Jak chronić rolników przed błędami urzędników?
Do sprawy Wojciecha Ł., rolnika z Lubelszczyzny, powraca w interpelacji poselskiej Jarosław Sachajko. Podkreśla, że skutki tej sprawy podważają zaufanie tysięcy polskich rolników do instytucji publicznych, które przecież powinny ich chronić. Proponuje w związku z tym wdrożenie przez rząd działań naprawczych w postaci następujących zmian systemowych:
- utworzenia funduszu kompensacyjnego na szkody wyrządzone przez pracowników ODR, ARiMR i Inspekcji Weterynaryjnej,
- obowiązek zgłaszania szkód do ubezpieczyciela z sankcjami,
- centralny rejestr spraw i skarg,
- obowiązek informacyjny dla rolników w formie broszur z informacją o prawie do odszkodowania w razie błędu urzędnika,
- audyty doradców,
- powołanie pełnomocnika ds. poszkodowanych rolników przy Rzeczniku Praw Obywatelskich.
Rolnik stracił pół miliona zł przez doradcę ODR
Przypomnijmy tę sprawę. Poszkodowany rolnik z Lubelszczyzny oskarżył doradcę z Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, o niedopełnienie obowiązków. Doradca miał nie złożyć w jego imieniu wniosku o dopłaty bezpośrednie do ARiMR za 2015 rok. W efekcie tego Wojciech Ł. stracił ponad pół miliona złotych. Ale to nie wszystko jeszcze, bo musiał też oddać dopłaty i środki z powodu przerwania 5-letniego programu rolno-środowiskowego.
LORD bez winy, a doradca skazany
Rolnik domagał się zwrotu pieniędzy, ale LODR uważał te roszczenia za bezzasadne. Sąd potwierdził, że Lubelski Ośrodek Doradztwa Rolniczego nie odpowiada za brak złożenia wniosku, ponieważ doradca działał prywatnie, bez umowy i poza obowiązkami służbowymi, do czego się przyznał. A za nielegalne działania, w tym fałszowanie dokumentów, został skazany przez sąd. Roszczenia rolnika więc sąd oddalił.
LODR nie odpowiada za składanie wniosków rolników
Na pytanie posła, czy LODR zgłosił szkodę rolnika do ubezpieczyciela, czy zaoferował jakąkolwiek pomoc i czy poinformował poszkodowanego o prawie do odszkodowania, resort odpowiada, że Ośrodek nie miał takiego obowiązku, bo zdarzenie nie dotyczyło jego działalności, ale prywatnej inicjatywy doradcy, który działał na własną rękę, poza godzinami pracy i bez wiedzy ODR. Krótko mówiąc, LORD nie ponosi żadnej odpowiedzialności w tej sprawie.
Jakie konsekwencje dla kierownictwa ODR?
Wówczas żadne, bo za całą sytuację odpowiadał doradca, a nie instytucja. Ponadto resort podkreśla, że nadzór nad ODR sprawuje dopiero od 2016 roku, czyli już po zdarzeniu, więc również nie mógł reagować. Ale to, co zrobiono, to w ramach działań po przejęciu nadzoru ministerstwo powołało nowych kierowników, w tym nowego dyrektora LORD.
Błędy doradców i wypłacone odszkodowania - ile ich było?
Na pytanie Sachajko, ile przypadków zgłoszeń błędów doradców ODR zarejestrowano w latach 2010–2024 i ile wypłacono odszkodowań, resort odpowiada, że było to 662 zgłoszenia, z czego 448 uznano za zasadne. Wypłacono 427 odszkodowań na łączną kwotę około 4,28 mln zł. Dodaje też, że w 2024 roku doradcy pomogli w wypełnieniu 481 tys. wniosków, a błędy wystąpiły w zaledwie 77 przypadkach (0,016%).
Co z raportowaniem szkód?
Ministerstwo Rolnictwa nie zamierza wprowadzać obowiązku raportowania szkód. Rolnicy są corocznie informowani o zasadach składania wniosków i ubezpieczeniu ODR przez strony. Resort wyraźnie zaznacza, że zanim ruszy kampania wnioskowa, ODR publikują informacje o zasadach ubiegania się o dopłaty - na stronach internetowych, w mediach społecznościowych i bezpośrednio w swoich siedzibach. Rolnicy są również informowani o ubezpieczeniu OC, jakie posiadają jednostki.
Umowy zawierane z rolnikami jasno określają prawa i obowiązki obu stron, a także odpowiedzialność oraz właściwość sądu. A w przypadku błędu doradcy, rolnik może złożyć skargę do dyrektora ODR. Każde zgłoszenie jest dokładnie analizowane, a jeśli potwierdzi się błąd, poszkodowany otrzymuje wtedy informacje o dalszej procedurze odszkodowawczej.
źródło: sejm. gov.pl
Agnieszka Sawicka
