybów Riozoctonia, czyli sprawców ostrej plamistości oczkowej. W efekcie równowaga biologiczna jest zachwiana i otwiera to drogę rozwoju rizoktoniozy. Inne doniesienia naukowe wskazują, że tam, gdzie na polach w dużym nasileniu występują bratki, fiołki, tobołki polne i miotła zbożowa, porażenie rizoktoniozą jest wyższe niż na polach bez tych chwastów. Chorobie sprzyjają długie okresy ciepłej jesieni. Warto dodać, że obserwowane są różnice odmianowe w podatności na ostrą plamistość oczkową.

Inne choroby monokultur

Do chorób monokultur czyli chorób płodozmianowych należą także: wyburaczenie, wykoniczynienie, wylnienie, wylucernienie, wyogórczenie, wyziemniaczenie. Wyburaczanie gleby występuje na polu zamątwiczonym. Aby zwalczyć mątwika na tym polu powinny być uprawiane rośliny fitosanitarne, takie jak kukurydza, cykoria, lucerna, żyto, esparceta. Z uprawą buraka, rzepiku, rzepaku, gorczycy, roślin kapustnych i szpinaku można wrócić na takim stanowisku dopiero po upływie 4–5 lat.

Najlepiej jednak walczyć z mątwikiem, przez uprawę mątwikobójczych odmian gorczycy białej i rzodkwi oleistej. Ten drugi gatunek jest też szczególnie polecany w walce na zamątwiczonymi stanowiskami w uprawie ziemniaków.



  • Z nicieniami w uprawie buraka cukrowego i ziemniaków można walczyć poprzez uprawę tolerancyjnych (odpornych) odmian, ale też wskazana i zalecana jest uprawa międzyplonów mątwikobójczych odmian gorczycy białej lub rzodkwi oleistej
Na polach wykoniczynionych, wylucernionych i wyłubinionych z uprawą wymienionych roślin powinno się wracać nie wcześniej niż za 5–6 lat. Na polu wylnionym problemem są liczni sprawcy chorób z rodzaju Fusarium. Aby je zniszczyć, trzeba przerwać uprawę lnu na tym polu na co najmniej 5–6 lat, a we wprowadzanym zmnianowaniu wziąć pod uwagę wrażliwość gatunków wprowadzanych na stanowisko właśnie na grzyby Fusarium.

Marek Kalinowski
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
28. kwiecień 2024 17:06