StoryEditorWiadomości rolnicze

Kąsają chmarami i zostawiają swędzący ślad

09.06.2017., 18:06h
W zeszłym tygodniu pisaliśmy o użądleniach. Takie ataki ze strony błonkoskrzydłych są niebezpieczne i bolesne. Mniejsze owady kąsają bez takich zagrażających życiu konsekwencji, ale często nie mniej dotkliwie.   

Plagą traktowaną co prawda jako sezonowa, ale jednak uciążliwą przez niemal pół roku są komary. Mówimy i myślimy o nich jako o gatunku, ale to, co namiętnie szuka wieczorami naszej skóry, to wyłącznie żeńskie przedstawicielki tego gatunku. Tylko one karmią się krwią.

Jeżeli ktokolwiek mógłby je w tym niecnym procederze zrozumieć, to łatwiej chyba przyszłoby to kobietom. Komarzyce bowiem potrzebują krwi, by wyprodukować jak najlepszej jakości jaja. Z naszej krwi czerpią do tego białko oraz żelazo. Czynią to poprzez specjalny aparat ssący, którego męska część populacji jest pozbawiona. Kiedy komarzyca już się wkłuje, potrafi wypić nawet 3 miligramy krwi. Nakarmiona nie pozostaje dłużna. Przez ten sam aparat, drugim kanałem, wstrzykuje do krwiobiegu ślinę zawierającą jej enzymy i inne białka.

Świąd, a nawet gorączka

Cel tej czynności nie jest do końca wyjaśniony. Podejrzewa się, że enzymy mają rozszerzać światło naczyń włosowatych i upośledzać zdolność krwi do krzepnięcia – tylko w taki sposób bowiem możliwe jest pobranie cennego płynu. Ale niestety ogromna większośc z nas jest na owe enzymy i białka uczulona. Ślina komarów jest alergenem i powoduje także regularne alergie. Ten fakt latami nie był doceniany zarówno przez pacjentów, jak i lekarzy.

W miesjcu ukąszenia pojawia się miękki, biały  ślad. Z czasem czerwienieje i robi się twardy. Ślady mogą też mieć postać ciemnych plam przypominających małe siniaki. To objaw lekki.

Cięższe objawy mogą pojawić się u dzieci, u dorosłych, którzy są przez dany gatunek komara kąsani po raz pierwszy oraz u wszystkich z zaburzeniami pracy układu odpornościowego. Pojawiają się wtedy bardzo duże czerwone obrzęki, może wystąpić lekka gorączka, wysypka na ciele, a także powiększone węzły chłonne. Ciężka reakcja jest bardziej prawdopodobna u dzieci niż u dorosłych. U tych drugich, poprzez częstą ekspozycję na ukąszenia komarów, zdążyła się już wytworzyć odporność.

Odporność za tysiące?

Jak czytamy w jednej z prac prof. Edwarda Rudzkiego, alergologa, u człowieka może nastąpić naturalne odczulenie. Bywa ono całkowite, ale tylko w przypadku bardzo intensywnego kąsania przez dłuższy czas. Może też być częściowe i obserwuje się je zwykle pod koniec lata, co jednak nie zapobiega zwykle wrażliwości w kolejnym sezonie. Natychmiastowe całkowite odczulenie natomiast jest możliwe, ale tylko jeśli zostaniemy poddani w bardzo krótkim czasie  tysiącom ukąszeń.

Komary, choć niewinnie wyglądające, mogą jednak powodować silne, uogólnione reakcje alergiczne. Szczególną uwagę zwracajmy na reakcje pokąsanych przez komary dzieci

Pamiętajmy, że część lekarzy donosi o reakcjach anafilaktycznych (czyli bardzo silnych) po ukąszeniach komarów. Pisaliśmy o takiej reakcji w zeszłym tygodniu. Ale bądźmy czujni, jeśli u dziecka, czy u nas samych, po pokąsaniu wystąpią objawy takie jak gorączka, ból głowy, bóle w ciele i objawy przypominające infekcję. W takiej sytuacji należy skontaktować się z lekarzem.

Przy słabszych reakcjach  możemy poradzić sobie sami i, jeśli jesteśmy w Polsce, nie musimy obawiać się infekcji chorobami przenoszonymi przez niektóre gatunki komarów. Tym, którym sen z powiek spędza wirus HIV, spieszymy wyjaśnić, że zarażenie nim nie jest możliwe po ukąszeniu komara. Tak się bowiem dzieje, że w ciele tego owada wirus po zassaniu krwi jest natychmiast niszczony.

Maścią i pigułką

Aby zapobiegać ukąszeniom, stosuje się środki odstraszające owady. Są to preparaty zawierające przede wszystkim związek o nazwie DEET.

Pamiętajmy jednak, że należy go stosować z wielką ostrożnością u dzieci. Preparaty z nim nie mogą być stosowane u dzieci poniżej 2 miesiąca życia! Natomiast u niemowląt i dzieci starszych nie należy stosować roztworów o stężeniu wyższym niż 20%. Co do skuteczności zażywania witaminy B1 w profilaktyce ugryzień, naukowcy nie mają jednoznacznych dowodów. Z podobną natomiast siłą jak DEET działają preparaty z olejkiem z eukaliptusa cytrynowego lub olejkiem cytronelowym (dostępne w aptekach i sklepach internetowych).

Jeśli już zostaniemy pogryzieni, ze świądem i silniejszymi reakcjami dobrze radzą sobie leki przeciwhistaminowe (przeciw­alergiczne) – oparte na cetyryzynie lub loratadynie (dostępne bez recepty). Obrzęki możemy zmniejszyć, stosując na ugryzienie maść z hydrokortyzonem (niskie stężenie, bez recepty). Dobrze radzą sobie z ukąszeniami także preparaty z kalaminą – pytajmy o nie w aptece. Sporą skuteczność ma też olejek lawendowy. Bez recepty, nie tylko w aptekach, dostępnych jest też wiele innych kremów i maści. Z domowych sposobów możemy zastosować bezpośrednio na ugryzienie zimny kompres – z woreczka z lodem albo namoczonej w lodowatej wodzie tkaniny.

Z meszkami – podobnie

Podobne, ale u niektórych silniejsze reakcje, może wywołać jad meszek.  W skrajnych przypadkach mogą pojawić się nudności, wymioty, biegunka, ból brzucha czy zawroty głowy. Z takimi objawami należy udać się do lekarza. Łagodniejsze zwalczymy, zażywając leki przeciwhistaminowe.

Karolina Kasperek

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
29. kwiecień 2024 00:58