6 mln złotych łapówki w ARiMR za unijne dopłaty

Propozycję korupcji miano złożyć wiosną 2014 roku szefowi gdyńskiej Agencji. Wówczas oskarżeni dostarczyli 90 tys. zł, ale obiecywali urzędnikowi, że może otrzymać aż 6 mln zł. W zamian szef pomorskiego oddziału ARiMR miał przyznać im dotację unijne w wysokości 320 mln zł! Liczyli także, że dzięki temu Agencja odblokuje decyzję o wypłacie kolejnych 76,5 mln zł.

Skąd takie astronomiczne kwoty? Podejrzani w 2008 roku postanowili założyć grupę producentów rolnych ukierunkowaną na produkcję rolną w postaci upraw i skupu marchwi, pietruszki i cebuli. Umożliwiało to im uzyskiwanie dofinansowania inwestycji ze środków unijnych w wysokości 75% poniesionych kosztów.

Jednak szef ARiMR w Gdyni nabrał podejrzeń, że grupa producencka jest tak naprawdę tylko pretekstem do uzyskiwania środków z UE, a nie jest zainteresowana przetwórstwem rolnym. Stąd decyzja o wstrzymaniu wypłaty wspomnianych 76,5 mln zł.

Ponieważ w tym samym czasie grupa ubiegała się o kolejne wsparcie od Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w wysokości 320 mln zł, członkowie grupy postanowili wręczyć łapówkę dyrektorowi Agencji i tym samym nakłonić go do wypłacenia obu kwot. Szef pomorskiego oddziału o składanych mu propozycjach korupcyjnych powiadomił śledczych, dzięki czemu założyciele grupy producenckiej zostali złapani na gorącym uczynku.

Śledczy prowadzą przeciwko nim jeszcze inną sprawę. Według wstępnych ustaleń, ta sama szóstka mieszkańców województwa pomorskiego jest zamieszana w wyłudzenie 128 mln zł unijnych dotacji. pm