Żwirownia nie działa, bo rolnik ma kłopoty ze zdrowiem, ale podatek musi zapłacićTomasz Ślęzak
StoryEditorinterwencja TPR

Nie ma dochodu, a musi zapłacić 40 tys. zł. Gmina nie odpuściła podatku

02.11.2025., 18:00h

Nasz Czytelnik, pochodzący z gospodarstwa rolnego, jest także właścicielem kopalni żwiru w powiecie włocławskim, która od miesięcy nie funkcjonuje. Obszar, z którego jest wydobywany żwir, przez ostatnich kilka lat uległ znaczącemu zmniejszeniu. Gmina jednak naliczyła podatek od nieruchomości w pełnym wymiarze, mimo że teren został poddany rekultywacji. Nasz Czytelnik nie mógł prowadzić kopalni, ponieważ zachorował na nowotwór. Prosił o umorzenie podatku, jednak gmina wymagała przedstawienia szeregu dokumentów potwierdzających poważną chorobę.

Diagnoza, która wszystko zmieniła

Nasz Czytelnik prowadzi kopalnię piasku i żwiru. Wyrobisko znajduje się w pobliżu rodzinnego gospodarstwa, które przez wiele lat prowadzone było przez jego ojca. W ubiegłym roku zaniepokoiło go dziwne zgrubienie na szyi w okolicach węzłów chłonnych, więc udał się do lekarza rodzinnego. Lekarz sprawy nie zlekceważył. Wypisał skierowanie do specjalistycznej przychodni onkologicznej, gdzie wykonano odpowiednie badania.

image
Podatek rolny

Podatek rolny 2026: rolnicy zapłacą mniej. GUS ogłosił nową cenę żyta

– Kiedy przyjechałem na ponowną wizytę, podczas której zostały mi przedstawione wyniki badań, moje życie w jednej chwili całkowicie się zmieniło. Okazało się, że to nowotwór złośliwy, na szczęście we wczesnym stadium. Lekarz powiedział mi, że muszę się poddać odpowiedniej terapii i operacji, podczas której ma zostać wycięta tkanka zawierająca złośliwe komórki. Trafiłem na długie leczenie i do szpitala. Potem otrzymałem wielotygodniowe zwolnienie lekarskie oraz jasne zalecenie, że nie mam przemęczać organizmu. Oczywiste stało się, że nie mogę ciężko pracować. Wstrzymałem całkowicie wydobycie w kopalni. Prowadzę jednoosobową działalność gospodarczą, z której podczas mojego leczenia musiałem zrezygnować – wspomina Czytelnik.

Gmina nie odpuszcza podatku

W tak trudnej sytuacji ogromny kłopot stanowiły naliczane przez gminę podatki. Czytelnik w związku z prowadzoną działalnością musi płacić wysoki podatek od nieruchomości. Do urzędu gminy wysłał wniosek o jego umorzenie lub zmniejszenie w związku z zaprzestaniem prowadzenia działalności oraz trudną sytuacją życiową spowodowaną złym stanem zdrowia. Podatek został naliczony, jednak nasz Czytelnik złożył odwołanie od decyzji gminy. Wysokość podatku na rok 2025 miała wynieść ponad 40 tys. zł. Wniósł o uchylenie decyzji wójta. Wskazał, że taka kwota jest zbyt wysoka. Argumentował, że powierzchnia kopalni jest mniejsza, niż wynika to z wysokości naliczonego podatku.

image
Spora część żwirowni bohatera naszego reportażu została zrekultywowana
FOTO: Tomasz Ślęzak

Spór o rekultywację i granice kopalni

Nie zgodził się z tym wójt gminy, który twierdził, że w momencie złożenia odwołania nie została wydana decyzja o zakończeniu rekultywacji terenu, na którym wydobycie żwiru już się nie odbywa. Chodziło o powierzchnię o areale 2 ha.

Samorządowe Kolegium Odwoławcze ustaliło, że w lutym 2025 roku Starostwo Powiatowe we Włocławku dokonało kontroli wykonania obowiązku rekultywacji, po której wójt miał pozytywnie zaopiniować zakończenie rekultywacji, i ustalił Czytelnikowi wysokość podatku za 2025 rok. SKO w uzasadnieniu swojej decyzji stwierdziło, że spór dotyczy tego, czy cały obszar górniczy związany jest z prowadzeniem działalności gospodarczej, czyli czy cały obszar górniczy został opodatkowany podwyższoną stawką podatku od nieruchomości.

Walka o ulgę podatkową

„Z informacji uzyskanych ze Starostwa Powiatowego we Włocławku wynika, że decyzja o zakończeniu rekultywacji została wydana. W związku z tym decyzję [podatkową – dop. red.] należało uchylić w celu uwzględnienia zmian w stanie faktycznym” – czytamy w decyzji SKO.

image
Zwrot podatku rolnego

Zwrot podatku rolnego: ruszył nabór wniosków w ARiMR [Instrukcja]

Kolegium stwierdziło także, że w ponownym postępowaniu gmina powinna wystąpić do starostwa powiatowego o wydanie decyzji potwierdzającej zakończenie rekultywacji wraz z informacją, czy jest ona ostateczna. Kolejnym krokiem powinno być prawidłowe określenie, jakie grunty i kiedy zostały zajęte na prowadzenie działalności gospodarczej.

„Dla uznania, iż grunty nie są zajęte na prowadzenie działalności gospodarczej, wystarczy sama ostateczna decyzja o zakończeniu rekultywacji (...)" – ustaliło SKO w uzasadnieniu decyzji.

Podatek został więc na nowo ustalony, jednak jego wysokość nadal przekraczała możliwości finansowe naszego Czytelnika. Z powodu złego stanu zdrowia kopalnia nie funkcjonowała, nie przynosiła więc żadnego dochodu. Nasz Czytelnik złożył kolejny wniosek o umorzenie podatku od nieruchomości – pierwszej, jak i drugiej raty, łącznie ponad 10 tys. zł.

Dokumenty i kolejne rozczarowanie

Wójt gminy postanowił wezwać wnioskodawcę do uzupełnienia „braków formalnych wniosku” poprzez dostarczenie dokumentów potwierdzających sytuację finansową oraz stan zdrowia.

image
FOTO: Tomasz Ślęzak

„Podatnik nie dołączył do wniosku żadnych dokumentów (...)" – poinformował urząd gminy.

Wysłałem do gminny dokumenty świadczące o tym, że mam do spłaty 100 tys. zł kredytu. Przedłożyłem także dokumentację medyczną leczenia onkologicznego w Warszawie i Bydgoszczy. Gmina umorzyła podatek, ale tylko 5 tys. zł. Zostałem poinformowany, że moja choroba nie przyczyniła się do spadku dochodów – mówi Czytelnik.

Tomasz Ślęzak

fot. T. Ślęzak

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
17. grudzień 2025 16:45