Rolnik z Podlasia: nie chcemy obietnic
Jan Ogił ze Stowarzyszenia Dla Powiatu przypomina na Twitterze słowa prezydenta Karola Nawrockiego z kampanii: „Polski rolnik, polskie pole, polski chleb na polskim stole”. Dla rolników były one owszem wyrazem szacunku dla ich pracy, jednak dzisiaj, oprócz haseł oczekują konkretów. A do nich należą m.in. spotkania z głową państwa i dialog poparty działaniami. Deklaracje polityków nie mogą pozostać już tylko sloganami wyborczymi.
Gesty ministrów a realne potrzeby
Rolnik z Podlasia porusza również temat działań ministerstwa rolnictwa, które od lat wprowadza różne formy wsparcia. Wśród nich są m.in. pożyczki, które, zdaniem rolnika, nie mogą być już „lekarstwem na strukturalny kryzys, bo rolnik, który dziś nie ma środków, za rok też ich mieć nie będzie, jeśli system finansowania pozostanie tak sztywny i zależny od banków komercyjnych”.
Podobna sytuacja dotyczy projektowanych mechanizmów wsparcia, które w praktyce mają trafić przede wszystkim do zamożniejszych gospodarstw. Tymczasem pomocy najbardziej potrzebują rolnicy w najtrudniejszej sytuacji finansowej, czyli najmniejsze gospodarstwa, pozostawione same sobie.
Jak zaznacza Jan Ogił: „To nie tylko niesprawiedliwe, ale także groźne dla przyszłości polskiej wsi, bo pogłębia nierówności i spycha część rolników na margines”. Stąd konieczność systemowych rozwiązań dopasowanych do specyfiki polskiej wsi.
Bank Rolny jako realne wsparcie dla gospodarstw
- Państwowy Bank Rolny – instytucja elastyczna, dostosowana do cykli pracy na roli, a nie do schematów kredytów konsumpcyjnych – pisze na Twitterze Ogił. I dodaje: „Jego głównym aktywem byłaby polska ziemia – a nie interesy zagranicznych grup kapitałowych”.
Zadniem Ogiła, w połączeniu z giełdą rolno-spożywczą taki bank dawałby możliwość stabilizacji cen i większej kontroli nad rynkiem. Rolnikowi chodzi przede wszystkim o to, by rynek oddać w ręce polskich producentów i zapewnić tym samym rolników, że o cenach polskiego zboża nie decydują spekulanci na paryskim MATIF-ie. Wartość pracy rolnika musi być ustalana w Polsce.
Rola organizacji rolniczych jest kluczowa
Rolnik podkreśla, że stowarzyszenia i związki rolnicze odgrywają niezwykle ważną rolę w reprezentowaniu rolników, więc powinny zachować niezależność i stać ponad polityką.
- Z jednej strony mówi się o braku zaangażowania strony społecznej, z drugiej – gdy ta strona podejmuje inicjatywy, władza ustawodawcza i wykonawcza zdają się ich nie dostrzegać”. Czas na zmiany, wieś nie może być tylko rekwizytem kampanijnym i w tym rola strony społecznej, by przypominać, że za każdym hasłem i gestem kryje się „prawdziwy rolnik, prawdziwe gospodarstwo, prawdziwy chleb na stole”.
Dożynki - wspólnota i święto pracy
Stowarzyszenie podjęło też temat dożynek w kontekście jego pierwotnego znaczenia. Kiedyś - to przede wszystkim święto plonów, wspólnoty i radości po zakończonych żniwach. Dziś - coraz częściej polityczne aspekty przesłaniają ten prawdziwy sens.
źródło: Stowarzyszenie Dla Powiatu/Twitter
oprac. Agnieszka Sawicka
