StoryEditorWiadomości rolnicze

Kacper dziękuje za pomoc

18.01.2016., 13:01h
  Prawie 6 tysięcy złotych i 37 kg darów udało nam się zebrać dzięki hojności naszych Czytelników. Dary przekazane zostały rodzinie Kacpra Siwka z Augustowa. O siedmioletnim Superbohaterze, który uratował swoją rodzinę od zaczadzenia, pisaliśmy na naszych łamach w świąteczno-noworocznym numerze. 

Po publikacji artykułu „Kacper nasz Superbohater” w redakcji rozdzwonił się telefon. Czytelnicy chcieli pomóc poszkodowanej w pożarze rodzinie. 

Jedni oferowali nowy dach nad głową. Inni chcieli podarować wymarzone przez Kacpra liczydło. Ofiarowali mu zabawki i smakołyki, bo urzekła ich skromność chłopca i rodziny, która mimo życia w ciężkich warunkach się nie poddaje.

Dwie paczki pod choinką 

– Nie spodziewałam się, że ludzie mogą mieć tak ciężko. Ja gotowany makaron bez sosu daję zwierzętom, a dla tej rodziny to codzienny posiłek – zauważa jedna z naszych Czytelniczek. 

Do redakcji przysłała pomidorowy przecier i pomidory w puszce, które tak lubi Kacper. Były też słodycze, i owoce. Do paczki, którą przygotowaliśmy w redakcji, trafiły również puszki z szynką, barszcz, kawa, herbata, cukier, mąka – by rodzina choć w święta zjadła coś innego niż makaron. Do rodziny Siwków wysłaliśmy dwie paczki ważące łącznie ponad 36 kg. W jednej była żywność, w drugiej zabawki i środki czystości. Przesyłka dotarła do Augustowa kilka dni przed Wigilią. 

– Nie spodziewałam się takiej pomocy. Gdy kurier zapukał do drzwi i powiedział, że ma dla Kacpra przesyłkę z wydawnictwa, myślałam, że to paczka z gazetami. A tu taka niespodzianka. Dzieci od razu wzięły zabawki, gry planszowe. To dar jak od Świętego Mikołaja. Bardzo dziękuję za pomoc – opowiada Katarzyna Siwek, mama Superbohatera. 

Znajdą nowy dom 

– Mamy dom. Ciepły suchy z łazienką. Od dwóch lat stoi pusty. Wcześniej mieszkali w niej powodzianie. Do zasiedlenia po małym remoncie. Sołtys pyta też o umiejętności taty Kacpra, bo może pomóc w znalezieniu pracy dla niego. Ale nie wiemy, jaki ma zawód. Czy możecie nam coś więcej o nim powiedzieć? Będzie nam łatwiej szukać dla niego pracy. Jeśli Siwkowie się zdecydują, będzie nam bardzo miło gościć ich u nas – mówiła jedna z naszych Czytelniczek z Opolskiego, chcąca zachować anonimowość. 

Z tą propozycją zadzwoniliśmy do pani Katarzyny. 

– Jestem w szoku. Nowy dom? Gdzie, jaki? O matko, nie spodziewałam się, że tyle możecie pomóc. Inne redakcje tylko pisały, nie zawsze prawdę, ale żadna nie zaoferowała pomocy. Nie zadbali o nas. Nie obchodził ich los Kacpra. Tylko szukali sensacji – mówi pani Katarzyna, która obiecała, że zastanowią się z mężem nad przeprowadzką, ale będzie to trudna decyzja.

Gdy w redakcji dzwoniły telefony, na opublikowane na naszych łamach konto Fundacji CHCEmisie wpływały pierwsze pieniądze. W sumie na hasło „Superbohater” pieniądze przelano aż 43 razy. Ciężko zarobionymi na gospodarstwie pieniędzmi podzielili się rolnicy z całej Polski. Udało się zebrać 5924 zł. Dzień przed Wigilią do rodziny Siwków dotarła pierwsza transza – 2625 zł. 

Przedwczesna radość

– Będziemy mieli łazienkę! To dopiero prezent pod choinkę – wzruszyła się pani Kasia. 

Jednak jej radość nie trwała długo. Kilka godzin po naszej rozmowie do domu Siwków zapukał windykator z Providenta. Siwkowie zapożyczyli się w nim, choć wiedzą, że to nie najlepszy pomysł. Ale skąd mieli wziąć gotówkę, gdy brakowało pracy, a potrzeby były ogromne? I tak nie starczyło na łazienkę. Później pożar... 

– Nie miałam głowy do spłaty. Sąsiad, który udzielił mi tej pożyczki, po pożarze mówił, że nie mam sobie tym na razie zawracać głowy. Teraz usłyszałam od windykatora, że jestem oszustką i złodziejką. Nie przyjmował do wiadomości, że mieliśmy pożar, że wszystko przepadło. Jak można tak traktować ludzi? – zastanawia  się pani Katarzyna, od której windykator zażądał natychmiastowej spłaty 1,5 tys. zł. To tylko odsetki. Kapitał nadal został. A to aż 3 tys. zł. Skąd je wziąć? 

– Musimy odłożyć remont łazienki na później. Najpierw spłacimy dług. Nie chcę, by ktoś taki nachodził mnie w domu, straszył dzieci i ubliżał mi – wyznała pani Katarzyna. 

Na szczęście na fundacyjne konto nadal wpływają datki. Tuż przed oddaniem gazety do druku fundacja przekazała kolejne pieniądze – 3299 zł. Ale na remont łazienki nadal nie starczy. Apelujemy więc do naszych Czytelniczek i Czytelników o dalszą pomoc.

– Bardzo dziękujemy za wszystko – mówi wzruszona i pełna wiary w ludzi pani Katarzyna.  

 

Dorota Słomczyńska

Możesz pomóc

Redakcja „Tygodnika Poradnika Rolniczego” włączyła się do akcji pomocy dla rodziny Siwków. Pomóc możesz i ty.

Darowizny z dopiskiem: „SUPERBOHATER” można przekazywać na konto: 

Fundacja CHCEmisie
ul. Sołtysia 25
61-738 Poznań
BZWBK 
45 1090 1362 0000 0001 2987 4224

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
27. kwiecień 2024 19:56