W ARiMR wybuchnie strajk? "Możliwości porozumienia zostały wyczerpane"

Związki zawodowe w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przygotowują się do referendum, w którym pracownicy odpowiedzą na pytanie czy chcą zorganizować strajk. To kolejna odsłona sporu płacowego w ARiMR.

Jak będzie przebiegało referendum?

Głosowanie w sprawie strajku będzie przeprowadzone przez trzy osobowe komisje, odbędzie się w każdej jednostce ARiMR i będzie polegało na wrzucenie głosu do urny. W większości jednostek Agencji takie komisje już powstały. Koszt przeprowadzenia referendum będzie ponosił związek zawodowy, który wystąpił już do kierownictwa o udostępnienie list pracowników w poszczególnych komórkach i liczę zatrudnionych w Agencji osób.

– Skierowaliśmy również pytania o możliwości organizacyjne przeprowadzenia głosowania. Referendum potrwa ok. 2 tygodni. Terminy podamy po uzyskaniu odpowiednich informacji od pracodawcy. Mamy oczywiście na uwadze utrudnienia w tej materii dlatego też założyliśmy, że ostatecznym terminem otrzymania tych danych jest 7 czerwca – mówi Robert Gibała, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność w ARiMR.

Związkowiec dodaje, że ARiMR nie może utrudniać przeprowadzenia referendum oraz strajku pod karą grzywy lub ograniczenia wolności. Ogłoszenie strajku może nastąpić na co najmniej 5 dni przed jego rozpoczęciem.

Robert Gibała: Wszystkie możliwości zawarcia porozumienia z pracodawcą zostały wyczerpane

– Przez dwa lata organizacje związkowe próbowały w drodze negocjacji osiągnąć porozumienie z pracodawcą oraz wynegocjować istotne i kluczowe  zmiany w dla poprawy warunków pracy pracowników ARiMR. Jesteśmy po wielu negocjacjach,  rokowaniach i mediacji, która zakończyła się protokołem rozbieżności. Wszystkie możliwości zawarcia porozumienia z pracodawcą zostały wyczerpane. Żadna z metod nie mogła gwarantować powodzenia, gdy druga strona nie jest ukierunkowana na potrzeby podległych sobie ludzi – powiedział  Robert Gibała, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność w ARiMR.

Szef Solidarności w ARiMR dodał, że nie widzi możliwości i sensu dalszych rozmów z prezes ARiMR Haliną Szymańską i liczy, że niezadowolenie pracowników Agencji zostanie zauważone przez ministerstwo rolnictwa.

– To pracodawca powinien dostrzegać problemy swoich pracowników a dla pani prezes są one niezauważalne i mało istotne – przekonuje Robert Gibała, którego zdaniem nadszedł czas, aby wszyscy pracownicy wyrazili swoje niezadowolenie z oferowanych im warunków pracy.

– Uzyskanie ponad 50% poparcia pracowników daje nam silną kartę przetargową i możliwość zorganizowania strajku – powiedział R. Gibała z NSZZ Solidarność, który zaapelował do pracowników Agencji do udziału w referendum.

Jakie sa postulaty pracowników ARiMR?

Urzędnicy pracujący w ARiMR wskazują aż na 12 "grzechów" swojego pracodawcy. Wśród nich jeden z najważniejszych dotyczy niskiego wynagrodzenia – ponad 90% pracowników ARiMR ma wyższe wykształcenie, a zarobki większości pracowników z 20-letnim stażem są dużo niższe niż średnia krajowa. 

Pracownicy ARiMR podkreślają także, że ostatnich latach przybyło kilkadziesiąt nowych zadań, którymi muszą się zająć, ale nie przybyło nowych etatów. Urzędnicy skarżą się także na przestarzały sprzęt, na jakim muszą pracować. 

Pełną listę "12 grzechów władz wobec pracowników ARiMR" możesz zobaczyć tu:

Pracownicy ARiMR grożą strajkiem. Protest w szczycie składania wniosków o dopłaty?

wk. fot. archiwum