StoryEditorPolska

500 zł na każdą krowę – kiedy i skąd takie dotacje dla rolników?

07.04.2019., 20:04h
Co najmniej 500 zł na każdą krowę i 100 zł na świnie. To nowe obietnicę PiS już nazywane jako krowa+ i świnia+. Co jeszcze PiS obiecuje rolnikom? Na ile te propozycje są realne i możliwe do spełnienia? 

Polskie rolnictwo, w tym małe i średnie gospodarstwa mają potencjał

W sobotę, 6 kwietnia 2019 roku, w Kadzidle pod Ostrołęką (woj. mazowieckie) odbyła się kolejna konwencja wyborcza Prawa i Sprawiedliwości. Tym razem niemal w całości tematyka dotyczyła rolnictwa i polskiej wsi. 

– W Unii Europejskiej trzeba walczyć i zabiegać o interesy Polski, w tym przede wszystkim, o interesy polskiej wsi. Dla nas wszystkich ważne jest, by szanse, które ma polska wieś, zostały wykorzystane – przekonywał Jarosław Kaczyński, prezes PiS. 

Polskie rolnictwo to ogromny potencjał, polskie rolnictwo to w szczególności zupełnie wyjątkowy w Europie potencjał odnoszący się do mniejszych i średnich gospodarstw, takich, które mogą produkować zdrową żywność, w sposób naturalny, której dzisiejsza Polska i Europa potrzebuje – dodał Jarosław Kaczyński. 

500 zł na każdą krowę. Skąd i od kiedy te pieniądze?

Podczas konwencji prezes Prawa i Sprawiedliwości złożył obietnice dla rolnictwa, które sztabowcy partii nazwali „piątką Kaczyńskiego” dla rolnictwa

Jarosław Kaczyński obiecał szczególne wsparcie dla gospodarstw rolnych, które będą hodowały zwierzęta „z własnego chowu”, hodowały w oparciu o własną pasze, zapewniały zwierzętom dobrostan i w zamian za to otrzymywały wsparcie. Co najmniej 100 złotych od jednego tucznika i 500 zł od jednej krowy. 

Szybko w mediach społecznościowych te propozycje zyskały miano „krowa+” oraz „świnia+”.

Zbigniew Kuźmiuk, eurodeputowany PiS, a niegdyś związany z PSL, wyjaśnił, że pieniądze na ten cel mają pochodzić z II filaru Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) w nowej perspektywie. Oznacza to, że takie pieniądze rolnicy najwcześniej otrzymaliby w 2021 roku.

Należy także zauważyć, że obecnie gospodarstwo w ramach dopłat bezpośrednich za 2018 rok otrzyma 373,70 złotego do każdej sztuki krowy. Jednak dopłata ta jest jedynie do 20 krów. Jeśli rolnik ma większe stado, to za kolejne krowy już nie otrzyma dopłat bezpośrednich.  

Z kolei do świń obecnie nie ma żadnych dotacji.  

 

Jakie jeszcze obietnice znalazły się w „piątce Kaczyńskiego” dla rolników? 

W czasie konwencji wyborczej PiS, Jarosław Kaczyński zaproponował jeszcze: 

  • zwiększenie procentowe udziału Polski w funduszach na rolnictwo w unijnym budżecie na 2021-2027
  • Polska powinna mieć największą kwotę na rozwój obszarów wiejskich (czyli II filar PROW) 
  • zmniejszenie dotacji unijnych dla największych gospodarstw rolnych, a większe wsparcie dla małych i średnich gospodarstw; 
  • opracowanie specjalnych programów dotacji dla małych i średnich gospodarstw na podstawie m.in. dobrostanu zwierząt czy produkcji żywności ekologicznej;
  • dotacje dla lokalnych producentów żywności. 

PiS obiecuje, to co Komisja Europejska już zapowiedziała? 

Co ciekawe, pierwsze trzy z punktów „piątki Kaczyńskiego” są zbieżne z propozycjami Komisji Europejskiej dotyczącej Wspólnej Polityki Rolnej po 2020 roku. 

KE chce, aby w przyszłej WPR w jak najmniejszym stopniu cięcia budżetowe dotknęły dopłaty bezpośrednie. Phil Hogan, komisarz UE ds. rolnictwa wyjaśniał, że procentowo Polska otrzyma nieco większe dopłaty niż do tej pory.

– Wysokość dopłat na hektar będzie zbieżna pomiędzy państwami członkowskimi – mówił Hogan w wywiadzie dla „Tygodnika Poradnika Rolniczego” w marcu 2019 roku.

Phil Hogan podczas Europejskiego Forum Rolniczego w Jasionce powiedział, że jednym z najważniejszych elementów przyszłej WPR ma być m.in. capping, czyli ograniczenie kwoty dopłat na gospodarstwo, możliwość ograniczenia wsparcia dla największych gospodarstw przy zwiększeniu roli płatności redystrybucyjnej dla małych i średnich gospodarstw. 

Z planów Komisji Europejskiej wynika również, że Polska powinna być największym beneficjantem  płatności na rozwój obszarów wiejskich, czyli z II filaru WPR. 

Z kolei obietnica 500 zł na każdą krowę czy 100 złotych do tucznika będzie możliwa do realizacji, ponieważ Komisja Europejska już zapowiedziała, że da państwom członkowskim większą autonomię w ustalaniu dotacji dla gospodarstw. 

Zatem, w praktyce spełnienie obietnic z „piątki Kaczyńskiego” będzie wiązało się z realizacja Wspólnej Polityki Rolnej całej UE po 2020 roku. 

Przeczytaj także: Wywiad z Philem Hoganem:  priorytetem Komisji Europejskiej jest utrzymanie dopłat bezpośrednich

 

Polska żywność odpowiednio oznakowana

Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa podczas konwencji w Kadzidle zapowiedział także wprowadzenia prawa dotyczącego oznaczenia niektórych produktów rolno-spożywczych. 

W przyszłym tygodniu podpiszę rozporządzenie, które wprowadzi znakowaniem polską białą-czerwona flagą ziemniaków. Wystąpimy też do Komisji Europejskiej o notyfikację znakowania mięsa, które jest w sklepach – zapowiedział minister rolnictwa. 

 

Jakie są komentarze do „piątki Kaczyńskiego”?

– Premier Jarosław Kaczyński obiecuje nowe dopłaty; 100 zł do tucznika i co najmniej 500 zł do jednej krowy. Kolejna obiecanka wyborcza, przez 3 lata nie zwiększyli płatności uzupełniających ani o jedno euro. Tak jak nie zwiększyli dopłat bezpośrednich, które także obiecali – skomentował Marek Sawicki, były minister rolnictwa z PSL. 

Z kolei Michał Kołodziejczak, lider Agro Unii uznał propozycje władze PiS za godzące w inteligencje rolników. 

Prezes PiS uwierzył Janowi Krzysztofowi Ardanowskiemu, że rolnicy to „pustka intelektualna. Otóż błąd. Dziś rolnicy to świadomi obywatele i złapią się na tanie chwyty PR-owe – przekonuje Michał Kołodziejczak.

Zaznaczył także, że prawdopodobnie tylko nieliczne gospodarstwa spełniłyby warunki na otrzymanie dodatkowych 500 złotych do krów czy 100 złotych do tuczników.  

Paweł Mikos  
Fot. Prawo i Sprawiedliwość/Facebook – zrzut ekranu

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
12. grudzień 2024 05:57