Żniwa, czas wzmożonej aktywności i... pożarów
Pożary w rolnictwie, a w szczególności w indywidualnych gospodarstwach rolnych, niosą za sobą bardzo duże straty w mieniu i dobytku. Konsekwencje te mogą być katastrofalne, często prowadząc do całkowitego zniszczenia zabudowy zagrodowej. Co więcej, ogień może łatwo rozprzestrzenić się na budynki mieszkalne, zwłaszcza te zlokalizowane w niewielkiej odległości od zabudowań gospodarskich, potęgując skalę zniszczeń.
Co policja i straż sprawdzają na polach?
Okres wzmożonych prac polowych, wynikający z rozpoczęcia żniw i omłotów, niesie za sobą poważne zagrożenie pożarowe. To właśnie w tym czasie, gdy intensywnie zbiera się, transportuje i składowane są palne płody rolne, ryzyko zapłonu jest szczególnie wysokie. W związku z tym w czasie żniw na polach w okolicy Śremu (woj. wielkopolskie) pojawili się policjanci i strażacy. Czego tam szukali?
Służby przede wszystkim prowadził profilaktykę mającą na celu przypomnienie rolnikom podstawowych zasad związanych z ochroną przeciwpożarową. Uczulali rolników na to, jak powinni się zachowywać w czasie zagrożenia, by ryzyko wypadku oraz pożaru zminimalizować.
Służby podczas żniw sprawdzają m.in.:
- gaśnice – czy są na wyposażeniu maszyn i mają ważną legalizację;
- zakaz palenia – przy maszynach, transporcie i w pobliżu płodów rolnych;
- brak otwartego ognia – m.in. zakaz wypalania słomy;
- zabezpieczenie maszyn – iskrowniki chroniące przed zapłonem;
- odstępy przy stogach – czy są odpowiednio oddalone od budynków, dróg, lasów i linii energetycznych;
- bezpieczne przechowywanie płodów – szczególnie tych niedosuszonych, które mogą się samozapalić.
Jakie uchybienia znajdowali u rolników?
Podczas takich wizyt kontrolowano również wyposażenie pojazdów i maszyn rolniczych. Bywały takie stacje, w których brakowało gaśnic lub te straciły legalizację. Rolnicy często nie przestrzegają też zasad odległości przy ustawianiu stogów i ryzykują paląc papierosy podczas prac polowych.
Michał Czubak
fot. PSP Śrem
