Prezydent Karol Nawrocki wywiera coraz większą presję na gabinet Donalda Tuska w zakresie rolnictwa. Politycy obozu władzy podkreślają, że głowa państwa stara się tworzyć mylne wrażeni, że rząd nie jest w stanie wypracować dobrych rozwiązań, a mówiąc wprost, zupełnie sobie nie radzi.
Właśnie dlatego prezydent Nawrocki miał 9 sierpnia w woj. zachodniopomorskim zaprezentować inicjatywę ustawodawczą "Ochrona polskiej wsi". Projekt ustawy zawiera pakiet zmian mających na celu ochronę polskiego rolnictwa.
Główne założenia inicjatywy prezydenta
Główne założenia inicjatywy prezydenta zakładają: przedłużenie zakazu wyprzedaży polskiej ziemi w obce ręce o 10 lat, tj. do 2036 roku, zmianę w preambule ustawy o kształtowaniu ustroju realnego w celu zobowiązania władzy publicznej do ochrony przed efektami umowy UE–Mercosur oraz napływu towarów rolnych z Ukrainy. W pakiecie znajduje się także katagoryczny sprzeciw dla likwidacji Wspólnej Polityki Rolnej UE, a także "nie" wobec zmniejszenia budżetu na rolnictwo.
– Ustawa o ochronie polskiej wsi wzywa już dziś większość parlamentarną i polski rząd, zgodnie z moimi obietnicami wyborczymi, do tego, aby przedłużyć moratorium na zakaz sprzedaży polskiej ziemi – tłumaczył Karol Nawrocki.
Minister odpowiada prezydentowi
Co na to obecnie rządzący? – Po rządach PiS, gdy wyprzedawano Polską ziemię, wpuszczano na nasz rynek niekontrolowanie ilości produktów rolnych z Ukrainy czy wreszcie wmawiano Polakom, że Zielony Ład jest dobry dla polskiej wsi, pokazaliśmy, jak rzeczywiście wygląda walka o interes rolników. Nie słowa, a czyny! – odpowiada prezydentowi Nawrockiemu minister Stefan Krajewski.
Szef resortu rolnictwa podkreśla, że z dostępnych sprawozdań jasno wynika, że do cudzoziemców w 2015 r. trafiło 412 ha gruntów, w 2020 r. było to już 1560 ha, a w 2022 r. aż 5119 ha.
– W 2024 r. było to dokładnie 1276 ha, a więc widzimy, który rząd dba bardziej, aby polska ziemia znajdowała sie w rękach polskich rolników – podkreśla szef resortu rolnictwa i dodaje: – Dotychczas zrobiliśmy dużo, ale nadal jest jeszcze wiele do zrobienia.
Minister ma nadzieję, że prezydent, zamiast wprowadzać do dyskusji tematy, które są już wyjaśnione, wesprze prace nad nowymi ustawami, które są obecnie tworzone.
– Liczę na to, że pan prezydent będzie wspierał działania rządu skierowane do polskich rolników. Przed nami ustawa o aktywnym rolniku, funkcjach produkcyjnych wsi oraz ustawy deregulacyjne, które – mam nadzieję – szybko przejdą ścieżkę legislacyjną i trafią do podpisu na pana biurko. Pana podpis stanie się wówczas realnym wsparciem polskich rolników – apeluje do głowy państwa Stefan Krajewski.
Nie mają pełnej wiedzy i nie znają szczegółów
Z kolei wiceminister rolnictwa Jacek Czerniak (Lewica) podziękował prezydentowi za zainteresowanie problemami rolnictwa, ale jednocześnie przypomniał, że wszystkie te sprawy, o których mówił Karol Nawrocki od dawna są realizowane w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
– Zatem wkradło się pewnego rodzaju nieporozumienie i być może ci, którzy dzisiaj doradzają panu prezydentowi w aspekcie rolnictwa, nie mają pełnej wiedzy i nie znają szczegółów. Dlatego chętnie wszystko wyjaśnimy – stwierdził Czerniak.
W podobnym tonie wypowiedział się drugi z wiceministrów, czyli Adam Nowak (PSL). Stwierdził, że inicjatywa ustawodawcza prezydenta jest nie tylko mocno spóźniona, ale wręcz może wprowadzać "równoległą rzeczywistość".
– Dziwię się, że pana doradcy, panie prezydencie, chowają przed panem wszystkie wstydliwe aspekty działań naszych poprzedników, bo przecież rolnicy doskonale pamiętają, kto doprowadził do wjazdu na teren Polski zboża technicznego z Ukrainy. Nie da się zapomnieć czy wymazać faktu, iż to politycy PiS akceptowali i wspierali niekontrolowany napływ produktów rolno-spożywczych z Ukrainy do Polski, a na szczeblu europejskim wspierali liberalizację handlu z Ukrainą. Janusz Wojciechowski, ówczesny komisarz do spraw rolnictwa, milczał w sprawie przygotowywanej umowy z krajami Mercosur, a Zielony Ład nazywał wprost programem PiS dla rolników – podkreślił Adam Nowak.
Zielony Ład został narzucony rolnikom
Resort rolnictwa zwraca uwagę, że wszystkie tematy, o których 9 sierpnia w Krąpieli (Zachodniopomorskie) mówił prezydent Nawrocki, od ponad 1,5 roku realizuje już rząd Koalicji 15 października.
Na etapie uzgodnień międzyresortowych jest projekt ustawy przygotowany przez MRiRW dotyczący wydłużenia o 10 lat zakazu sprzedaży zasobów własności rolnych Skarbu Państwa.
Ministerstwo rolnictwa jednocześnie zwraca uwagę, że tzw. masowa wyprzedaż polskiej ziemi obcokrajowcom miała miejsce w latach rządów Zjednoczonej Prawicy.
W odniesieniu do Zielonego Ładu MRIRW podkreśla, że "został polskim rolnikom narzucony w niekorzystnym kształcie ekoschematów i z obowiązkowym ugorowaniem 4% na poziomie każdego gospodarstwa".
"Starania rządu Koalicji 15 października doprowadziły do wycofania nieracjonalnych zapisów i wprowadzenia licznych uproszczeń, zgłaszanych i oczekiwanych przez samych rolników" – czytamy w komunikacie.
Rolnicy otrzymali na to działanie ponad 2,8 mld zł
Co z umową z krajami Mercosur? Resort rolnictwa podkreśla, że zdecydowany sprzeciw wobec umowy wyraził minister rolnictwa Czesław Siekierski, a "rząd Donalda Tuska, z inicjatywy PSL, przyjął uchwałę sprzeciwiającą się zapisom umowy w aktualnym kształcie".
Wiadomo, że Polska nadal pracuje nad budową mniejszościowej koalicji blokującej, a resort rolnictwa podtrzymuje poważne zastrzeżenia wobec obecnych zapisów, które mogą doprowadzić do znaczącego wzrostu importu towarów – zwłaszcza w takich wrażliwych sektorach, jak sektor wołowiny, drobiowy i tytoniowy.
"Ochrona polskich rolników i polskiej wsi rozpoczęła się od pierwszych dni naszych rządów, kiedy udało się zablokować niekontrolowany napływ produktów z Ukrainy. Zakończyliśmy protesty rolników na granicy z Ukrainą, wywieźliśmy z Polski zboże, które zalegało w magazynach, bo – jak pamiętamy – w 2022 roku rząd PiS zaakceptował wzrost importu z 63 tys. ton w 2021 r. do 2,46 mln ton w 2022 r. W tej niezwykle trudnej gospodarczo i geopolitycznie sytuacji z sukcesem wynegocjowaliśmy skuteczne mechanizmy ochrony europejskiego rynku (tzw. ATM-y) przed nadmiernym bezcłowym importem z Ukrainy i równolegle, na początku 2024 roku, wypłaciliśmy rolnikom dotacje wspierające eksport polskiego zboża oraz opróżnienie magazynów przed zbiorami w 2024 r. Rolnicy otrzymali na to działanie ponad 2,8 mld zł" – informuje MRiRW.
Krzysztof Zacharuk
