Rolnicy w Niemczech chcą ograniczeń w imporcie zboża z UkrainyEnvato
StoryEditorNiemieccy rolnicy chcą się wzorować na Polsce

Rolnicy w Niemczech chcą ograniczeń w imporcie zboża z Ukrainy

03.11.2023., 13:05h
Niemieccy rolnicy domagają się ograniczenia importu zbóż i żywności z Ukrainy. Chcą, by ich rząd porozumiał się w tej sprawie z Polską. - Nie chcemy konkurować z oligarchami, którzy stosują zakazane pestycydy i płacą swoim pracownikom płacę minimalną w wysokości 1,20 euro - tłumaczą.

Rolnicy w Niemczech apelują o ograniczenie importu zboża z Ukrainy i porozumienie z Polską

Niemieccy rolnicy alarmują, że zboże z Ukrainy nie dociera do Afryki, tylko zalewa europejski rynek. Dlatego apelują do rządu w Berlinie o ograniczenie importu ukraińskiego ziarna i podjęcie w tej sprawie wspólnej inicjatywy z przyszłym rządem Polski.

- Otwarcie granic na tanie ukraińskie produkty rolne wyrządziło poważne szkody naszemu rolnictwu. Potrzebujemy rozporządzenia, zgodnie z którym transport dozwolony jest wyłącznie w zapieczętowanych ciężarówkach lub wagonach do portów Morza Bałtyckiego, skąd ziarno będzie wysyłane na cały świat - powiedział Ralf Ehrenberg z Federalnego Przedstawicielstwa Wolnych Rolników, stowarzyszenia zrzeszającego niemieckie gospodarstwa rodzinne.

52-letni rolnik z Ziegenhagen w Hesji ocenia, że rozwiązanie, praktykowane już przez Polskę, Węgry i Słowację, trzeba rozszerzyć na Niemcy i inne kraje UE.

- Jak to możliwe, że wszystkie siły polityczne w Polsce zgadzają się, żeby chronić krajowe rolnictwo, podczas gdy politycy w Niemczech patrzą z wyraźną obojętnością, jak duże firmy handlujące produktami rolnymi bogacą się kosztem naszych rolników i głodujących ludzi w Afryce – pyta rolnik.

Niemieccy rolnicy: należy szybko zakończyć wolny handel z Ukrainą

Stowarzyszenie zaznacza, że jeśli na żyznych ukraińskich glebach produkuje się więcej zboża niż zużywa, to powinno ono trafić do regionów, w których występuje niedobór, a nie na rynek UE.

- Nie chcemy konkurować z oligarchami, którzy są właścicielami dziesiątek tysięcy hektarów, stosują zakazane pestycydy i płacą swoim pracownikom płacę minimalną w wysokości 1,20 euro – denerwuje się Ehrenberg i przekonuje, że należy szybko zakończyć wolny handel z Ukrainą i wyegzekwować w Komisji Europejskiej procedury tranzytu zbóż, kukurydzy, rzepaku i słonecznika z Ukrainy przez UE.

Import z Ukrainy bez debaty społecznej

Ehrenberg ocenia, że skutki ukraińskiego importu produktów rolnych są porównywalne z porozumieniem Mercosur, tyle że bez debaty społecznej.

- Podczas gdy toczy się gorzka debata publiczna na temat bezcłowego importu mięsa i cukru z płonących lasów deszczowych Ameryki Południowej, otwarto granice ukraińskiego przemysłu rolnego, co ogranicza krajową produkcję – mówi Ehrenberg.

oprac. Kamila Szałaj

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
13. grudzień 2024 02:43