Polski rolnik napiętnowany przez ukraiński portal jak zbrodniarz wojennyGR Ojdana/Canva
StoryEditorZboże z Ukrainy

Polski rolnik napiętnowany przez ukraiński portal jak zbrodniarz wojenny

16.02.2024., 11:00h
Polski rolnik trafił na "listę wrogów Ukrainy", piętnującą zbrodniarzy wojennych. Ukraińcy zarzucają mu m.in. szpiegostwo i blokowanie dostaw broni. Stało się to po tym, jak ujawnił sprawę terminalu zbożowego na bocznicy kolejowej pod Dorohuskiem.

Polski rolnik jak zbrodniarz wojenny

Polski rolnik z Podlasia trafił na listę Centrum Myrotworec. Jest to ukraińska organizacja pozarządowa badająca przejawy zbrodni przeciwko bezpieczeństwu narodowemu i pokojowi Ukrainy.

Myrotworec na "liście wrogów Ukrainy" zazwyczaj piętnuje zbrodniarzy wojennych. Ale tym razem organizacja w poczet osób zagrażających Ukrainie wpisała Huberta Ojdanę, polskiego rolnika i działacza ZZR „Korona”. Ukraińcy zarzucają mu szpiegostwo na rzecz Rosji, przekazywanie informacji o dostawach broni i blokowanie dostaw broni. Oskarżono go również o pobieranie wynagrodzenia od Rosjan i niszczenie zboża, będącego towarem strategicznym. Zamieszczono tam jego zdjęcia oraz numer telefonu komórkowego. Ciekawe jest jednak to, że wpisy o Ojdanie, jak i o innych "wrogach" są umieszczane w języku rosyjskim, choć sama organizacja jest rzeczywiście ukraińska.

Ojdana ujawnił wagony ze spleśniałą kukurydzą i rzepak. Podejrzewa nielegalny import

Ojdana trafił na ukraińską listę po tym, jak 12 lutego ujawnił wagony z ukraińską spleśniałą kukurydzą i rzepakiem stojące na terminalu przeładunkowym pod Dorohuskiem. Nagrał też filmy, na których widać załadunek jakiegoś surowca na polski samochód. Zdaniem Ojdany to dowód, że nielegalny import zbóż z Ukrainy prowadzony jest na dużą skalę, a zboża i rzepak są rozładowywane na polskim rynku. Sprawą Dorohuska zajął się też wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak, który zażądał wyjaśnień w biurze PKP Cargo Connect. Pisaliśmy o tym TUTAJ.

Ojdana: rozważamy wyjazd za granicę Polski

ZZR „Korona” alarmuje, że od tamtej pory Ojdana otrzymuje ciągłe groźby od Ukraińców. Potwierdza to też sam rolnik w rozmowie z topagrar.pl.

- Tak to prawda, otrzymuję głuche telefony i smsy z pogróżkami. Moi bliscy obawiają się o swój los, ja również. Zgłosiłem tę sprawę na policję, ale otrzymałem informację, że ochrona mnie i mojej rodziny nie jest w ich kompetencjach. W obliczu zagrożenia rozważamy wyjazd za granicę Polski – mówi Hubert Ojdana w rozmowie z topagrar.pl.

Związek "Korona" oczekuje, że służby państwowe zajmą się tą kwestą i obejmą ochroną rolnika. „Korona” domaga się także spotkania z organizacjami rolniczymi w sprawie zapewnienia bezpieczeństwa działaczowi.

- Apelujemy do wszystkich organizacji rolniczych o pilne spotkanie ponad podziałami politycznymi, w celu wypracowania pomocy dla naszego członka i zapewnienia mu ochrony. Podobne przypadki mogą się powtórzyć i dotknąć działaczy innych organizacji lub inne osoby lub protestujące przeciwko nielegalnemu importowi  towarów z Ukrainy – czytamy w piśmie Związku.

Kamila Szałaj

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
28. kwiecień 2024 00:13