– Ceny za świnię to mniej niż 6 zł. O opłacalności można zapomnieć – mówi Janusz Terka z Solidarności Rolników w Piotrkowie TrybunalskimCanva/dominika Stancelewska/facebook Solidarność Rolników Piotrków
StoryEditorCeny świń

Rolnicy wykiwani? W skupie grosze, a mięso drogie jak nigdy

26.09.2025., 10:00h

Rolnicy są załamani. Ceny świń runęły poniżej 6 zł, a niektóre zakłady płacą już tylko 5,20 zł za kilogram. Tymczasem w sklepach mięso jest drogie. – Duże zakłady decydują, ile mamy dostać, i zaniżają stawki poniżej poziomu niemieckiego – grzmi rolnik.

Ceny świń runęły. Rolnicy załamani sytuacją na rynku

Ceny skupu tuczników w Polsce spadają z tygodnia na tydzień. Rolnicy biją na alarm, bo są na krawędzi. – Ceny za świnię to mniej niż 6 zł. O opłacalności można zapomnieć – mówi Janusz Terka z Solidarności Rolników w Piotrkowie Trybunalskim. Jak dodaje, jeszcze niedawno przy stawkach lekko poniżej 6 zł można było funkcjonować, ale dziś „ta cena jest dramatycznie niska”.

"Duże zakłady decydują, ile mamy dostać"

Rolnik wskazuje, że główną rolę w kształtowaniu cen odgrywa rynek niemiecki. – To giełda niemiecka już rządzi w Polsce. Obniżyli notowania o 10 proc. i u nas też poszło w dół. Tylko że w Niemczech świnki chodzą powyżej 6 zł, a w Polsce poniżej. Duże zakłady decydują, ile mamy dostać, i niestety cena została obniżona nawet poniżej poziomu niemieckiego – komentuje.

"Skoro świnia tania, to czemu mięso w sklepie drogie?"

Jego zdaniem rynek jest niesprawiedliwy, bo konsumenci w sklepach nie odczuwają spadku cen żywca. – Skoro surowiec jest tani, to czemu mięso w sklepach jest drogie? Nie ma powiązania między tym, ile dostaje rolnik, a ile płaci konsument. To działa jednokierunkowo. Jak cena świń rośnie, w sklepie od razu jest drożej. Jak spada, konsument tego nie widzi – tłumaczy Terka.

Terka: dane GUS to propaganda sukcesu

Rolnik nie ukrywa też oburzenia na publikacje statystyczne GUS-u, które przedstawiają rolnictwo w lepszym świetle, niż wygląda to w rzeczywistości. – Czytam w mediach, że koniunktura w rolnictwie jest dobra, że rolnicy patrzą w przyszłość z optymizmem. Nie wiem, skąd Główny Urząd Statystyczny bierze te dane. To jest propaganda sukcesu, a nie realna ocena sytuacji. W tym roku koniunktura się nie poprawiła, wręcz przeciwnie. Ceny były niskie na początku roku, trochę się odbiły na wiosnę, a we wrześniu nastąpił dramatyczny spadek. A w radiu ciągle powtarzają, że jest dobrze. To wprowadzanie opinii publicznej w błąd – mówi Janusz Terka.

„Karczowanie lasu tępą piłą spalinową” 

W podobnym tonie wypowiada się Bartosz Czerniak z Polsus. – Cena za świnie w Polsce waha się teraz od 7,20 do 7,60 zł w klasie E. To poniżej poziomu niemieckiego i nie jest podcinaniem gałęzi, na której się siedzi, ale karczowaniem lasu tępą piłą spalinową – podkreśla.

Ekspert wylicza, że koszty produkcji kilograma żywca w cyklu zamkniętym wynoszą dziś około 5,90–6,00 zł. – Jeśli ktoś nie jest obciążony kredytami, jeszcze sobie poradzi. Ale ci, którzy zainwestowali i mają raty, mogą poważnie zastanawiać się, czy przetrwają kryzys. Najgorzej mają ci, co kupili drogie warchlaki – wyjaśnia.

Czerniak przypomina, że zakłady mięsne tłumaczą obniżki presją ze strony sieci handlowych. – Przedstawiciele zakładów mięsnych bronią się przed krytyką o tak dużym obniżeniu ceny stwierdzeniem, że wymusza to na nich handel i sieci handlowe, które mówią wprost, że jeśli nie sprzedacie taniej, ściągniemy mięso z innych krajów UE. A tam po wprowadzeniu chińskich ceł producenci muszą pozbywać się towaru. Każde kolejne ogniwo zrzuca koszty na następne, a na końcu zostają rolnicy, którzy już nie mają na kogo przerzucić strat – dodaje.

Ile kosztują tuczniki w Polsce i Niemczech?

Z naszej sondy wynika, że w Polsce tuczniki skupowane są obecnie od 5,20 do 6,40 zł/kg w wadze żywej, a w klasie E średnio po 7,20–7,60 zł/kg. Dla porównania w Niemczech cena wynosi 1,85 euro, czyli około 7,88 zł/kg.

Kamila Szałaj

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
05. grudzień 2025 06:00