Ruch Młodych Farmerów nowy ciągnik przekazał pod koniec maja. Jego spektakularna akcja doprowadziła do zebrania 300 tys. złRuch Młodych Farmerów
StoryEditorINTERWENCJA TPR

Rolnik spod Żnina odzyskał ciągnik zmasakrowany na blokadzie [FOTO]

28.07.2024., 17:30h
Tomasz ŚlęzakTomasz Ślęzak

W lutym i marcu w całym kraju organizowane były rolnicze protesty. Do tragicznego zdarzenia doszło podczas protestu na trasie S5 w pobliżu Żnina. W wypadku został rozbity ciąg­nik. Niedawno poszkodowany rolnik otrzymał nowy. Wszystko dzięki skutecznej i brawurowej akcji Ruchu Młodych Farmerów. Zebrał on fundusze na traktor. Pojawiły się jednak spore problemy z dostępem do tych środków finansowych.

Wypadek na blokadzie rolniczej

Do wypadku doszło w nocy z 20 na 21 marca. Kolumna ciąg­ników blokowała trasę. Wyznaczone były objazdy. Protest był tak zorganizowany, aby jedynie spowolnić ruch pojazdów. Trasa w kierunku Bydgoszczy, jak i Poznania była drożna, a ruch był utrudniony. Rolnicy wykorzystali budowę zjazdów na węźle Łaziska. Po jego obu stronach są zjazdy zakończone rondem. Objeżdżając je można dotrzeć do wjazdu na drogę ekspresową.

Rolnicy zaś stali między zjazdami a wjazdami. Ruch się odbywał, konieczny był jedynie zjazd z ekspresówki i wjazd za blokadą. Jeden z samochodów ciężarowych zignorował oznakowanie nakazujące kierować się w stronę zjazdu. Pojechał w kierunku ciągników blokujących drogę. TIR uderzył z pełną prędkością w stojący traktor Deutz-Fahr 5130 z 2015 r. i pchał go jeszcze ponad 100 m przy okazji spychając z drogi kolejne maszyny. Ciężarówka trafiła w prawe koło. Opona natychmiast pękła, jednak częściowo zamortyzowała siłę uderzenia rozpędzonego samochodu.

Ciągnik się złamał. Część, gdzie zamontowane były maska i przednie zawieszenie, odpadła od tylnego mostu i kabiny. Rolnicy, blokując drogę, pozostawili wolny jeden z pasów, który służył jako korytarz życia dla służb ratunkowych. Kierowca auta ciężarowego, gdyby tylko pomylił się, nie zauważając oznaczeń o zjazdach, mógł z niego skorzystać. Nie było ku temu przeszkód. Tylko przez zbieg okoliczności nie doszło do ofiar śmiertelnych. Grupa rolników nie stała w miejscu wypadku tylko dlatego, że chwile wcześ­niej przeszła na drugą stronę trasy po to, aby pomóc w naprawie zepsutego samochodu. Przy okazji wypadku zaimponowała budowa traktora Deutz-Fahr. Maszyna była bardzo wytrzymała, a dodatkowo nie została uszkodzona konstrukcja kabiny.

Nie ma sprawcy,nie ma odszkodowania

Zniszczony ciągnik to niejedyny problem. Do akcji wkroczyli policjanci. Zbadali trzeźwość protestujących, operatora, jak i kierowcy ciężarówki. Wszyscy byli trzeźwi. Przyjechali też biegli do zbadania okoliczności wypadku. Policja jednak stwierdziła, że nie jest w stanie wskazać jego sprawcy. Zgodnie z prawem protest był zgłoszony, więc legalny, a rolnicy mieli na niego zgodę. Kłopot w tym, że ciągniki rolnicze nie mogą poruszać się po drogach ekspresowych i autostradach. Wobec pojawienia się tego paradoksu, policjanci stwierdzili, że nie będą rozstrzygać, kto ponosi winę, i skierowali sprawę do sądu. Skoro nie ma sprawcy wypadku, nie może zadziałać OC. Rolnik został bez ciągnika, a ewentualne skorzystanie z polisy sprawcy może odbyć się za wiele miesięcy, pod warunkiem że ustali tak sąd.

image
ZBIÓRKA

Po wypadku na proteście rolników na S5 problemy ma rolnik i kierowca TIR-a

Ruszyła zbiórka na rzecz rolnika

Wtedy też do akcji wkroczyli rolnicy z Ruchu Młodych Farmerów, który zawiązał się przy okazji rolniczych protestów. RMF za pomocą jednego z portali dedykowanych zbiórce pieniędzy na cele charytatywne w kilka dni zebrał kwotę 300 tys. zł, która miała posłużyć do zakupu innego używanego, ale porównywalnego ciągnika. Niestety, uruchomienie środków okazało się niemożliwe.

– Ideą tej zbiórki było szybkie zebranie pieniędzy, tak aby natychmiast móc pomóc rolnikowi. Chodziło o to, aby dostarczyć ciągnik potrzebny do wykonywania prac polowych. Była wtedy pełnia sezonu wiosennego. Kiedy zamknęliśmy zbiórkę i nacisnęliśmy przycisk „wypłata środków”, okazało się, że musimy przejść długą procedurę weryfikacyjną. Zażądano od nas mnóstwa dokumentów i zaświadczeń. Chodziło między innymi o dostarczenie ekspertyzy autoryzowanego dilera marki ciągnika, że uszkodzenie jest całkowite, a naprawa przewyższałaby wartość używanej maszyny o podobnych parametrach. Przesłaliśmy ekspertyzę. Jednak okazało się, że to portalowi nie wystarcza do wypłaty środków. Kazano nam przedstawić decyzję ubezpieczyciela dotyczącą tego, że nie wypłaci on środków z polisy OC. Takiego dokumentu nie byliśmy w stanie dostarczyć – informował nas Damian Murawiec z Ruchu Młodych Farmerów.

image
Ciągnik zmiażdżony na proteście

Rolnik miał dostać ze zrzutki 300 tys. zł na nowy ciągnik. Ale pieniądze mogą wrócić do wpłacających

Nowy ciągnik trafił do rolnika

Istniało prawdopodobieństwo, że jeśli dostęp do pieniędzy będzie niemożliwy, zostaną one zwrócone darczyńcom. Ostatecznie portal, na którym była prowadzona zbiórka środków, wydał zgodę na ich wykorzystanie. Organizatorzy musieli wykonać trochę modyfikacji. Planowali zakup ciągnika używanego odpowiadającego parametrom tego rozbitego pod Żninem. Ostatecznie został zakupiony nowy ciągnik.

– W sprawę mocno zaangażował się prawnik, który wspiera w postępowaniach poszkodowanego rolnika. Zażądał on od portalu podania podstawy prawnej blokowania środków. Zaczął też wymagać od portalu przestrzegania regulaminu, który sam sporządził i który odnosił się do prowadzenia zbiórek pieniędzy. Te działania mocno przyspieszyły proces. Potrzebowaliśmy jednak faktury. Kupiony został nowy ciągnik u autoryzowanego dilera Deutz-Fahr. Portal środki przelał bezpośrednio na jego konto – tłumaczy Damian Murawiec.

Zakupiony został model 6115 C z silnikiem o mocy 126 KM. Sprawa wypłaty środków utknęła także dlatego, że w opisie zbiórki organizatorzy umieścili informację o tym, że środki będą przeznaczone na zakup nowego ciąg­nika. Już po jej ogłoszeniu poinformowali, że posłużą także do naprawy innych uszkodzonych w zdarzeniu ciągników.

– Osoba weryfikująca naszą akcję na portalu nabrała wątpliwości. Myślała, że są przy niej wykonywane jakieś manipulacje. To nie była prawda. Oświadczyliśmy, że środki posłużą jedynie na zakup nowego ciągnika. Faktura od autoryzowanego dilera dawała największe gwarancje rzetelności procesu. Nie zostawiliśmy jednak innych poszkodowanych rolników bez pomocy – mówi Damian Murawiec.

Inni rolnicy też dostali wsparcie

Pomocy w naprawie innych ciągników udzieliło szerokie grono osób o dobrym sercu – już bez angażowania do tego pośrednictwa portalu internetowego. Pieniądze na naprawę były zbierane do symbolicznej czapki i pomogły w naprawie uszkodzonych elementów traktorów.

Rolnik, którego ciągnik został rozbity, złożył także deklarację, że jeśli rozstrzygnięcie sądu będzie dla niego korzystne, sprawcą zostanie uznany kierowca ciężarówki, a ubezpieczyciel wypłaci środki z OC, przekaże całą kwotę RMF. Ten zaś przeznaczy je na cele charytatywne. Sprawa w sądzie może utknąć na długo, więc Ruch nie jest w stanie teraz wskazać konkretnego celu pomocy. Oficjalne przekazanie ciągnika odbyło się pod koniec maja.

Tomasz Ślęzak

fot. T. Ślęzak

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
12. grudzień 2024 03:01