Oszukany zgodnie z prawem
Łukasz Kasprzak, rolnik gospodarujący w Drzecinie (gmina Słubice), który został oszukany, nie jest w stanie zrozumieć, jak funkcjonują prawo oraz organy ścigania w Polsce. A sprawa, poza tym, że niezwykle kuriozalna, jest bardzo poważna, gdyż wydaje się precedensowa – tak, jak bezczelnie i w biały dzień został oszukany gospodarz z Lubuskiego, może być oszukany każdy rolnik w Polsce. Co więcej, może się to zdarzyć w każdym miejscu, choćby w mieście, i dotyczyć przedsiębiorcy kupującego do swojej firmy jakąkolwiek maszynę potrzebną mu do produkcji, tak jak było to w przypadku gospodarza.
Atrakcyjna cena w ogłoszeniu
Historia pana Łukasza zaczyna się banalnie. Gospodarz zauważył w Internecie ogłoszenie o możliwości kupna agregatu uprawowego, który był mu potrzebny w gospodarstwie. Cena maszyny wydawała mu się atrakcyjna, a sama maszyna na pierwszy rzut oka – na zdjęciu – była w dobrym stanie. Jednak rolnik nie poprzestał na tym i nie wpłacił natychmiast pieniędzy na konto sprzedającemu, czekając na dostawę towaru.
Pamiętał, że rolnicy są oszukiwani, ale i wiedział, że należy dochować należytej staranności przy dokonaniu transakcji, a więc obejrzeć urządzenie, sprawdzić je, a dopiero na końcu podpisać odpowiednią umowę kupna-sprzedaży i przesłać pieniądze. Tak też zrobił.
Pojechał więc do mężczyzny oferującego sprzedaż kilkaset kilometrów (wieś Piecewo, gm. Tarnówka, woj. wielkopolskie), aby na własne oczy sprawdzić stan urządzenia.
