Paweł Kuroczycki, redaktor naczelny Tygodnika Poradnika Rolniczego, komentuje najnowsze doniesienia rolniczeTpr
StoryEditorkomentarz naczelnego

Rejestr aktywnych rolników w ARiMR. Emeryt i właściciel bez dopłat?

30.08.2025., 18:00h
Paweł KuroczyckiPaweł Kuroczycki

Nowa ustawa o aktywnym rolniku ma odciąć dopłaty dla tzw. rolników z Marszałkowskiej. Automatyczna weryfikacja ARiMR budzi obawy o wykluczenie rolniczych emerytów i problemy dzierżawców.

Dopłaty tylko dla aktywnych rolników

Stefan Krajewski, nowy minister rolnictwa, zaprezentował założenia do ustawy o aktywnym rolniku. Projektu potrzebnego naszemu rolnictwu nie tylko dlatego, że Unia Europejska wymaga wprowadzenia w prawie krajowym takiej definicji i rejestru aktywnych rolników, bo docelowo tylko oni będą otrzymywać dopłaty – to efekt obniżenia budżetu przeznaczonego na rolnictwo. Do tej pory pisząc o aktywnym rolniku wyrażałem obawy, co do kryteriów, według których ten rejestr ma być stworzony i kogo obejmie. I podtrzymuję te obawy. Aplikacje ARiMR mają automatycznie zweryfikować aktywnych rolników. Automaty nie zwracają uwagi na szczegóły istotne dla człowieka.

Problemy dla dzierżawców ziemi i innych rolników

Warto jednak przy okazji zastanowić się, co z tymi, którzy znajdą się poza rejestrem. Właściciele ilu hektarów stracą w ten sposób dopłaty? Sporo ziemi należy dziś do rolniczych emerytów, dla których zarówno dopłaty (kilka tysięcy złotych rocznie), jak i czynsz dzierżawny są istotnym źródłem dochodu, dodatkiem do emerytury pozwalającym wiązać koniec z końcem, zapłacić rachunki za prąd lub kupić lekarstwa.

image
Dopłaty bezpośrednie 2026

600 tys. rolników będzie się tłumaczyć. Rząd ujawnia nowe zasady dopłat bezpośrednich

Są w Polsce regiony, w których rolnicy za dzierżawę nie biorą nic albo symboliczne sumy, zadowalając się utrzymaniem ziemi w dobrej kulturze rolnej i dopłatami. Co będzie, jeśli dzierżawcy tej ziemi, nie mając pieniędzy na opłacenie czynszów, zrezygnują z dzierżaw? Czy ktoś oszacował ilu rodzin dotknie utrata dochodów? Czy państwo jakoś zrekompensuje im tę stratę? Nie każdy właściciel będzie chciał podpisywać długoterminowe umowy dzierżawy. Oby cała operacja nie skończyła się tak, jak likwidacja państwowych gospodarstw rolnych: bałaganem i ludzką krzywdą.

Odcięcie dopłat dla tzw. "rolników z Marszałkowskiej"

Dziś sztandarowym hasłem promującym proponowaną ustawę jest pozbawienie dopłat rolników z Marszałkowskiej, czyli ludzi niezwiązanych z rolnictwem a posiadających ziemię. Najsławniejszym ich przedstawicielem był Paweł Piskorski, były prezydent Warszawy (1999–2002), poseł na sejm i do Parlamentu Europejskiego, który w 2005 roku kupił w Zachodniopomorskiem 300 ha ziemi, aby ją zalesić. To właśnie rolnicy z Marszałkowskiej na mniej więcej połowie użytków zielonych w powiecie bieszczadzkim prowadzili programy rolnośrodowiskowe chroniące derkacza. Efekt był taki, że producenci mleka nie mieli dostępu do łąk i pastwisk a derkaczem nikt się nie przejmował. Łąki koszono jak się dało, kosiarkami bijakowymi, żeby nie było kłopotu z sianem.

To za sprawą rolników z Marszałkowskiej, Polska po 2004 r. stała się potęgą, na papierze oczywiście, w produkcji ekologicznej: orzecha włoskiego czy prosa, malin i tradycyjnych odmian jabłoni i wiśni. Łączyło je jedno – z tych plantacji i sadów nie trzeba było niczego zbierać. I teraz zagadka: kto to wymyślił? Unia Europejska nie nakładała na nas w 2004 roku obowiązku rozwijania ekologicznych upraw. To sprawa zupełnie świeża, która przyszła wraz z Zielonym Ładem. Skąd zatem wzięły się te orzechy i proso? To był nasz rodzimy pomysł, mający przynieść korzyść właśnie rolnikom z Marszałkowskiej.

image
Ceny zbóż

Rolnik bije na alarm: przez 20 lat chleb podrożał 4 razy, a zboże wcale

Kiedyś mieliśmy kilkadziesiąt tysięcy hektarów prosa ekologicznego, a dziś 40 tys. ha objętych jest ekoschematem "Rośliny miododajne". Który aktywny rolnik poświęci istotną część swojego areału, aby wysiać co najmniej dwa gatunki takich roślin?

Od wejścia do Unii Europejskiej minęło 21 lat, a rolnicy z Marszałkowskiej mają się bardzo dobrze i obawiam się, że tak pozostanie. Dla wielu, zwłaszcza właścicieli przedsiębiorstw, to przede wszystkim bardzo dobra lokata kapitału. Po pierwsze, ziemia rolna ciągle drożeje, a po drugie, jest bardzo wygodnym i pożądanym zabezpieczeniem kredytów bankowych.

Przepisy o aktywnym rolniku mogą jednak przynieść dodatkową korzyść. Trzeba tak znowelizować ustawę o izbach rolniczych, aby w wyborach do rad powiatowych mogli brać udział tylko ludzie wpisani do rejestru. W ten sposób znacznie zmniejszy się liczba uprawnionych, których teraz jest około 3 milionów, a rolniczy samorząd znacznie zyska na wiarygodności.

Operacja tworzenia rejestru aktywnych rolników może mieć jeszcze jeden skutek

Co będzie, jeśli Unia zmieni zdanie? Pamiętacie drodzy Czytelnicy jak przydzielano kwoty mleczne? Jakie kolejki tworzyły się pod siedzibami ówczesnej Agencji Rynku Rolnego? Ile było z tym zamieszania? A pamiętacie, ile płaciliście za kwoty mleczne kupowane od rolników, którzy rezygnowali z produkcji mleka? I co z tego wyszło? Likwidacja kwot w 2015 r. nałożyła się na rosyjskie embargo z 2014 r. i mleko w skupie czasami kosztowało niewiele więcej niż wcześniej płaciliście za litr kwoty mlecznej, a do zapłacenia była kara za przekroczenie kwot.

Paweł Kuroczycki

fot. red.

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
05. grudzień 2025 05:03