zboże z ukrainyJanisłąwski/FB/Stanisław Barna/Canva
StoryEditorZboże z Ukrainy

Zboże z Ukrainy zaleje Polskę. Rolnicy szykują protest. "Dziadujemy"

06.05.2025., 16:31h

Rolnicy obawiają się, że po 5 czerwca zboże z Ukrainy znów zaleje Polskę. Takie sygnały płyną zresztą z Brukseli. - To cios w polskie i unijne rolnictwo. Nikt z nami tego nie konsultował - denerwują się rolnicy i grożą protestem.

Wszystko wskazuje na to, że ukraińskie produkty rolne znów będą wjeżdżać do Polski i UE bez cła. Jak podaje TopAgrar.pl, 8 maja Parlament Europejski ma przyjąć wniosek Komisji Europejskiej o przedłużenie bezcłowego handlu z Ukrainą do 2028 r. 

- Z powodu braku czasu nie przeprowadzono analizy skutków ani nie zaproponowano żadnych nowych zabezpieczeń - czytamy w artykule na topagrar.pl.

Rolnicy: to cios w polskie i unijne rolnictwo

Zapowiedzi te oburzyły polskich rolników. Zaznaczają, że jeśli ukraińskie zboże będzie zalewać Polskę przez kolejne 3 lata, żadne gospodarstwo tego nie wytrzyma. Ceny w skupie polecą na łeb, na szyję, a rodzime gospodarstwa nie będą w stanie konkurować z tanimi produktami.

- To cios w polskie i unijne rolnictwo. Nikt z nami tego nie konsultował. Polski rząd jest przeciwko rolnikom i robi wszystko, żeby polskie rolnictwo, a zwłaszcza duże gospodarstwa, które doszły do europejskiego pułapu, upadły. Oczywiście, trzeba pomóc Ukrainie, ale nie w ten sposób, żeby rozłożyć polskie rolnictwo. Te 3 lata nas dobiją – mówi Stanisław Barna, rolnik z woj. zachodniopomorskiego i działacz Ogólnopolskiego Oddolnego Protestu Rolników. Dodaje, że „w tej chwili polscy rolnicy dziadują, bo nie mogą inwestować”.

- Wielu rolników, którzy poskładali wnioski na rolnictwo 4.0 zrezygnowało, bo nie ma pieniążków w gospodarstwie i nie ma za co inwestować – podkreślił.  

Rolnicy boją się ukraińskiego zboża

Rolnik ocenia, że kolejne nieudolne rządy niszczą polskie rolnictwo. Przypomina, że jak Polska wchodziła do UE, członkowskie kraje sąsiadujące mogły liczyć na mechanizmy ochronne.

-  Jak wchodziliśmy do UE to państwa przyfrontowe miały większe dotacje, bo ponosiły straty. A teraz my jesteśmy państwem przyfrontowym i nas się zalewa różnymi artykułami. Wszystko może wjeżdżać bez ograniczeń, a pan minister mówi: jakoś to będzie – denerwuje się rolnik. 

Zboże z Ukrainy. Rolnicy zapowiadają protesty 

Niewykluczone, że dalsza liberalizacja handlu z Ukrainą znów spowoduje masowe protesty polskich rolników. Zresztą już mówią, że innego wyjścia niż wyjście na ulice nie będzie. 

- Rolnicy obudźcie się i czekajcie na sygnał. Powinniśmy zrobić wielki protest, który wymusiłby powrót ceł. Nie jesteśmy w stanie konkurować z Ukrainą, bo oni nas zaleją produktami i cześć pieśni – podkreśla Barna.

Rolnicy boją się spadku cen skupu, zaalarmowali europosłów

Także rolnicy z Lubelskiego Stowarzyszenia Rolniczego obawiają się ukraińskiego zboża. Wzywają więc wszystkich europosłów, by nie zgodzili się na otwarcie rynku UE na produkty rolne z Ukrainy. Pismo w tej sprawie zostało podpisane przez organizacje rolnicze z województwa lubelskiego na spotkaniu zorganizowanym przez europosła Krzysztofa Hetmana i Lubelskie Stowarzyszenie Rolnicze.  

- Nie możemy dopuścić do tego, żeby interesy ukraińskich agroholdingów stały ponad interesami europejskich rolników i bezpieczeństwem żywnościowym mieszkańców Unii Europejskiej – apeluje Jarosław Miściur, prezes Lubelskiego Stowarzyszenia Rolniczego.

Import pszenicy wzrósł o 17 tysięcy procent

Przypomnijmy. Z wyliczeń NIK wynika że po wybuchu wojny w Ukrainie do kwietnia 2023 roku import pszenicy do Polski wzrósł rok do roku o blisko 17 tysięcy procent, a kukurydzy o prawie 30 tysięcy procent. Masowy napływ zboża z Ukrainy spowodował spadek cen skupu i wzrost zapasów ziarna: z 3,8 mln ton w połowie 2021 r. do 9,7 mln ton w połowie 2023 r. Zdarzały się sytuacje, że sprowadzano do Polski zboże w cenia 50 zł/tonę.

Kamila Szałaj

image
Dziki w kukurydzy

Rolnik zamiast świętować walczył z dzikami. "Trzeba będzie siać drugi raz"

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
07. maj 2025 08:47