StoryEditorWiadomości rolnicze

Teksańczycy w polskim Sejmie o korzyściach z łupków

16.07.2014., 13:07h
Sejmowa Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi gościła delegację stanu Teksas (USA). Amerykanie zaprezentowali swoje doświadczenia w zakresie eksplo- atacji złóż gazu łupkowego. Zgodnie z zapowiedziami goście mieli przedstawić korzyści i zagrożenia wynikające z poszukiwań i wydobycia gazu łupkowego na obszary wiejskie. 

Michael Morrissey, doradca gubernatora Teksasu, mówił, iż jego stan produkuje obecnie jedną trzecią gazu ziemnego i ropy naftowej zużywanych w USA. Choć górnictwo i przemysł paliwowy są tam głównymi gałęziami gospodarki Teksasu, stan ten ma wciąż charakter rolniczy. Funkcjonuje tam najwięcej i o największej powierzchni farm w USA. Morrissey zapewniał, że mieszkańcom Teksasu udaje się minimalizować szkodliwy wpływ przemysłu naftowego i gazowego na środowisko i nie koliduje on z rozwojem rolnictwa. Zyski z wydobycia i sprzedaży paliw służą również lokalnej społeczności – przeznaczane są na rozwój szkolnictwa, którego poziom jest bardzo wysoki, ochronę środowiska, tworzenie nowych miejsc pracy czy inwestycje ekologiczne. 

Są warunki, nie ma przepisów

Prelegent zaznaczył, że i w Polsce na wydobyciu gazu łupkowego skorzystać mógłby nie tylko cały kraj, ale i społeczności miejsc, w których odwierty byłyby lokowane. Brakuje jednak rozwiązań prawnych, które gwarantowałyby udział w tantiemach za wydobycie naszym gminom i zabezpieczałyby interesy obywateli na poziomie lokalnym. Doradca gubernatora przekazał sugestie firm amerykańskich, które były lub są zainteresowane działalnością w Polsce. Teksańscy przedsiębiorcy z branży wydobywczej skarżą się na brak stabilnej polityki fiskalnej w naszym kraju, przejrzystych przepisów, na biurokrację i nieskuteczność wydawania zezwoleń oraz brak dostatecznej wiedzy co do sytuacji geologicznej.

Dyrektor Instytutu Energii Texas A&M University, dr John Pappas, zapewniał, iż wydobycie gazu łupkowego za pomocą szczelinowania hydraulicznego i odwiertów poziomych jest dziś całkowicie bezpieczne. Polska zaś, wg ostatnich szacunków, może mieć drugie po USA największe złoża gazu łupkowego na świecie. Podkreślił, że według rządowej agencji ochrony środowiska technologia szczelinowania hydraulicznego wykorzystywana przy pozyskiwaniu gazu z łupków nie była powodem ani jednego przypadku skażenia wód gruntowych. Jeśli do takiego w rejonie wiertni dochodziło, winni byli ludzie, zaniedbania firm czy np. ruchy tektoniczne skał.

Ciągłe podnoszenie standardów

Gaye Greever McElwain, członkini Railroad Commission of Texas, przekonywała, iż obecne uregulowania prawne pozwalają na stały, rygorystyczny nadzór nad wiertniami, podając przykład trzech znaczących lokalnych okręgów wydobywania gazu łupkowego. Ich właściciele zmuszeni zostali również do zastosowania takich rozwiązań proekologicznych, które gwarantują oszczędność energii, recykling odpadów oraz ochronę ziemi, wód i powietrza. Według przedstawicielki teksańskiej komisji zajmującej się m.in. nadzorem nad firmami wydobywczymi, ważne, by ustawodawstwo i przepisy nadążały nad rozwojem technologii i wymuszały na firmach ciągłe podnoszenie standardów. Społeczeństwo zaś musi mieć zapewniony dostęp do informacji na temat działalności firm, by inicjować te zmiany w prawodawstwie. Tylko takie rozwiązania gwarantują, że korzyści z bogactw naturalnych czerpać będą zarówno potentaci, jak i społeczeństwo. 

W Teksasie rocznie wydawane jest 22 tys. zezwoleń na wiercenia. Do stanowego budżetu firmy górnicze wpłacają rocznie 112 mld dolarów, ok. 3,6 mld dolarów tylko z tytułu podatków. W przemyśle gazowym i naftowych zatrudnionych jest ok. 2 mln mieszkańców stanu, 25% ogółu pracujących. 

W dyskusji, jaka wywiązała się po prezentacji teksańskiej delegacji, Wiesław Gryn z Zamojskiego Towarzystwa Rolniczego przedstawił obawy polskich rolników związane z eksploatacją gazu łupkowego. Zwrócił uwagę, że ani technologia szczelinowania złóż, ani samo wydobycie nie są całkowicie bezpieczne i mają często szkodliwy wpływ na środowisko i zdrowie ludzi. Świadczy o tym choćby wyrok sądu w Teksasie, przyznający 3 mln dolarów odszkodowania poszkodowanym, oraz fakt, że są stany w USA, które ogłosiły moratorium na wydobywanie gazu łupkowego na swoim terenie. Poseł Jan Krzysztof Ardanowski (PiS) zauważył, że musimy pamiętać o równowadze zysków i strat, nie tylko o interesie państwa, ale i o prawach obywateli na terenach, gdzie mają stanąć wiertnie.

 

Grzegorz Tomczyk

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
14. grudzień 2024 07:59