StoryEditorWiadomości rolnicze

Na chorujące strączki

12.06.2014., 12:06h
  Bez należytej pielęgnacji mechanicznej i chemicznej upraw roślin strączkowych nie da się uzyskać wysokich plonów. Przez wiele lat rośliny strączkowe (teraz bobowate) traciły na popularności, głównie z powodu nasilających się w Polsce zagrożeń ze strony chorób. Ich nasilenie występowania zależy przede wszystkim od przebiegu warunków pogodowych w okresie wegetacji oraz zdrowotności materiału siewnego.

Te zagrożenia dalej są obecne i co gorsza, ubywa możliwości chemicznego ich ograniczania, ale strączkowe powracają do łask. Największym ich atutem jest łamanie uproszczonych płodozmianów, w których problemem staje się np. odporność chwastów. Warto dodać, że to właśnie nasilanie się w Polsce zagrożeń ze strony chorób spowodowało, że wielu rolników uprawiających te rośliny przez dziesięciolecia, nagle zrezygnowało z ich uprawy. 

Askochytoza w bobiku

Najgroźniejszą chorobą grochu siewnego i bobiku jest askochytoza. Choroba objawia się okrągłymi plamami mających barwę szarą z ciemnoczerwoną obwódką. Występują one początkowo na liściach i pędach, a później także na strąkach i nasionach. Choroba przenoszona jest przez nasiona i występuje w ciągu całego okresu wegetacyjnego. Inną groźną chorobą bobiku jest czekoladowa plamistość bobu, występująca w postaci drobnych i powiększających się w czasie okrągłych plam na liściach. Z czasem plamy zlewają się a liście zamierają. Do okresu kwitnienia bobik jest odporny na tę chorobę. 

Antraknoza w łubinach

Najczęstszymi chorobami łubinów są: antraknoza i fuzarioza, atakujące tym mocniej, im jest cieplej i wilgotnej. Antraknoza może występować już na siewkach, ale najczęściej typowe jej objawy widoczne są dopiero w okresie kwitnienia roślin. Porażane rośliny więdną, a ich wierzchołki zwisają od połowy kwiatostanu. Na łodygach pojawiają się eliptyczne, wydłużone, różowołososiowe plamy z brunatnym obrzeżem. W miejscu plam tkanki stopniowo zasychają i twardnieją, jednocześnie skręcając się w dół. Choroba może porażać rośliny również w późniejszym okresie ich rozwoju, powodując uszkodzenia strąków i nasion. Najbardziej wrażliwy na antraknozę jest łubin biały, znacznie mniej łubin żółty, a najmniej łubin wąskolistny. Korzenie łubinu mogą być porażane przez fuzariozę powodującą więdnięcie roślin występujące najczęściej podczas kwitnienia. Zainfekowane korzenie mają w przekroju poprzecznym brunatną barwę.

Antraknoza pojawiła się w Polsce w latach 1995–1996, powodując bardzo duże szkody w uprawie łubinu w kilku następnych latach. W ostatnich latach, ze względu na niedobór opadów w okresie letnim, zagrożenie antraknozą znacznie zmalało. Sprawcą choroby jest grzyb z rodzaju Colletotrichum, rozprzestrzeniający się bardzo szybko na plantacji, zwłaszcza w warunkach wysokiej temperatury i dużej wilgotności powietrza. Optimum temperatury dla rozwoju zarodników grzyba powodującego antraknozę wynosi powyżej 25 st. C, przy wilgotności powietrza powyżej 90% – infekcji sprzyja duża częstotliwość opadów oraz utrzymywanie się mokrej powierzchni organów roślin dłużej niż 8–10 godzin. Najbardziej wrażliwy na antraknozę jest łubin biały, znacznie mniej łubin żółty, a najmniej łubin
wąskolistny. 

Rdza w grochu

Groch siewny może być porażany także przez rdzę grochu. W uprawie grochu zagrożenie stanowić może też fuzaryjne więdniecie grochu (choroba świętojańska), zgnilizna łodyg i korzeni grochu oraz czarna plamistość grochu. W latach wilgotnych na wszystkich roślinach strączkowych mogą występować mączniaki: rzekomy i prawdziwy. Ich cechą charakterystyczną jest biały nalot na dolnej stronie liści. 

Choroby soi

Ten gatunek z uwagi na bardzo mały do niedawna areał uprawy nie był mocno atakowany przez choroby. Potencjalnych zagrożeń dla soi jest jednak bardzo dużo. Są to: zgorzel siewek, antraknoza, askochytoza, septorioza – brązowa plamistość liści soi, fuzaryjna zgorzel szyjki korzeniowej i podstawy łodygi, fuzaryjne więdnięcie, cerkosporioza (chwościk soi), purpurowa cerkosporioza soi i fuzaryjne brunatnienie strąków. Całe szczęście, że soja w Polsce zwykle nie choruje, bo nie ma żadnych zarejestrowanych środków chemicznych do jej ochrony.

 

Marek KALINOWSKI

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
13. grudzień 2024 13:53