Choroba niebieskiego języka w Polsce: czy strefy wreszcie znikną?AHM, Canva
StoryEditorChoroba niebieskiego języka

Choroba niebieskiego języka w Polsce: czy strefy wreszcie znikną?

03.09.2025., 13:20h

Rolnicy mają dość restrykcji, które od miesięcy blokują handel i uderzają w opłacalność hodowli bydła. Czy strefy zagrożenia chorobą niebieskiego języka wreszcie zostaną zniesione? Jest odpowiedź ministra rolnictwa.

Rolnicy: strefy to cios w opłacalność hodowli

Samorząd rolniczy zaapelował do ministra rolnictwa z prośbą o zniesienie stref zagrożenia chorobą niebieskiego języka (Blutongue, BTV).

- Mimo braku nowych ognisk choroby w wielu miejscach utrzymywanie restrykcji nadal skutkuje poważnymi trudnościami w handlu zwierzętami i generuje wysokie koszty dla hodowców – podkreślały we wniosku Izby Rolnicze. 

Rolnicy wskazywali, że strefy ograniczają opłacalność produkcji zwierzęcej, a aktualne praktyki – zbyt szerokie i długotrwałe obostrzenia – działają demotywująco. KRIR wnioskował więc o ponowną ocenę sytuacji epizootycznej i precyzyjniejsze wyznaczanie obszarów ryzyka.

Ministerstwo: Polska nie spełnia warunków, by znieść strefy

Ministerstwo rolnictwa w odpowiedzi z 26 sierpnia 2025 r. wyjaśnia, że zgodnie z unijnym rozporządzeniem status strefy wolnej od BTV można uzyskać tylko wtedy, gdy:

  • przez co najmniej 24 miesiące prowadzony jest nadzór nad chorobą,
  • a w tym czasie nie potwierdzono żadnego przypadku zakażenia.

Tymczasem w Polsce w 2024 r. odnotowano 7 ognisk choroby, a w 2025 r. kolejne 4, z czego ostatnie 10 lipca. 

- Aktualnie nie ma podstaw do zniesienia obszaru wyznaczonego w związku z występowaniem choroby niebieskiego języka” – czytamy w odpowiedzi MRiRW.

Owady wciąż groźne. „Zagrożenie realne”

Resort rolnictwa zwrócił uwagę, że sytuację pogarsza aktywność owadów przenoszących wirusa – kuczmanów. Ich największe nasilenie w Polsce przypada od maja do września, co oznacza, że zagrożenie wciąż jest realne. Z tego powodu, zamiast znoszenia stref, konieczne było nawet ich rozszerzenie, aby chronić obszary kraju nadal wolne od choroby.

Weterynaria naciska na Brukselę, ale decyzja należy do UE

Jak poinformował resort, Główny Lekarz Weterynarii systematycznie podejmuje działania w sprawie zmniejszania zasięgu stref. Wnioski o ich uchylenie lub modyfikację składane są do Komisji Europejskiej niezwłocznie po spełnieniu wymaganych kryteriów. Ostateczna decyzja należy jednak do wszystkich państw członkowskich UE.

Nowe przepisy dają hodowcom odrobinę luzu

Chociaż strefy BTV w Polsce nie zostaną zniesione, to hodowcy mogą korzystać z niedawnych zmian w przepisach. Jak informowaliśmy wcześniej od 25 sierpnia obowiązują nowe warunki transportu zwierząt między strefami.

Rolnicy z państw członkowskich mogą importować bydło ze stref BTV do stref BTV, jeśli zwierzęta spełniają wymogi – np. są zaszczepione przeciwko wirusowi lub chronione przed owadami i mają ujemne wyniki badań PCR. Dzięki temu handel między gospodarstwami w strefach BTV staje się łatwiejszy, choć ograniczenia dla obszarów wolnych od choroby nadal obowiązują.

Strefy BTV zostaną z nami na dłużej

Rolnicy w Polsce muszą się liczyć z tym, że strefy BTV pozostaną jeszcze przez dłuższy czas. MRiRW przypomina, że minimalne okresy obowiązywania ograniczeń są ustalane na poziomie unijnym i wynikają z konieczności powstrzymania chorób kategorii A.

na podst. KRIR

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
05. grudzień 2025 06:15