Czytelnicy na temat „Tygodnika Poradnika Rolniczego”

– Stawiam na bydło mięsne i chcę zwiększać skalę produkcji, a „Tygodnik” mi w tym pomaga. Artkuły na ten temat dostarczają mi cennych informacji i bardzo chętnie z nich korzystam. Znajduję tam wszystko co potrzebne i jest to napisane w bardzo przystępny sposób. Jestem przekonany, że artykuły w dziale Polski żywiec pomogą mi wejść w hodowlę bydła mięsnego – podkreśla rolnik.

Jego zdaniem doradztwo w czasopismach jest często nawet bardziej rozbudowane niż w firmach i dlatego chętnie czyta gazety, bo może uzyskać wiele wiadomości. Są one dla niego, a w szczególności Tygodnik, podstawowym źródłem wiedzy rolniczej.

– Cieszę się, że zamieszczacie nie tylko pochlebne teksty o produktach, ale także te krytyczne, kiedy producent ciągnika czy innej maszyny nie chce jej naprawić czy wymienić. Nie czuje się on wówczas bezkarny – tłumaczy rolnik.

Zbigniew Dudek szuka dodatkowego źródła dochodu dla gospodarstwa, dlatego bardzo go interesuje poruszanie różnych tematów związanych z różnicowaniem działalności, podejmowaniem innowacyjnych czasami nietypowych zajęć. 

Bartosz Szejner z Laskowa gospodaruje w Wielkopolsce. Prowadzi gospodarstwo w powiecie obornickim, które nastawione jest na trzodę chlewną. W chlewniach jest 1200 stanowisk do tuczu. Rolnik podobnie jak nasz poprzedni rozmówca ma cykl otwarty i kupuje prosięta.

– Mam też hodowlę krów mięsnych mamek i bardziej to mnie zajmuje, dlatego w „Tygodniku” wolę czytać artykuły na temat bydła. Ta produkcja wymaga ode mnie aktualnie większego zaangażowania. Ale wiadomości odnośnie trzody chlewnej też jest jak dla mnie wystarczająco – wyjaśnia Bartosz Szejner.

Interesują go opinie innych rolników na temat maszyn i sprzętu rolniczego, dlatego nie ma nic przeciwko rozbudowywaniu działu Technika. Pomimo, że jest sporo reklam to nie ma on wrażenia, że przesłaniają tekst. Własne rozwiązania rolników oraz przeróbki i unowocześnienia bardzo pomagają panu Bartoszowi w codziennej produkcji.

– Inne gazety są co prawda drukowane na lepszym papierze i przez to bardziej kolorowe, przyciągają oko. Najważniejsza jest jednak treść artykułów, a te są napisane w „Tygodniku” naprawdę bardzo przystępnie. W specjalistycznych czasopismach często bywają zbyt trudne – wyjaśnia nasz rozmówca. – Prenumerujemy „Tygodnik” także ze względu na tematykę dotyczącą rodziny, życia na wsi. Żona bardzo chętnie wykorzystuje przepisy, natomiast syn i córka rozwiązują krzyżówki i rebusy. ds