MiodyMiody
StoryEditorPolski miód

Podrabiany miód rujnuje polskie pasieki. "Skup dał cenę miodu niższą niż za cukier"

03.08.2023., 16:40h
Sektor pszczelarski stoi na krawędzi kryzysu. Sezon zbioru miodów jest w pełni, a producenci borykają się z problemami przy sprzedaży. Na sklepowych półkach pojawia się coraz więcej wyrobów miodopodobnych, które wybierają nieświadomi niczego klienci. Jak wygląda sytuacja na rynku miodu?

Polscy pszczelarze nie są zadowoleni z obecnej sytuacji dotyczącej importu miodu do Polski, choć, jak wynika z danych opublikowanych przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, zarówno import, jak i eksport miodu na przestrzeni ostatnich dwóch lat się zmniejszyły. Import miodu do Polski w roku 2021 osiągnął poziom 37 615 t o wartości 77 081 euro, a w roku 2022 31 769 t, czyli 67 633 tys. W roku 2021 Polska wyeksportowała 18 773 t miodu o łącznej wartości 52 817 euro, natomiast już rok później było to jedyne 15 036 t 49 669 euro. Polska od dwóch lat znajduje się na tzw. minusie, ponieważ saldo operacji w roku 2021 było równe -24 263 euro, a w roku 2022 -17 964 euro. Zdaniem prezesa zarządu Lubuskiego Związku Pszczelarzy, Bogusława Dubiela, polscy producenci miodu mają spore problemy ze sprzedażą miodu.

– Obecnie sprowadzana jest taka ilość miodu, że pszczelarze nie mają go gdzie sprzedać, to jakie mogą być ich nastroje? Jeżeli nasza produkcja jest na poziomie 20-22 tys. ton, a sprowadza się 37 tys. ton, a pszczelarze nie mogą sprzedać swojego miodu, to coś jest nie tak – mówi Dubiel.

Ile wynosił import miodu z Chin i innych państw?

Polscy pszczelarze podkreślają, że ich problemem nie jest wyłącznie import miodu z Ukrainy, który w roku 2022 był równy 10 657 t o wartości 27,3 mln euro. Najwięcej miodu trafia do Polski z Chin. Tylko w zeszłym roku na sklepowe półki trafiło 16 352 t, a jego wartość osiągnęła 21,5 mln euro. W związku z zaistniałą sytuacją m.in. Lubuski Związek Pszczelarzy podjął działania mające na celu zachęcenie mieszkańców województwa lubuskiego do zakupu miodu od lokalnych pszczelarzy.

– Nie będziemy protestować, bo to nie o to chodzi, żeby wywozić rodziny pszczele przed ministerstwo i je wypuszczać. Mamy nadzieję, że przy okazji lokalnych dni województwa lubuskiego uda nam się wypromować polski miód od lokalnych pszczelarzy i zachęcić ludzi do kupowania, bo to jest gwarancja dobrej jakości – zapowiedział Dubiel.

Jak wygląda sytuacja cenowa na rynku miodu?

Jak wynika z relacji prezesa Lubuskiego Związku Pszczelarzy, ceny miodu w hurcie i detaliczne odbiegają od siebie w znaczącym stopniu. Koszt wyrobu kg miodu w roku 2023 zrównał się niemalże z ceną miodu w sprzedaży detalicznej.

– Są różne rodzaje miodu: tańsze i droższe. Cena miodu w handlu detalicznym, czyli u pszczelarza wynosi obecnie od 30 do maksymalnie 40 zł za kilogram. Najdroższe są miody wrzosowe, które w tym roku jeszcze się nie pojawiły, natomiast wielokwiatowy i rzepakowy zawsze jest najtańszy. Jeżeli chodzi o koszt produkcji u pszczelarza w roku 2023, to wyniósł on od 22 do 25 zł/kg, przy czym niższa cena dotyczy raczej pszczelarzy, którzy mają większe pasieki, a wyższa cena dotyczy pszczelarzy hobbystów – wyjaśnił Dubiel.

Z większymi problemami mierzą się producenci miodu prowadzący produkcję na szerszą skalę, gdyż ceny, które oferują im skupy, bywają absurdalne.

– Największy problem występuje wśród pszczelarzy, którzy chcą prowadzić sprzedaż hurtową i mają tysiąc rodzin. Oni nie próbują sprzedaży detalicznej, a żadna hurtownia nie chce przyjąć miodu,. Przedstawiciele mówią, że mają zapas na 3 lata. Skąd wziął się ten zapas? Skoro w zeszłym roku skup odbywał się normalnie, potem nie było sezonu pszczelarskiego, teraz jest on w pełni, pszczelarze chcą sprzedać miód i nie mają gdzie, to co? Pszczoły wyprodukowały miód w zimę? Jednemu z moich znajomych skup zaoferował cenę 9 zł za 2 kg miodu, a kilogram cukru kosztuje 5,50 zł-6 zł, więc to jest wszystko śmiechu warte, nie wiem, czy powiedzieli tak dla żartu, bo nie chcą skupować? Inna, bardziej normalna cena, którą oferują pszczelarzom to 16,60 zł za np. miód akacjowy, który w zeszłym roku kosztował 28 zł – podaje Dubiel

Dlaczego ceny miodu w Polsce maleją?

Wbrew wzrostowi wszystkich cen produktów spożywczych w Polsce, cena za miód maleje. Wielu konsumentów zada sobie pytanie, dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź jest prosta. Obniżki cen miodu zawdzięczamy sprowadzaniu chińskich podróbek. Z analizy przeprowadzonej przez portal Moja Gazetka wynika, że w maju roku 2022 średnia cena miodu utrzymywała się na poziomie 24,69 zł/kg, podczas gdy w roku 2023 wynosi ona 20,80 zł/kg. Klienci nie mają się jednak z czego cieszyć, gdyż jak podaje portal Pasieka cena za kg miodu wielokwiatowego, czyli jednego z najtańszych, w skupie wynosi ok. 20 zł brutto, a w marketach spada do nawet 14 zł.

Prawie 50% importowanego do Polski miodu to podróbki

Badania przeprowadzone przez Wspólne Centrum Badawcze Komisji Europejskiej podjęło się przebadania próbek miodu importowanego do UE. Ich wyniki były zatrważające. 46%, czyli prawie połowę importowanego miodu, stanowiły podróbki.

Czy da się odróżnić sztuczny miód od naturalnego?

Na stronie Lubuskiego Związku Pszczelarskiego możemy przeczytać, w jaki sposób sprawdzić, czy miód jest prawdziwy. Przy zakupie główną rolę powinien odgrywać jego smak, który po dominującej słodyczy powinien zostać zastąpiony "wrażeniem subtelnego pieczenia". Ponadto pszczelarze doradzają, by sprawdzić płynność miodu, naturalny powinien spływać z łyżeczki równomiernym i nieprzerwanym strumieniem, a sztuczny rozleje się na naczyniu. Istotna ma być również kwestia rozpuszczalności miodu. Ten naturalny zostawia w wodzie smugi, sztuczny zaś rozpuszcza się o wiele szybciej.

Z relacji prezesa Dubiela wynika jednak, że w dzisiejszych czasach można próbować odróżnić prawdziwy miód od sztucznego, jednak nie jest to proste zadanie.

– Miód jest trzecim na świecie produktem, który jest najczęściej podrabiany. W dzisiejszych czasach nie da się odróżnić miodu naturalnego od miodu sztucznego gołym okiem. Jest to możliwe wyłącznie poprzez wykonanie badań laboratoryjnych. Jest tylu wyspecjalizowanych fachowców w podrabianiu miodów, że nie da się tego odróżnić – stwierdził Dubiel.

Jak lubuscy pszczelarze postanowili walczyć z oszustami?

Lubuscy pszczelarze podjęli akcję mającą na celu zachęcenie mieszkańców województwa lubuskiego do zakupu miodu u lokalnych producentów. Jak przyznał Dubiel, obecne problemy pszczelarzy wynikają również z działań podejmowanych przez oszustów sprzedających miód.

– Jako pszczelarze proponujemy zakup u lokalnych producentów, nawet z wizytą w pasiece, żeby klienci zobaczyli, że to są prawdziwi pszczelarze i mają pszczoły. To działanie ma na celu uświadomienie ludzi, bo są również pseudo pszczelarze, którzy mają 5 uli, a sprzedają po 10 ton miodu rocznie w dodatku wszystkie jego rodzaje. Taki pszczelarz kupuje miód nieetykietowany, w słoikach, po czym przylepia etykiety i twierdzi, że to jest jego miód – podsumował Dubiel.

Przeczytaj również: Jak rozpoznać, czy miód jest naturalny?

oprac. Justyna Czupryniak

źródło: mojagazetka.pl, pasieka.pl, buissnesinsider.pl, MRiRW.pl, lzp.zgora.pl

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
28. kwiecień 2024 08:08