PiS chce dopłat do zbóż dla rolników
Grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości złożyła dziś w Sejmie projekt ustawy o wsparciu dla producentów zbóż i nasion oleistych w 2025 roku. Dokument zakłada dopłaty dla rolników, którzy ponieśli straty w wyniku rekordowo niskich cen zbóż w drugiej połowie roku.
Jakie dopłaty dla rolników proponuje PiS?
Projekt przewiduje wsparcie w wysokości:
- 2200 zł/ha pszenicy,
- 1750 zł/ha kukurydzy, rzepaku i rzepiku,
- 1035 zł/ha jęczmienia i pszenżyta,
- 875 zł/ha żyta, owsa i mieszanek zbożowych.
Posłowie PiS chcą, by pomoc przysługiwała rolnikom, którzy w 2024 roku złożyli wniosek o dopłaty bezpośrednie i zadeklarowali w nim uprawy zbóż oraz między 1 lipca do 31 grudnia 2025 r. sprzedali zboże podmiotom skupowym lub przetwórczym. Wnioski miałaby przyjmować ARiMR.
- Sytuacja niestety jest coraz gorsza. Mamy najniższe ceny zbóż od 20 lat – mówiła na konferencji posłanka PiS i była minister rolnictwa Anna Gembicka. Z kolei były minister rolnictwa Robert Telus (PiS) dodał, że „rolnicy za chwileczkę będą sprzedawali swoje gospodarstwa, bo przyjdą banki i poproszą o spłatę kredytów”.
Telus zwrócił się bezpośrednio do rządu o szybkie rozpatrzenie projektu. - Albo działacie dla polskiego rolnictwa, albo historia was za to oceni – stwierdził.
Ministerstwo rolnictwa nie planuje dopłat do zbóż
Resort rolnictwa odrzuca jednak propozycję dopłat. Minister Stefan Krajewski już wcześniej wskazywał, że kryzys dotyczy całego świata i nie będzie interwencji finansowej w tej formie.
- Nadwyżka zbóż jest na całym świecie i to jest problem także w Polsce. (…) Nie będzie dopłat, szukamy innych rozwiązań, ale nie dopłat – podkreślił Krajewski.
Zamiast rekompensat, ministerstwo zapowiada pożyczki i kredyty obrotowe z gwarancjami. Uruchomione ma być też wsparcie dla gospodarstw dotkniętych stratami spowodowanymi deszczami nawalnymi czy podtopieniami.
Czy pomysł PiS na dopłaty do zbóż ma szansę?
Posłowie PiS podkreślają, że ich projekt o dopłatach do zbóż powinien trafić do prac sejmowych jak najszybciej. Ale los ustawy jest raczej przesądzony, bo rząd nie przewiduje obecnie uruchomienia rekompensat w tej formie.
