StoryEditorWiadomości rolnicze

Odporny wyczyniec

07.03.2017., 14:03h
Pozbycie się chwastów jednoliściennych ze zbóż nie jest łatwym zadaniem, bo zboża to przecież też rośliny jednoliścienne. Problemy ze zwalczaniem tych chwastów narastają przy dużym udziale zbóż w zasiewach. Potęgują się, kiedy do odchwaszczania wybieramy wciąż te same herbicydy, o tym samym mechanizmie działania.

Sytuacja z odpornością wyczyńca polnego na herbicydy nie jest jeszcze tak poważna jak z odpornością miotły zbożowej. Niemniej lokalnie w Polsce Zachodniej rolnicy już mają olbrzymie problemy z tym chwastem. Plantatorzy z tego rejonu podpatrują często rozwiązania w zakresie zwalczania wyczyńca z rolnictwa niemieckiego, bo tam ten chwast jest o wiele groźniejszy.

Odporny wielokrotnie

Wyczyniec polny wykształcił biotypy odporne na niektóre substancje czynne herbicydów i są one stwierdzane przez naukowców na obszarze Polski. Z doniesień naukowych wynika, że chwast ten w Polsce wykazuje nawet tzw. odporność wielokrotną na herbicydy o różnych mechanizmach działania, zarówno na inhibitory ACCazy, jak i ALS. Są to bardzo niepokojące doniesienia, chociaż raz jeszcze podkreślę – spotykane w Polsce lokalnie i głównie przy granicy z Niemcami.

Chociaż z racji obszaru występowania większym problemem jest w Polsce odporna miotła, to jeżeli mamy na polu odpornego wyczyńca, to walka z nim jest jeszcze trudniejsza. W dużej mierze wynika to z biologii rozwoju wyczyńca i stosunkowo wczesnego jego kiełkowania jesienią (80% roślin chwastu wschodzi jesienią w terminie od sierpnia do listopada, reszta wschodzi wiosną). Najlepiej czuje się, rozwija i najszybciej uodparnia na herbicydy w uprawie pszenicy ozimej. Jego ekspansji na nowe tereny sprzyja ocieplanie się klimatu z cieplejszymi niż zwykle okresami jesieni. Inna przyczyna to tendencja do uproszczeń płodozmianów zbożowych. Kolejna to wprowadzanie technologii uprawy pszenicy ozimej zakładających bardzo wczesne i rzadsze jej siewy.

Ta ostatnia z wymienionych przyczyn jest głównym powodem rozprzestrzeniania się wyczyńca polnego w uprawie pszenicy ozimej w Polsce. Bardzo wczesny siew jest tym, co wyczyńcowi bardzo odpowiada. W przypadku wyczyńca polnego aż 80% jego wschodów ma miejsce jesienią i tylko 20% wiosną. Przy niewielkim zagęszczeniu pszenicy bardzo szybko opanowuje on wolną przestrzeń życiową.

Natomiast przetrwaniu wyczyńca po zabiegach herbicydowych w pszenicy sprzyja to, że w dużych gospodarstwach zabiegi te wykonywane są zaawansowanymi technicznie opryskiwaczami, drobniejszą kroplą i z mniejszym wydatkiem cieczy roboczej, często poniżej 200 l/ha.

Bardzo szybka kompensacja

Jeżeli wyczyniec polny zadomowi się na polu, to w płodozmianie zbożowym będzie praktycznie nie do wytępienia. Walka z nim nie jest łatwa i nie jest tania. Przy założeniu, że na 1 metrze kwadratowym jest 130 roślin wyczyńca polnego, a każda wytworzy średnio 7 kłosów (to już 900 kłosów na jednym metrze kwadratowym), w każdym kłosie znajdą się średnio 103 ziarniaki (na jeden metr kwadratowy daje to już 93 tys. ziarniaków), to zakładając przetrwanie ziarniaków na poziomie 55% i tak zostanie ich na jednym metrze kwadratowym aż 51 tys. Załóżmy, że tylko 9% tych ziarniaków wzejdzie (daje to 4590 roślin wyczyńca na jednym metrze kwadratowym) i że wykonamy zabieg herbicydowy o bardzo wysokiej 97-procentowej skuteczności, to i tak na polu zostanie nam w pszenicy 137 roślin wyczyńca polnego. W płodozmianie zbożowym sytuacja będzie się powtarzać, a ciągła ochrona herbicydowa wypracowanym standardem doprowadzi do najgorszego – odporności wyczyńca polnego.

Przy kompensacji wyczyńca polnego, który nie jest jeszcze odporny na herbicydy, strategia odchwaszczania musi opierać się na dwóch jesiennych zabiegach środkami z substancjami czynnymi z różnych grup chemicznych – pierwszy herbicydem o działaniu odglebowym i drugi zabieg herbicydem o działaniu nalistnym. Przy wyczyńcu odpornym to nie wystarczy. Program odchwaszczania musi być oparty na wiedzy, na które substancje chwast ten ma odporność, a więc wyklucza środki z tych grup chemicznych, które były w gospodarstwie systematycznie stosowane.

Po pierwsze – naprawić płodozmian

Herbicydy to podstawowe oręże na wyczyńca, lecz do pewnego czasu. Jeżeli pojawi się na polu, to skuteczna z nim walka z roku na rok staje się coraz bardziej kosztowna i jednocześnie coraz mniej skuteczna. Z tego powodu duże gospodarstwa w Polsce, które doświadczyły kompensacji zachwaszczenia wyczyńcem oraz odporności tych chwastów wprowadzają modyfikacje w płodozmianach zbożowych. Najczęściej wprowadzają do uprawy rośliny strączkowe – groch lub bobik. Uzupełnieniem tych działań jest terminowy siew zbóż, przy którym odchwaszczanie jest skuteczniejsze niż przy siewach bardzo wczesnych.



Wspomniałem, że w Niemczech wyczyniec polny jest olbrzymim problem i że polscy rolnicy podpatrują stosowane tam rozwiązania. Tam coraz częściej w strategii walki z wyczyńcem w gospodarstwach z dużym udziałem zbóż w zasiewach w miejsce pszenicy ozimej wprowadza się jęczmień ozimy. Dlaczego? Bo jęczmień jest po prostu znacznie bardziej konkurencyjny dla chwastów. Z powodu wcześniejszych od pszenicy siewów pozwala na wykonanie skuteczniejszego na wyczyńca zabiegu w fazie największej wrażliwości chwastu (w fazie 2–3 liści). Dalszy szybki rozwój i silne krzewienie jęczmienia jesienią dopełniają efekt ograniczania zachwaszczenia. Wiosną jęczmień znów ma bardzo szybkie tempo rozwoju i lepiej niż pszenica konkuruje z chwastami.

Marek Kalinowski

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
12. grudzień 2024 01:27