3 lipca w Opolu Lubelskim przed zakładem przetwórczym Kabako odbył się spontaniczny protest producentów malin.Marta Wcisło, https://www.facebook.com/wcislomarta
StoryEditorProtest producentów malin

Rolnicy załamani. Import malin z Ukrainy rośnie, a ceny skupu runęły. "Nas za chwilę nie będzie"

04.07.2023., 11:35h
Ceny skupu spadły tak nisko, że nie pokrywają nawet połowy kosztów produkcji. Załamani sadownicy organizują więc kolejne protesty i domagają się natychmiastowego zakazu importu malin z Ukrainy, który w tym roku wzrósł o 117 proc. - Można było wprowadzić zakaz na zboża, a nie można na maliny? - oburzają się.

Ceny skupu pokrywają tylko połowę kosztów produkcji malin. "Nas za chwilę nie będzie"

3 lipca w Opolu Lubelskim przed zakładem przetwórczym Kabako odbył się spontaniczny protest producentów malin. Rolnicy zwracali uwagę, że są wyzyskiwani przez przetwórnie, które wystawiły drastycznie niskie ceny skupu malin. W tej chwili oscylują one wokół 4,50 zł/kg. A sam koszt produkcji wynosi 8 zł/kg. Plantatorzy winą za tę sytuacją obarczają rząd, który dopuścił do nadmiernego importu mrożonych owoców z Ukrainy.

-To nasze spotkanie to nasz głos rozpaczy. Nas za chwilę nie będzie. Jeśli sami nie zawalczymy o rolnictwo, rolnictwa nie będzie. Przy tak ogromnym napływie towarów ze Wschodu my popłyniemy po równi pochyłej. Nikt nas nie pyta czy umiemy pływać, a rzuca nas na tak rwący nurt – mówił producent malin, Paweł Kargulewicz.

Kołodziejczak: Telus powinien zapytać cwaniaczków, co mają skupy, dlaczego okradają rolników

Do protestujących przyjechał też Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii. Zadeklarował im swoją pomoc. Zapowiedział, że chce się spotkać w ciągu najbliższych dni ze wszystkimi przetwórcami skupującymi maliny w regionie.

- Tutaj powinien przyjechać minister Telus. Powinien jechać do tych wszystkich cwaniaczków, którzy mają skupy i zadać im pytanie: „Dlaczego okradacie naszych rolników?”. Bo kupowanie poniżej kosztów produkcji to jest kradzież. A miejsce ministra nie jest w Warszawie, tylko w rozmowie z tymi cwaniakami – burzył się przed bramą Kabako Kołodziejczak.

Cybulak: zakazu na import malin nie można wprowadzić, a na zboże można?

W proteście wziął udział także Krzysztof Cybulak ze Związku Sadowników RP, który w związku z dramatyczną sytuacją na rynku owoców jagodowych uczestniczył w ubiegłym tygodniu w spotkaniu w ministerstwie rolnictwa. Z rozmów tych wyszedł jednak niezadowolony, bo najważniejszy postulat, czyli natychmiastowy zakaz importu mrożonej i świeżej maliny z Ukrainy, nie zostanie spełniony. Zdaniem Cybulaka minister Robert Telus nie chce wprowadzić takiego ograniczenia, bo rynek malin jest dużo mniejszy niż rynek zbóż, w przypadku którego zakaz został wprowadzony z dnia na dzień.

- Minister powiedział, że się nie da. A ze zbożem się dało? Przecież istnieje bardzo proste rozwiązanie. Przypuśćmy od poniedziałku minister wprowadza zakaz, od wtorku protestuje Bruksela, pod koniec tygodnia odbywa się spotkanie w tej sprawie, w następnym tygodniu toczą się kolejne rozmowy, które w sumie trwają 2-3 tygodnie. W tym czasie przetwórcy kupują towar od nas, bo nikt nie dostarczy im mrożonki z Ukrainy przez prawie miesiąc, kiedy akurat jest największy zbiór. Ekstra rozwiązanie – zaznaczył sadownik.

Sadownicy: zanim minister wyznaczy spółki do skupu, będzie po malinie

Cybulak przedstawił zgromadzonym rolnikom ustalenia, jakie zapadły po rozmowach w ministerstwie. Wśród nich jest natychmiastowe rozpoczęcie skupu interwencyjnego przez Krajową Grupę Spożywczą.

 – Minister mówi, że wyznaczy dwie spółki do skupowania malin. Ale zanim wyznaczy i znajdzie komory mroźnicze, to już przy tej pogodzie będzie po malinie. To ja się pytam po cholerę ta Grupa powstała? Miała stabilizować ceny, a tymczasem zrobiła się wylęgarnia stanowisk. Nic nie robią – mówił Cybulak.

Na jakie postulaty sadowników zgodził się minister Telus?

Kolejne ustalenia, na które zgodziło się ministerstwo to:

  • Zmuszenie punktów skupu do wywieszania ceny dnia od rana.
  • Zmuszenie zakładów przetwórczych do publikowania ceny skupu loco rampa.
  • Publikowanie przed sezonem kosztów produkcji owoców z każdego gatunku wyliczonych przez specjalistów od ekonomiki rolnictwa.
  • Utworzenie rejestru produkcji owoców i przepływu produktów świeżych i przetworzonych przez Ministerstwo Rolnictwa i monitorowanie tego, na wzór departamentu rolnictwa USA.
  • Wprowadzenie urzędowego systemu kontroli  każdej  partii  owoców  wjeżdżających  do  naszego  kraju  pod względem  jakości,  zwłaszcza  pozostałości  środków  ochrony  roślin i wstrzymanie  dalszego  obrotu  towarem  do  czasu  otrzymania  wyników badania.

- I co z tego, że będą 30-kilometrowe kolejki? Próbki maja być pobrane i to na koszt importera, a laboratoria sfinansowane ze środków UE. I to ma być natychmiast zrobione, jeszcze w tym tygodniu – mówił Cybulak. Dodał, że jeśli badania wykażą pozostałości, importer powinien zapłacić za utylizację.

- Zastanowi się wtedy jeden z drugim, czy faktycznie opłaca się to sprowadzać – zaznaczył sadownik.

Pod zakład Kabako przyjechali też politycy Kazimierz Choma (PiS), Krzysztof Hetman (PSL) i Marta Wcisło (PO).

Kolejny protest zaplanowany jest na 5 lipca. Odbędzie się on o godz. 17.00 na ulicy Przemysłowej w Opolu Lubelskim.

W tym roku import malin z Ukrainy wzrósł o 117 proc. 

Dane handlowe, które zaprezentowało ministerstwo rolnictwa, potwierdzają duży wzrost importu mrożonych owoców z Ukrainy do Polski. W 2022 r. import mrożonych malin wyniósł 29 tys. ton (+9 proc. r/r), z czego aż 77 proc., tj. 22,2 tys. ton, pochodziło z Ukrainy. Zanotowano prawie 30 proc. wzrost importu malin mrożonych z Ukrainy r/r.

W okresie I-IV 2023 r. import mrożonych malin wyniósł 9,2 tys. ton (+58,7 proc. r/r), przy czym z Ukrainy przywieziono 7,3 tys. ton, co stanowi 79 proc. importu mrożonych malin ogółem. Import tych owoców z Ukrainy wzrósł o 117 proc. r/r. Import mrożonych malin, głównie z Ukrainy wykazuje systematycznie tendencję wzrostową.

- Wobec braku danych dotyczących produkcji mrożonych malin w sezonie 2022/23 i ostatecznego poziomu ich eksportu trudno ocenić poziom zapasów tych mrożonek w końcu sezonu. Niezależnie od poziomu zapasów i wielkości zbiorów w 2023 r., prawdopodobieństwo spadku cen skupu malin do przetwórstwa jest wysokie. Sytuacja w sezonach 2021/22 i 2022/23 z bardzo wysokimi cenami skupu, wyraźnie wskazuje na brak możliwości sprzedaży przetworów z malin (i innych owoców) po cenach gwarantujących opłacalność sprzedaży zakładom przetwórczym – wyjaśnia ministerstwo rolnictwa w odpowiedzi na jedną z interpelacji.  

Kamila Szałaj

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
12. grudzień 2024 09:14