StoryEditorPolska

Jest akt oskarżenia Władysława S., byłego posła i szefa kółek rolniczych. Miał popełnić ponad 100 przestępstw, w tym wyłudzać i prać brudne pieniądze

13.02.2018., 09:02h
Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko Władysławowi S., byłemu posłowi PSL i szefowi kółek rolniczych. Prokuratorzy zarzucają mu popełnienie 102 przestępstw, w tym wyłudzenie ze SKOK Wołomin 3,6 mln złotych pożyczek oraz „prania brudnych pieniędzy” w kwocie ok. 21 mln złotych. Do niektórych zarzutów Władysław S. miał się przyznać. Władysław S. może spędzić nawet 15 lat w więzieniu. 

Władysław S. oskarżony o wyłudzenia i pranie brudnych pieniędzy

W piątek, 9 lutego 2018 rok do Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie został skierowany akt oskarżenia przeciwko Władysławowi S., byłemu posłowi PSL i szefowi kółek rolniczych.

Śledczy z Prokuratury Okręgowej Warszawa – Praga w akcie oskarżenia zarzucili byłemu działaczowi popełnienie aż 102 przestępstw. Według prokuratury, Władysław S. miał wyłudzić ze SKOK Wołomin trzy pożyczki w łącznej kwocie 3,6 mln złotych. Zarzucono mu również tzw. „prania brudnych pieniędzy” w kwocie co najmniej 20,9 mln zł pochodzących z 93 innych przestępstw popełnionych na szkodę SKOK Wołomin.

Wyłudzone pieniądze przeznaczone na cele prywatne i spłatę zobowiązań kółek rolniczych

W akcie oskarżenia prokuratorzy zarzucają Władysławowi S., że w 2013 roku udzielił pomocy w dokonaniu oszustw kredytowych na szkodę SKOK w Wołominie dokonanych na nazwiska podstawionych do kredytowania osób. W ten sposób uzyskano ok. 3 mln złotych i zostały one przeznaczone na działalność grupy przestępczej, w której skład wchodziły osoby mające status podejrzanych w oddzielnym śledztwie dotyczącym SKOK Wołomin prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Gorzowie Wielkopolskim.

Zdaniem śledczych, Władysław S. wyłudzał pożyczki ze SKOK Wołomin także w latach 2010-2011. Wówczas pieniądze te miał przeznaczyć częściowo na cele prywatne i częściowo na pokrycie zobowiązań podporządkowanego sobie, a zadłużonego kółka rolniczego, którego był prezesem oraz inne organizacje związkowe z branży rolniczej. Około 100 tys. z tej kwoty trafiło także na konta spółki zarządzającej telewizją TVR.

 Władysław S były poseł i szef kółek rolniczych usłyszał ponad 100 zarzutów, w tym prania brudnych pieniędzy

Wyłudzanie kredytów na podstawie nierzetelnych dokumentów

Na podstawie zebranych dowodów, śledczy z Prokuratury Okręgowej Warszawa – Praga stwierdzili, że Władysław S. ubiegając się o pożyczki i kredyty ze SKOK Wołomin przedkładał nierzetelne lub świadczące nieprawdę dokumenty. Do SKOK trafiały też oświadczenia, które nie miały nic wspólnego z rzeczywistością, w szczególności dot.  uzyskiwanych dochodów, a także dokumenty określające wartość nieruchomości.

Zdaniem prokuratorów, dokumenty te były akceptowane przez przedstawicieli SKOK Wołomin ze świadomością, że fałszują one rzeczywistość.

Telewizja rolnicza zamieszana w „pranie brudnych pieniędzy”

– W wyniku analizy uzyskanej ze SKOK w Wołominie dokumentacji kredytowej stwierdzono, że w okresie od lata 2010 r. do jesieni 2014 r., dokonano 93 transferów wyłudzonych na szkodę SKOK środków finansowych w kwocie łącznej 20 899 100 złotych, które bezpośrednio ze SKOK w Wołominie lub za pośrednictwem innych podmiotów gospodarczych tzw. cypryjskich oraz za pośrednictwem osób fizycznych, transferowane były na rachunki bankowe TVR Sp. z o.o. W przedmiotowym „praniu brudnych pieniędzy” wziął udział Władysław S., będący współwłaścicielem TVR Sp. z o.o. oraz członkowie Zarządu TVR – Dominik De V. i Tomasz S. – informuje Marcin Saduś, rzecznik prasowy z Prokuratury Okręgowej Warszawa – Praga. 

Władysławowi S. grozi do 15 lat za kratami

Śledczy w marcu 2017 roku postawili Władysławowi S. pierwsze zarzuty w aferze SKOK Wołomin. Wówczas też, a wniosek prokuratury, sąd zdecydował się na zastosowanie wobec niego aresztu tymczasowego. Władysław S. nadal pozostaje w areszcie.

Na dodatek zabezpieczono majątek Władysława S. na poczet kary grzywny, kompensaty majątkowej i przepadku korzyści w postaci nieruchomości, których jest właścicielem.

Za przestępstwa zarzucane oskarżonym grozi kara pozbawienia wolności do lat 15 – podaje Marcin Saduś.  

Paweł Mikos

Fot. Archiwum 

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
14. grudzień 2024 16:01