StoryEditorPolska

Protest rolników ze strefy ASF podczas targów AgroTech Kielce

17.03.2018., 13:03h
Ponad 100 rolników protestowało podczas targów AgroTech Kielce w związku z ciężką sytuacją hodowców świń ze strefy ASF. –Chcemy ostrzec innych rolników, bo za chwile oni też mogą być w podobnej sytuacji jak my – mówili gospodarze. Rolnicy chcą też, żeby rząd rozwiązał problem ASF w realny sposób, ale nie kosztem polskiego rolnika. 

W sobotę, 17 marca 2018 roku podczas targów AgroTech Kielce ponad 100 rolników demonstrowało przeciwko sytuacji hodowców trzody chlewnej w strefach ASF. Do Kielce przyjechali głównie z Lubelszczyzny, ale także z woj. podlaskiego, świętokrzyskiego i małopolskiego. 

Protest w kamizelkach przeciwko sytuacji hodowców świń w związku z ASF 

Ponieważ demonstranci nie dostali zgody na zorganizowanie pikiety, to ich demonstracja polegała na chodzeniu grupą pomiędzy stoiskami z kamizelkami z 3 różnymi hasłami:

  • „Rząd zabija rolnika, zamiast z ASF-em dzika”
  • „Stary niedźwiedź mocno śpi, ASF mu się śni”, przy czym jak sami zaznaczali stary niedźwiedź miał symbolizować ministra rolnictwa, Krzysztofa Jurgiela
  • Jurgiel, Pejsak dwa bratanki! Koniec polskiej gospodarki!

NA transparencie tym wypisali główne przesłanie do rolników z innych części Polski: „Dzisiaj my, jutro Wy!!! I Was też dopadnie ASF!!!”

Zgodnie z przepisami prawa tylko kilku rolników zdecydowało się rozwinąć transparent na stoisku „Tygodnika Poradnika Rolniczego”. Na transparencie tym wypisali główne przesłanie do rolników z innych części Polski: „Dzisiaj my, jutro Wy!!! I Was też dopadnie ASF!!!”

– Chcemy w ten sposób zwrócić uwagę rolników z innych regionów kraju, że to jest niezwykle trudna sytuacja i nie wiadomo czy i kiedy ASF pojawi się w pobliżu ich gospodarstw. Kiedy oni będą mieli podobny problem, jak my obecnie ze sprzedażą świń, które już są przerośnięte – mówił jeden z demonstrujących rolników z powiatu parczewskiego, gdzie niedawno zostało wykryte 108. ognisko ASF.

Trzeba przestrzegać przed tą sytuacją innych rolników, bo ASF to nie tylko poważne straty finansowe dla gospodarstwa, ale także duże obciążenie psychiczne. Dochodzi do tego, że człowiek boi się nawet wejść do chlewu – dodał inny z demonstrantów.

 „Rząd zabija rolnika, zamiast z asf-em dzika”

Protestujący rolnicy domagają się realnej pomocy państwa w zwalczaniu ASF 

Demonstrujący gospodarze chcą, żeby rząd i podległe mu służby oraz myśliwi w znacznie większy stopniu niż obecnie zaangażowały się w zwalczanie ASF-u oraz pomoc rolnikom ze strefy ASF.

– To jest niedopuszczalna sytuacja jaka spotkała naszego kolegę – mówił jeden z rolników z powiatu łosickiego. – Pod koniec 2017 roku zostało u niego w gospodarstwie stwierdzone ognisko ASF. Inspekcja zutylizowała mu całe stado, całą paszę i słomę, a nawet chcieli zniszczyć drewniane drzwi od chlewni, bo stwierdzili, że też mogły mieć kontakt z wirusem. Kolega przez 2 miesiące czekał na wypłatę odszkodowania za zlikwidowane stado i po tych 2 miesiącach dostał odmowę wypłaty. To jest niedopuszczalne i niszczenie polskiego rolnictwa – wyjaśnia rolnik.

Jak zaznaczali demonstrujący rolnicy, rząd lub instytucje mu podległe powinny wypłacać rekompensatę dla tych gospodarzy za zniszczenie stada czy paszy.

„Stary niedźwiedź́ mocno śpi, ASF mu się śni 

Pełna rekompensata dla rolnika, który musi zrezygnować z hodowli świń 

Według protestujących, rząd powinien w znacznie większym stopniu niż obecnie zapewnić rekompensaty dla rolników, którzy muszą zrezygnować z hodowli świń ze względu na niespełnianie nowych wymogów bioasekuracji.

Takie dotacje powinny być przyznawane bez względu na wielkość produkcji trzody. – Jeśli ja mam 200 sztuk świń, a nie stać mnie już na zainwestowanie w gospodarkę, to mogę dostać odszkodowanie jedynie do 50 świń – skarżył się jeden z gospodarzy.  

Wsparcie na bioasekurację z Funduszu Promocji Mięsa Wieprzowego

Protestujący chcieliby także, żeby przynajmniej część środków zgromadzonych w Funduszu Promocji Mięsa Wieprzowego było przekazane na spełnianie przez rolników zasad bioasekuracji.

– Bo jeśli nas nie będzie, będziemy musieli zlikwidować swoje gospodarstwa to i Fundusz będzie miał znacznie mniej wpłat – przekonywał jeden z demonstrantów.

Jego zdaniem, z pieniędzy Funduszu Promocji Mięsa Wieprzowego można byłoby kupić chociażby maty dezynfekujące, ubrania i obuwie ochronne. Fundusz kupując w hurtowych ilościach zapłaciłby za te produkty niższą cenę niż przeciętny rolnik.

– Na dodatek, gospodarz miałby pewność, że jest to produkt spełniające normy i mógłby je odbierać na przykład u powiatowego lekarza weterynarii – mówi hodowca trzody.

 Jurgiel, Pejsak dwa bratanki! Koniec polskiej gospodarki!

Skup  interwencyjny świń ze strefy ASF

Demonstrujący na targach AgoTech Kielce rolnicy chcieliby też, żeby rząd zajął się w odpowiedni sposób skupem interwencyjnym świń, zwłaszcza tych przerośniętych ze strefy ASF.

– My mamy taką sytuację. Wykryto w naszej okolicy ASF i mamy wstrzymaną sprzedaż tucznika przez 40 dni. Kiedy zakaz został zniesiony, to już po 2 dniach wykryto nowe ognisko i znowu mamy na 40 dni wstrzymaną sprzedaż  – mówił „Tygodnikowi Poradnikowi Rolniczemu” gospodarz z powiatu parczewskiego.

Jego zdaniem, firmy wyznaczone do skupu żywca ze strefy wykorzystują trudne położenie rolników i specjalnie zaniżają stawki, na czym jeszcze bardziej tracą hodowcy świń.

Zmniejszenie populacji dzików i więcej laboratoriów

Jednym z głównych postulatów demonstrujących rolników jest znaczne ograniczenie populacji dzików, jako nosicieli wirusa ASF. – Od lat 70-tych pogłowie dzików w Polsce wzrosło o ok. 400%!  Ograniczenie ich liczebności powinno przyczynić się do zmniejszenia ryzyka przenoszenia się choroby – uważają rolnicy.

Demonstranci chcą także, aby więcej placówek miało możliwość badania próbek pod kątem ASF, niż tylko laboratorium PIW w Puławach. 

Paweł Mikos

Fot. Paweł Mikos 

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
12. grudzień 2024 05:12