StoryEditorPolityka

AgroUnia chce, aby rolnik-emeryt mógł prowadzić gospodarstwo bez utraty świadczenia

19.02.2021., 21:02h
– Obecne przepisy są nieuczciwe wobec rolników. Każdy, kto ma firmę może prowadzić ją po przejściu na emeryturę, a rolnik musi pozbyć się ziemi, aby dostać świadczenie – mówi Michał Kołodziejczak z AgroUnii, i złożył projekt ustawy zmieniający to prawo.

Prawo o emeryturach rolniczych nie odpowiada obecnej sytuacji społecznej i demograficznej

W piątek 19 lutego 2020 roku AgroUnia zorganizowała konferencję prasową pod centralą Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii oraz  mecenas Tomasz Gabryelczyk, pełnomocnik tej organizacji rolniczej przedstawili projekt ustaw zmieniający prawo dotyczące emerytur rolniczych oraz wyjaśnili dlaczego chcą zmian w  tym zakresie.

– Obecna ustawa o ubezpieczeniu społecznym była tworzona w latach dziewięćdziesiątych XX wieku,  kiedy była zupełnie inna sytuacja i struktura demograficzna. Wtedy nie było problemu, aby przekazać następcom gospodarstwo rolne, bo praca była kontynuowana przez dzieci. Teraz mamy powszechne zjawisko uciekania młodzieży ze wsi i rozpoczynania pracy zarobkowej w miastach – wyjaśniał mecenas  Tomasz Gabryjelczyk.

Co więcej, obecnie prawo określa, że emerytura rolnicza składa się z dwóch części składkowej-gwarantowanej oraz części uzupełniającej, która jest zawieszana, jeśli rolnik posiada gospodarstwo.

– Problem w tym, że zawieszane jest do 95 procent wypłaty. Do wypłaty zostają śmieszne pieniądze, głodowe, nie pozwalające na normalną egzystencję. Rolnik dostaje ok. 100 złotych miesięcznie – mówi Tomasz Gabryelczyk. 

 

Projekt ustawy AgroUnii o emeryturach rolniczych trafił już do Senatu

Z kolei Michał Kołodziejczak podkreślał, że obecne prawo jest skrajnie nieuczciwe wobec polskich rolników, którzy osiągają wiek emerytalny.

– Każdy kto ma firmę może prowadzić ją normalnie po przejściu na emeryturę, nie musi sprzedawać firmy, tak jak rolnik musi pozbyć się ziemi – wskazywał lider AgroUnii.

A rolnicy towarzyszący Michałowi Kołodziejczakowi, aby wzmocnić ten przekaz trzymali transparenty z hasłem „Rolnik – niewolnik”, co ma pokazywać dyskryminację gospodarzy w zakresie emerytur. Projekt zmiany prawa przygotowany przez AGROunię przewiduje że rolnik, który nie ma następcy ubezpieczonego w KRUS będzie mógł pobierać normalną emeryturę.

– Taki stan powinien trwać  przez 5 lat przed przejściem na emeryturę, co zapobiegać będzie nadużyciom – mówił na konferencji Michał Kołodziejczak. 

Projekt ustawy autorstwa AgroUnii trafił na ręce senatora Krzysztofa Kwiatkowskiego, szefa senackiej komisji ustawodawczej. Jeżeli większość senatorów poprze zmiany dotyczące emerytur rolniczych, to taki projekt trafi do Sejmu.

 

AgroUnia przeciw pomysłom zmuszania rolników-przedsiębiorców do przejścia na ZUS

Liderzy organizacji rolniczej odnieśli się także do pomysłu zmian w prawie opisanego niedawno przez „Rzeczpospolitą”. Dziennik ustalił, że rząd chce nałożyć na rolników, którzy jednocześnie prowadzą niewielkie firmy, obowiązek płacenie ok. 1460 zł miesięcznie składki na ZUS, zamiast 700 zł na kwartał składki do KRUS.

Zdaniem Michała Kołodziejczaka, takie propozycje uderzą głównie w rolników prowadzących lokalne sklepy, fryzjerów czy agroturystykę.

– Przepisy zagotowały krew polskim rolnikom. To cios, we wszystko co tradycyjne, co lokalne, co ekologiczne. Trzeba jasno powiedzieć: ta ustawa sprawi że nie będzie wiejskiego chleba, nie będzie wiejskich wędlin, nie będzie wiejskich drobnych usług – przekonywał Michał Kołodziejczak.

Paweł Mikos
Fot. AgroUnia

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
26. kwiecień 2024 14:32