StoryEditorWiadomości rolnicze

Wstrzymane przetargi na kupno i dzierżawę ziemi od ANR

20.11.2015., 15:11h
W związku z pismem ministra rolnictwa oddziały terenowe Agencji Nieruchomości Rolnych wstrzymały przeprowadzanie przetargów na sprzedaż i dzierżawę gruntów z zasobów Agencji. Ziemi nie mogą kupić nawet ci, którzy wpłacili wadium.

"Potwierdzam informację, że Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi zwrócił się do Prezesa ANR o wstrzymanie przetargów na sprzedaż gruntów wchodzących w skład Zasobu Skarbu Państwa" - napisało biuro prasowe resortu rolnictwa w odpowiedzi na pytanie PAP.

Pismo ministra rolnictwa dotarło do oddziałów terenowych ANR w czwartek po południu, co oznacza, że od piątku nie są organizowane żadne licytacje.

"W związku z pismem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi (...) prezes ANR polecił dyrektorom oddziałów terenowych Agencji podejmowanie działań będących w ich kompetencji wyłącznie w sytuacji, gdy ich niewykonanie może spowodować powstanie odpowiedzialności odszkodowawczej, czy naruszenie dyscypliny finansów publicznych, albo każdej innej odpowiedzialności Agencji Nieruchomości Rolnych" - napisało w piątek biuro prasowe ANR w odpowiedzi na pytania PAP. Oznacza to, że umowy z Agencją mogą zawrzeć jedynie ci rolnicy, którzy już kupili, czy zawarli porozumienie o dzierżawie ziemi i czekają jedynie na podpisanie aktu notarialnego. Wszelkie inne przetargi, także te, w których rolnicy już wpłacili wadia zostały wstrzymane.

Jeden z przetargów na sprzedaż ziemi został w piątek wstrzymany w oddziale ANR w Olsztynie. Rano oddział ten planował rozstrzygnięcie przetargu na blisko 250 ha ziemi w okolicach Węgorzewa. Na licytację ziemi przyjechało kilkunastu zainteresowanych rolników, z których każdy wpłacił po ok. pół miliona zł wadium. Zamiast rozpoczęcia licytacji, członkowie komisji przetargowej poinformowali rolników o "nadzwyczajnej sytuacji" i przełożyli przetarg o tydzień. Członkowie komisji dodali, że w tym czasie wadia będą w dyspozycji ANR.

Decyzja o wstrzymaniu przetargów na kupno ziemi oburzyła rolników, którzy nie zostali o tym uprzedzeni. Kilku zakwalifikowanych do udziału w przetargu w Olsztynie przyznało w rozmowie z PAP, że aby wpłacić wysokie wadia zaciągnęli krótkoterminowe kredyty. Rolnicy dopytywali członków komisji przetargowej, kiedy sytuacja może się wyjaśnić, kiedy będą mogli kupić ziemię lub odzyskać wpłacone wadia, ale pracownicy ANR przyznawali, że "mają nadzieję, że sytuacja wyjaśni się w ciągu kilku dni". Ustalono, że wszyscy zainteresowani udziałem w przetargu przyjadą do ANR w Olsztynie za tydzień.

Każdy z rolników zakwalifikowanych do przetargu musiał w piątek podpisać oświadczenie, że został poinformowany o wstrzymaniu przetargu i o ponownym spotkaniu 27 listopada.

Powodów wstrzymania przetargu rolnikom nie podano, pracownicy ANR w Olsztynie mówili jedynie, że "ma to związek z pismem z Ministerstwa Rolnictwa".

1 maja 2016 r. skończy się obowiązujący od 2004 r. okres ochronny i obcokrajowcy będą mogli kupować w Polsce ziemię rolną bez specjalnego pozwolenia resortu spraw wewnętrznych. PiS w kampanii wyborczej wielokrotnie zapowiadało, że wprowadzi rozwiązania prawne, których zadaniem będzie ochrona ziemi przed wykupem przez obcokrajowców; podkreślano, że będzie to jedna z pierwszych spraw, którymi zajmie się resort rolnictwa.

W czerwcu Sejm przyjął ustawę, która nie zabrania wprost cudzoziemcom i spółkom z kapitałem zagranicznym kupowania gruntów rolnych w Polsce, ale wprowadza szereg istotnych ograniczeń, które mają zapobiec wykupowaniu ziemi przez bogatych rolników lub przedsiębiorstwa z zachodu Europy, a także spekulowaniu obrotem ziemią. Zgodnie z tą ustawą, ziemię będą mogli kupić tylko ci, którzy będą ją uprawiać, jeśli od 5 lat mają meldunek w gminie lub gminie sąsiedniej. Ponadto ustawa przewiduje kontrolę środków przeznaczonych na zakup ziemi. Formułuje też wymagania dot. m.in. kwalifikacji zawodowych, jakimi muszą wykazać się kupujący ziemię.

Ustawa z czerwca ma też zapobiec rozdrobnieniu ziemi pomiędzy zbyt wielu właścicieli, np. przez dziedziczenie przez wszystkich spadkobierców. Preferowane mają być gospodarstwa rodzinne - zapewniające utrzymanie całym rodzinom.

Uchwalone w poprzedniej kadencji Sejmu przepisy regulują też kwestię koncentracji gruntów w rękach jednego właściciela i powstawania wielkich latyfundiów rolnych. W ustawie przewidziano m.in. zakaz nabywania gruntów dla osób i firm posiadających łącznie powyżej 300 ha oraz 10-letni zakaz obrotu ziemią zakupioną z zasobów państwa pod rygorem wysokich kar.

Przedstawiciele PiS w poprzedniej kadencji Sejmu domagali się zaostrzenia wielu przepisów tej ustawy.

Piątkowa "Rzeczpospolita" cytuje wypowiedzi ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela, który przyznał, że kierowany przez niego resort już pracuje nad nowymi przepisami dotyczącymi obrotu ziemią. "Zmiany mają ograniczyć spekulacje ziemią i zapobiegać nabywaniu jej przez podstawione osoby oraz cudzoziemców" - mówił Jurgiel "Rz".

W ocenie rolników, z którymi rozmawiała PAP, wstrzymanie przetargów na sprzedaż ziemi akurat teraz, jest bardzo niefortunne. To właśnie jesienią ANR ogłasza najwięcej przetargów. "Bo mamy pieniądze ze sprzedaży płodów i niektórzy już dostali dopłaty" - powiedział PAP jeden z rolników.

Rzecznik prasowy olsztyńskiej ANR Zdzisław Szymocha poinformował PAP, że od stycznia olsztyńska ANR sprzedała 10 tys. ha ziemi, a na cały rok 2015 zakładano sprzedaż 15 tys. ha. Średnia cena za hektar ziemi rolnej wynosi w woj. warmińsko-mazurskim blisko 27 tys. (cena rośnie, bo w pierwszym kwartale roku hektar kosztował średnio 21 tys., w drugim kwartale cena wzrosła do 23 tys., a w trzecim - do 26 tys. zł).(PAP)

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
13. grudzień 2024 12:40