Jak oficjalnie poinformowała KRK, decyzja o skierowaniu sprawy przed komisję dyscyplinarną już zapadła. Rada po wizytacji łódzkiej kancelarii uznała, że Jarosław K. winien ponieść odpowiedzialność za naruszenie powagi i godności zawodu komornika. Samorząd domaga się skreślenia Jarosława K. z listy komorników, co stanowi najostrzejszą karę dyscyplinarną, jaką może zastosować.
Postępowanie dyscyplinarne czeka również wspomnianego asesora Michała K., który zasłynął serią egzekucji osób, które nie były niczyimi dłużnikami. Wobec niego toczy się również osobne śledztwo, które prowadzi Prokuratura Rejonowa w Mławie. Prokurator nie może przedstawić asesorowi zarzutów, gdyż Michał K. przesyła kolejne zwolnienia lekarskie wystawiane przez biegłego lekarza sądowego. Z tego samego powodu Krajowa Rada Komornicza nie może wdrożyć wobec pracownika łódzkiej kancelarii postępowania dyscyplinarnego. Samorząd komorniczy postanowił więc skorzystać z innej ścieżki prawnej i wystąpił do prezesa Sądu Apelacyjnego w Łodzi o odwołanie asesora z uwagi na rażące naruszenie przez niego przepisów. Sąd może podjąć taką decyzję bez udziału zainteresowanego.
Decyzją ministra sprawiedliwości Cezarego Grabarczyka asesor Michał K. został już zawieszony w czynnościach w lutym br. Minister sprawiedliwości skierował też wniosek do komisji dyscyplinarnej przy Krajowej Radzie Komorniczej o skreślenie Michała K. z wykazu asesorów komorniczych. Stało się to wówczas, gdy głośno zrobiło się o egzekucji w gospodarstwie Radosława Zaremby we wsi Kulany pod Mławą. Asesor w listopadzie ub.r. zabrał gospodarzowi jedyny ciągnik na spłatę zadłużenia, które miał… jego sąsiad. Wart około 100 tys. zł traktor sprzedał łódzkiemu komisowi za 40 tys. zł, mimo że toczyło się w sądzie postępowanie przeciwegzekucyjne. Jak się wkrótce okazało, rolnik spod Mławy nie był jedynym poszkodowanym przez pracownika kancelarii Jarosława K.
Ten sam asesor jesienią ub.r. dokonał zajęcia samochodów przedsiębiorców z Gostynina i z Sieradza. W obydwu przypadkach właściciele nie byli dłużnikami wierzyciela, w imieniu którego działał asesor. Lista poszkodowanych wciąż się wydłuża. W poprzednim wydaniu „Tygodnika Poradnika Rolniczego” opisaliśmy sprawę rolnika spod Głowna, któremu ten sam łódzki asesor odebrał ciągnik, który miał on w leasingu. Zajęcia dokonał na spłatę zadłużenia jego byłej żony, z którą poszkodowany mężczyzna miał orzeczoną rozdzielność majątkową. Według prokuratury w Mławie sprawa wciąż jest rozwojowa. gt
