Koszty i funkcjonowanie Grupy Kapitałowej CPK
Z tego samego sprawozdania dowiadujemy się, że koszty budowy „CPK przewidziane w Programie Wieloletnim Centralnego Portu Komunikacyjnego na lata 2024–2032 szacowane są na kwotę 131,7 mld zł”. Działalność spółki generuje gigantyczne koszty, które są pokrywane dokładaniem pieniędzy do jej kapitału przez Skarb Państwa. Ile wydaje spółka CPK, trudno ustalić, ponieważ sprawozdanie finansowe dotyczy Grupy Kapitałowej CPK, do której jest włączonych kilka innych spółek, między innymi Polskie Porty Lotnicze. W 2024 r. Grupa wydała na swoją działalność operacyjną 4,19 mld zł, z czego na usługi obce 1,243 mld zł, a na wynagrodzenia 1,12 mld zł. Stan zatrudnienia w grupie wyniósł 8123 etaty.
Problemy z wykupem nieruchomości
Mieszkańcy terenów, na których powstać ma lotnisko, od lat skarżą się na procedury wykupu i przejmowania ich nieruchomości. Problemy te były zgłaszane już w 2021 r. do biura Rzecznika Praw Obywatelskich, któremu wskazywano iluzoryczny charakter przeprowadzanych konsultacji społecznych. Nie zapewniają one pełnej, wyczerpującej informacji dotyczącej planowanego procesu wywłaszczeń pod inwestycję. CPK uruchomiło Program Dobrowolnych Nabyć (PDN) gruntów pod lotnisko. Spowodował on jednak zatrzymanie ruchu na rynku nieruchomości z uwagi na niepewność inwestorów co do objęcia danej nieruchomości późniejszym wywłaszczeniem pod budowę CPK.
Ze skarg wyłania się szerszy problem, dotyczący zapewnienia obywatelom odpowiedniego mechanizmu zapewniającego ich prawa – jako właścicieli nieruchomości przeznaczonych na realizację celów publicznych, które dopiero mają zostać zrealizowane.
– Niepewność co do sytuacji prawnej właściciela wobec planowanej realizacji jest zjawiskiem niepożądanym – zauważył Rzecznik Praw Obywatelskich.
Ignorowani mieszkańcy apelują o pomoc
Tysiące ludzi, którzy budowali swoje domy i gospodarstwa przez pokolenia, obawiają się, że zostaną zmuszeni do ich opuszczenia. Pomimo obietnic korzystnych warunków wykupu nieruchomości (w ramach Programu Dobrowolnych Nabyć) wielu mieszkańców czuje się niepewnie, a proces wywłaszczenia jest dla nich źródłem ogromnego stresu.
W połowie września grupa 56 osób skierowała list do Komisji Rozwoju Gospodarczego, Infrastruktury i Przeciwdziałaniu Bezrobociu Sejmiku Województwa Mazowieckiego.
– Zwróciliśmy się do samorządu województwa, ponieważ już nikt inny z nami nie chce rozmawiać. Administracja rządowa udaje, że nas nie ma. Jesteśmy ignorowani. Nasze apele i prośby o pomoc wysyłane do ministerstwa pozostają bez odpowiedzi. Nie ma także żadnej pomocy ze strony spółki CPK. Składane pisma są lekceważone. Jeśli otrzymujemy odpowiedzi, to ich treść jest lakoniczna lub wymijająca. Komisja Sejmiku, mimo że nie jest bezpośrednio zaangażowana w budowę lotniska, jest dla nas instytucją, która być może będzie potrafiła w jakikolwiek sposób nam pomóc – mówi Kamil Szymańczak, sołtys wsi Skrzelew.
Nieprawidłowości w realizacji PDN i petycja do Sejmiku
W petycji mieszkańcy wskazują na wiele nieprawidłowości związanych z realizacją Programu Dobrowolnych Nabyć przez CPK. Spółka, zamiast dialogu i sprawnego działania, lekceważy i nęka mieszkańców gmin Baranów, Teresin i Wiskitki oraz celowo hamuje przebieg tego procesu.
„Zgłosiliśmy się do PDN, rozumiejąc konieczność zbycia nieruchomości. Wybraliśmy tryb dobrowolny, zanim obejmie nas przymus w postaci procedury wywłaszczeniowej. Niestety, nie udało się nam porozumieć ze spółką. Nieefektywne kontakty z przedstawicielami spółki CPK trwają miesiącami. Wbrew doniesieniom medialnym, przedstawiane przez spółkę warunki nie są satysfakcjonujące. Nie dają szans na odtworzenie podobnej nieruchomości w nowej lokalizacji.
Dodatkowe problemy stwarza sposób traktowania nas w procesie negocjacji. Składane są nam na przemian obietnice bez pokrycia. Insynuuje się nam, że zbywane przez nas nieruchomości nie są nic warte” – wskazują mieszkańcy w złożonej petycji.
Pracownicy CPK mają się wobec nich dopuszczać także manipulacji oraz zastraszania. Realizowany niemal od 5 lat PDN spowodował przejęcie zaledwie połowy pierwotnie zakładanych gruntów, mimo że projekt CPK jest inwestycją strategiczną dla całego państwa. Procedury przejmowania terenów są także przedłużane. Pracownicy spółki mają żądać od właścicieli nieruchomości przy ich sprzedawaniu nowych dokumentów, których okres ważności jest krótki.
Mieszkańcy są utrzymywani w permanentnym stanie niepewności, co uniemożliwia planowanie przyszłości i podejmowanie decyzji oraz dysponowanie ich nieruchomościami.
Absurdalne żądania i zarzuty o przeciąganie procedur
– Zdarza się, że w przypadku przejmowania domu, który będzie wyburzony, CPK żąda od właściciela aktualnego przeglądu kominiarskiego. Właściciel, oddając nieruchomość, ma zadbać o to, aby zostały oficjalnie odłączone woda oraz energia elektryczna. Pracownicy potrafią wytknąć kurz i pajęczyny na strychach przejmowanych budynków. Kłopoty są także z wyceną nieruchomości. Dysponujemy operatami dotyczącymi wartości niektórych nieruchomości, w których podane są koszty ich wyburzenia. Oczywiście koszty są potrącane od kwoty wyceny budynku. Wyburzenie więc ma się odbywać na nasz koszt. To jest niedopuszczalne, a takie działanie jest niezgodne z prawem – uważa Kamil Szymańczak.
Mieszkańcy zwrócili się do Komisji Sejmiku o zorganizowanie sesji lub posiedzenia w celu przedstawienia świadectw i informacji na temat wdrażania PDN. Apelują w petycji o nagłośnienie sprawy w mediach regionalnych i ogólnopolskich. Proszą także o wpłynięcie na zarząd CPK, tak aby Program był realizowany w sposób transparentny i etyczny, co leży w interesie mieszkańców, regionu oraz Skarbu Państwa.
Od chwili uruchomienia PDN w 2020 r. w jego realizację ma być zaangażowana liczna grupa wysoko opłacanych ludzi. Sygnatariusze petycji wskazują, że istnieje „uzasadnione podejrzenie, że celowe przeciąganie procedur stanowi działanie na szkodę interesów publicznych, natomiast jest zyskowne dla osób zatrudnionych na etatach. Obecna sytuacja gwarantuje im wysokie zarobki w dłuższym horyzoncie czasowym”.
Tomasz Ślęzak
fot. T. Ślęzak
