StoryEditorWiadomości rolnicze

Kołodziejczak oskarża sieci handlowe za brak cukru w sklepach

22.07.2022., 00:00h
Brak cukru na sklepowych półkach od kilku dni elektryzuje Polaków, w tym mieszkańców wsi. Michał Kołodziejczak oskarżył o ten stan rzeczy wielkie sieci handlowe, które jego zdaniem windują ceny cukru na niekorzyść konsumentów. Jakie rozwiązania proponuje AgroUnia?

Dlaczego brakuje cukru w sklepach? AgroUnia odpowiada

Podczas konferencji prasowej Michał Kołodziejczak przypomniał, że AgroUnia jako pierwsza informowała o rosnących cenach cukru. 

- Ten problem nie bierze się znikąd. Powodem rosnącej ceny cukru i braku tego cukru na półkach sklepowych jest tylko i wyłącznie spekulacja - mówił stanowczo Kołodziejczak. 

Według lidera AgroUnii, na obecną sytuację złożyło się wiele czynników. Wśród nich najważniejsza jest zła organizacja handlu w Polsce oraz to, że polskie cukrownie skupione są w rękach zaledwie kilku firm. Zdaniem Michała Kołodziejczaka, winni tej sytuacji są głównie politycy, którzy nie zadbali o to, by ustanowić prawo wzbraniające nieuczciwych praktyk handlowych. 

- Bardzo niebezpieczne jest, gdy jedna czy dwie firmy skupiają większość produkcji danego towaru. To jest właśnie element, który spowodował, że cukier bardzo mocno zdrożał - wyjaśnia Kołodziejczak. 

Kto stoi za tym, że cukru brakuje w sklepach? 

Kołodziejczak podkreśla, że puste sklepowe półki, na których powinien stać cukier, nie wynikają z tego, że słodkich kryształów w Polsce nagle zabrakło. Wręcz przeciwnie: cukru jest bardzo dużo, ale według lidera AgroUnii problemem są sieci sklepów, które nakręcają handel i dyktują własne zasady. 

- Poziom produkcji cukru w Polsce na przestrzeni lat nie zmienił się diametralnie - mówił podczas konferencji prasowej Michał Kołodziejczak. Nie ma on wątpliwości, że to dyktat sieci handlowych na polskim rynku przyczynił się do tego, jak wygląda obecna sytuacja. 

- Duże sieci handlowe działają w bandycki sposób. Może okazać się tak, że spekuluje kilka podmiotów, które się dogadały: my wam wstrzymamy sprzedaż, wy podniesiecie cenę. To prosty mechanizm: sieci handlowe powodują, że danego produktu jest mniej, więc ludzie go pożądają. Później sieci mówią, że skoro towaru jest mało, to muszą podnieść cenę. Ludzi wtedy nie razi już to, że cena jest podniesiona, tylko cieszą się, że ten produkt jest - tłumaczył Kołodziejczak i dodawał: - Urzędy na to pozwalają, a to jest działanie niezgodne z prawami rynku. 

Jakie rozwiązania proponuje AgroUnia?

AgroUnia podjęła już pierwsze kroki, by oficjalnie wyjaśnić przyczyny “kryzysu cukrowego”. Jednym z nich jest pismo, zaadresowane do prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Tomasza Chróstnego. Kołodziejczak oczekuje, że UOKiK zajmie się tym problemem i sprawdzi, w którym miejscu łańcucha handlowego powstaje zator, który owocuje niedoborem cukru. Jego zdaniem jest oczywiste, że to ustalone działania sieci handlowych. AgroUnia ostrzega, że cukier to tylko jeden z wielu produktów, których w sklepach może zabraknąć - nie dlatego, że ich nie ma, ale dlatego, że koncerny będą chciały zarobić na nich maksymalnie dużo. 

Aby rozwiązać problem nie tylko doraźnie, AgroUnia wysunęła trzy postulaty. Ich zdaniem zaradzić na rynkowe spekulacje miałoby: 

  • ustanowienie maksymalnych marż na produkty strategiczne, 
  • ustalenie poziomu maksymalnych dostaw sklepowych dla jednego dostawcy, 
  • rozbicie wielkich podmiotów handlowych na mniejsze sklepy. 

Według Kołodziejczaka tylko takie kompleksowe działanie jest w stanie zapobiec temu, by w przyszłości duże sieci handlowe nie spekulowały innymi produktami, potrzebnymi w codziennym życiu. W takiej sytuacji szczególnie zagrożeni byliby producenci żywności o krótkim terminie przydatności do spożycia. Takie ogromne firmy mogłyby dyktować im krzywdzące ceny, a w marketach windować je do bardzo wysokiego poziomu. 

Kołodziejczak apeluje do konsumentów, aby... nie kupowali teraz cukru 

Kompleksowe działania AgroUnii obejmują także konsumentów, którzy choć są ostatnim ogniwem łańcucha sprzedażowego, mają realny wpływ na rynek. Kołodziejczak uważa, że obecna sytuacja uderza najbardziej w dwie grupy: osoby najbiedniejsze, w tym starsze i wykluczone z wirtualnego obiegu informacji, oraz... pszczelarzy. 

- Wchodzimy w okres dokarmiania pszczół. Pszczelarze kupują dziesiątki, setki kilogramów cukru. Nie mają gdzie go nabyć - mówił lider AgroUnii na łódzkiej konferencji prasowej. 

Kołodziejczak podkreśla to, jak duży wpływ na rynek mogą wywrzeć działania konsumentów. Jego zdaniem to nie przypadek, że niedobór cukru przypadł akurat na miesiące letnie. 

- Dzieje się to w bardzo newralgicznym czasie, kiedy ludzie robią przetwory i nie idą do sklepu po 2 kg cukru. W Polsce o tej porze roku nikogo nie dziwiło to, że ktoś kupował 20, 30, 50 kg cukru, jeśli robił dżem, kompot i inne przetwory - mówił. 

Jednak aby powstrzymać nieuczciwe działania sieci handlowych, Kołodziejczak apeluje, by konsumenci wstrzymali się chwilowo z robieniem przetworów i nawet jeśli uda im się dostać cukier, prosi, by wyjęli go z zakupowego koszyka. 

- Dziś wszyscy Polacy powinni wycofać z koszyka cukier. Nie możemy ulegać szantażowi przez wielki biznes. Powinniśmy kupić cukier dopiero, gdy politycy zdyscyplinują sieci handlowe - mówił stanowczo lider AgroUnii.

Zuzanna Ćwiklińska
fot. facebook/AgroUnia

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
27. kwiecień 2024 04:09