Z Marcinem Kołodziejczykiem, wójtem gminy Garwolin, który jest także prezesem Zarządu Oddziału Gminnego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP, rozmawiał Józef Nuckowski.
Jaka jest charakterystyka rolnictwa na terenie gminy Garwolin?
– Nasza gmina może nie jest wysoce rolnicza, gdyż usytuowana jest wokół miasta Garwolina. Na terenie jest około 1700 gospodarstw, a ich średnia wielkość wynosi około 6 ha. Typowych gospodarstw jest coraz mniej. Mamy też duże gospodarstwa, które prowadzą hodowlę trzody chlewnej oraz kilku producentów mleka, dostarczających surowiec do Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej Garwolin.
Z jakimi problemami zmagają się rolnicy z terenu gminy?
– Największym problemem w tych dniach jest oczywiście ASF. W naszych stadach nie wystąpiły ogniska ASF i mam nadzieję, że wirus nie wejdzie do gospodarstw. W lasach, niestety, znajdujemy już dziki, u których wynik badania w kierunku ASF jest dodatni. Bierzemy udział w akcjach poszukiwawczych w lasach i utylizacji zwierząt. Już kilka razy wspomagaliśmy wojsko, które przeszukiwało nasze lasy w celu odszukania martwych i chorych dzików. W tej kwestii angażujemy się także finansowo.
Jak wygląda wspieranie przez urząd gminy działalności rolniczej?
– Zmieniamy plan studium uwarunkowań tak, aby udostępnić rolnikom i mleczarni tereny pod działalność rolniczą. Staramy się tutaj także dostosować do potrzeb i wniosków mieszkańców. Wspieramy działalność naszej mleczarni OSM Garwolin, która jest głównym odbiorcą mleka, nie tylko na terenie naszej gminy, ale także powiatu i nie tylko. Wsparciem są między innymi wspólne inwestycje. Razem realizujemy wiele przedsięwzięć. Jako urząd pomagamy w rozwoju mleczarni, aby mogła się rozwijać i płynnie dostosowywać do zmian rynku.
Czy rolnicy na terenie gminy mają problemy z budową większych obiektów inwentarskich?
– Do tej pory był jeden problem z budową dużej chlewni spowodowany oporem mieszkańców. Wiadomo, że chlewnia jest specyficznym obiektem. Hodowcy udało się jednak uzyskać decyzję o zabudowie i pozwolenie od starostwa i inwestycja będzie realizowana. Przy budowie mniejszych chlewni nie było problemów z uzyskaniem pozwoleń.
Jak tu wygląda dostępność do kanalizacji, wodociągu i gazociągu?
– Cały czas budujemy w gminie kanalizację. Mamy chyba największy współczynnik skanalizowania i zwodociągowania ze wszystkich gmin w powiecie garwolińskim. Prowadzimy teraz inwestycję kanalizacyjną łącznie z budową oczyszczalni ścieków opiewającą na kwotę 25 mln zł, więc dla naszej gminy jest to inwestycja bardzo duża. Cały czas się także rozwija budowa gazociągów. Nie należy do naszej kompetencji, ale wspieramy mieszkańców w tworzeniu wniosków i bierzemy udział w stałych rozmowach z PGE w celu rozwoju infrastruktury. Teraz kolejne miejscowości będą gazyfikowane. Mieszkańcy składają wnioski, które następnie są analizowane. Staramy się, aby ta ocena była dla nich pozytywna. Na razie odbywa się to z dużym sukcesem.
A jak jest z wykorzystaniem energii słonecznej na terenie gminy?
– Na naszym terenie powstają farmy fotowoltaiczne. Jedna została już wybudowana w miejscowości Taluba. W miejscowości Stoczek planowana jest budowa kolejnych dwóch farm. Są to duże wielohektarowe instalacje. Jeśli chodzi o instalacje dotyczące naszych mieszkańców, to był składany wniosek o zakładanie solarów i baterii fotowoltaicznych w latach ubiegłych, który niestety nie uzyskał wsparcia finansowego. Obiecywane są kolejne nabory i gmina będzie o tym mieszkańców informowała. Oby powstał kolejny wniosek i obyśmy mogli uzyskać wsparcie na wybudowanie systemów fotowoltaicznych przy ich domach.
Rolnicy z całej Polski bardzo często zwracają się do nas z prośbą o interwencję w sprawie budowy lub remontu drogi gminnej. Jakie potrzeby w zakresie remontów dróg ma jeszcze gmina Garwolin?
– Już sporo zrobiliśmy w kwestii remontów dróg. Prowadzimy dużo działań, jeśli chodzi o poprawę ich stanu. Inwestujemy w drogi gminne, ale i powiatowe, które są kluczowe dla naszej gminy. Współfinansujemy je razem ze starostwem powiatowym. Jeszcze wiele dróg na terenie gminy wymaga renowacji ze względu na to, że wykonane zostały w technologii bardzo kiepskiej, tzw. metodą powierzchniowego utrwalenia. Jest to cienka warstwa grysiku zlepionego emulsją, której trwałość jest niewielka. Remonty przeprowadzamy zazwyczaj na wiosnę, ale na te drogi, których naprawa wymaga więcej pieniędzy, staramy się uzyskać wsparcie finansowe i przeprowadzić inwestycję z wykorzystaniem takiej technologii, aby przez dłuższy czas nie wymagały ingerencji. Mam nadzieję, że w tym roku także uzyskamy dofinansowanie na remonty dróg.
Jak wygląda usprzętowienie jednostek OSP na terenie gminy i czy nie brakuje chętnych do tej szczytnej służby?
– W naszej gminie mamy 10 jednostek OSP, z których 3 należą do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Mamy także odpowiednią liczbę druhów i druhen. Mam nadzieję, że tendencja wstępowania w szeregi OSP nie będzie malała. Nasze jednostki są chyba najlepiej wyposażone w powiecie. Te należące do KSRG mają średnie samochody strażackie. Staramy się na bieżąco uzupełniać sprzęt strażacki i odzież ochronną, aby nasi ochotnicy byli przygotowani na każdą ewentualność.
Dziękuję za rozmowę.
