StoryEditorCzechy

Nielegalna rzeźnia w Czechach. Ponad tona mięsa zabezpieczona

04.03.2019., 17:03h
Czesi, którzy od dłuższego czasu prowadzą wojnę żywnościową z Polakami, wcale nie są tacy przykładni, za jakich się uważają. Wojna nasiliła się po aferze z nielegalnym ubojem bydła w Polsce, a od 21 lutego, gdy w jednej z próbek polskiej wołowiny znaleziono pałeczki salmonelli, Czesi wprowadzili nadzwyczajne kontrole naszego mięsa. Tymczasem pod koniec lutego, tamtejsi inspektorzy weterynarii, policjanci i celnicy odkryli w Pradze nielegalną rzeźnię. 

Ponad tona wołowiny z nielegalnej ubojni w czeskiej Pradze

Na miejscu znaleziono 1200 kg wołowiny bez certyfikatów i stosownych stempli.

Jak podaje PAP, o odkryciu rzeźni poinformował rzecznik Państwowego Urzędu Weterynaryjnego (SVV) Petr Vorliczek. Prowadzący rzeźnię nie mieli potrzebnych zezwoleń, a mięso było nieoznakowane, nieznanego pochodzenia, weterynarze na miejscu oznaczyli mięso farbą i zdecydowali o jego likwidacji.
Właścicielowi grozi kara w wysokości do 50 mln koron (1,9 mln euro). Weterynarze zdecydowali także o zamknięciu miejsc, gdzie pozyskiwano mięso do porcjowania wołowiny, która mogła trafić na rynek. Podczas kontroli zatrzymano też jeden z transportów mięsa.

CTK: to nie jedyna nielegalna rzeźnia w Czechach

Zdaniem agencji CTK, odkryta nielegalna rzeźnia nie jest jedynym miejscem z mięsem w Czechach, które nie przeszło kontroli weterynaryjnej. Pod koniec 2018 r. koło Pilzna znaleziono 800 kg takiego mięsa i kilkadziesiąt kilogramów już psującej się wołowiny.
Nielegalne magazyny z żywnością znaleziono także na głównym praskim targowisku w Holeszovicach.

W stolicy Czech w nielegalnej ubojni zabezpieczono ok. 1200 kg mięsa
W stolicy Czech w nielegalnej ubojni zabezpieczono ok. 1200 kg mięsa (fot. Pixabay)

Komisja Europejska apeluje do Czech o zaprzestanie systematycznych kontroli produktów rolno-spożywczych z Polski 

Do Czech wjechało 4800 kg mięsa drobiowego z bakteriami salmonelli. Przedstawiciele służb sanitarno-weterynaryjnych zdołali już określić miejsce przechowywania 3940 kg z całej dostawy.
Informacja o nowym przypadku odkrycia pałeczek salmonelli w mięsie z Polski pojawiła się, gdy Komisja Europejska po raz kolejny zaapelowała do władz czeskich, by zaprzestały systematycznych kontroli polskiej żywności i ograniczyły się jedynie do przyjętych w ramach jednolitego rynku kontroli wyrywkowych, gdy jest dla nich uzasadnienie.
Warto zaznaczyć, iż salmonella jest jednym z najczęściej zgłaszanych przypadków do unijnego systemu wczesnego ostrzegania o niebezpiecznej żywności (RASFF). W tym samym czasie, do RASFF zgłoszono wystąpienie salmonelli w mięsie drobiowym z Niemiec wwożonym do Holandii i wiele innych podobnych przypadków.


Magdalena Szymańska
fot. Pixabay
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
11. grudzień 2024 05:18