Miss KGW podczas IV Igrzysk Kół Gospodyń Wiejskich została Patrycja Lis z koła w KoźmińcuKarolina Kasperek
StoryEditorIgrzyska KGW

Miss KGW, giga kwiaty i proziaki z Podkarpacia. Tak się bawiły Koła w Jarocinie

13.07.2025., 12:00h

Konkursy i zawody, w których uczestniczą koła gospodyń, to zawsze świetna okazja, by przyjrzeć się temu, jak się rozwijają, a dla nich samych do porównań, ale jeszcze bardziej wymiany doświadczeń i czerpania inspiracji. Podczas czwartych Igrzysk Kół Gospodyń Wiejskich w Jarocinie, które odbyły się 15 czerwca, a które zorganizował Ludowy Klub Sportowy „Olimpia” Strzyżewko, bawiły się i koła, i publiczność.

Święto tradycji, smaku i kreatywności – Igrzyska Kół Gospodyń Wiejskich 2024 podbiły Jarocin

IV Igrzyskom Kół Gospodyń Wiejskich towarzyszyła I Biesiada KGW. Dwadzieścia siedem kół z całej Polski zgromadziło się przy barwnych stoiskach na polanie w Parku Miejskim. Koła wzięły udział w biegu na 70 m, rzucie do celu, sadziły i zbierały warzywa, wykonały slalom z piłką nożną i lekarską, skakały w dal i biegły w sztafecie sprawnościowej. Rywalizowały ze sobą w konkursie na najlepsze stoisko i ciasto oraz konkurowały o tytuł Miss Igrzysk w stroju inspirowanym wiosną.

Wianki, proziaki i Męka Pańska – dwa koła, dwa światy, jedna misja

Koło Gospodyń w Biadkach z powiatu krotoszyńskiego przyjechało w zjawiskowych wiankach wyplecionych z suszu i żywych kwiatów. Koło powstało w 1958 roku i do dziś działa nieprzerwanie. Ma ponad 50 członków.

Dzieci jeżdżą z nami, mężowie nam pomagają, możemy powiedzieć, że to jest koło rodzinne. Występujemy dziś w stroju krotoszyńskim, w którym występuje też zespół Biadkowianki – mówiła Katarzyna Olejnik-Zimna, przewodnicząca koła.

KGW Wólka Sokołowska przyjechało z Podkarpacia, z gminy Sokołów Małopolski w powiecie rzeszowskim. Najpierw byli Stowarzyszeniem „Aktywni Razem”, a w 2005 roku przekształcili się w agencyjne koło. Nie mają przewodniczącej, ale przewodniczącego – Zdzisława Miśka.

– On razem ze swoją żoną napędzają nas do działania. Robimy pikniki, warsztaty dla dzieci, pieczemy. Odgrywamy też Mękę Pańską w Wielkim Tygodniu i chodzimy z herodami po kolędzie. Byliśmy najlepsi w województwie w Konkursie o Nagrodę Małżonki Prezydenta w 2023 roku. Dziś przywieźliśmy nasze podkarpackie proziaki z mąki, wody, sody i maślanki – opowiadały członkinie koła.

image
Koło Gospodyń Wiejskich Wólka Sokołowska z Podkarpacia za szefa ma mężczyznę
FOTO: Karolina Kasperek

Gotują szybciej niż sportowcy biegną

Kiedy odwiedzaliśmy kolejne stoiska, rozegrano już kilka konkurencji, a panie w pełnym słońcu i barwnych strojach przygotowywały się do wejścia na scenę. Można było na niej oglądać prawdziwy pokaz mody – z sukniami i spódnicami na metalowych stelażach, upstrzonymi tiulowymi i bibułowymi kwiatami. W wiankach, kapeluszach, welonach i z ukwieconymi parasolkami.

– Mam zaszczyt reprezentować koło gospodyń ze Stęgoszy, ale też trochę z dumą, trochę z tremą wystartować w wyborach Miss KGW (...). U nas w kole nie ma miejsca na nudę. Gotujemy i lepimy pierogi szybciej niż niejeden sportowiec biegnie do mety – mówiła Ania z KGW Stęgosz z powiatu jarocińskiego.

image
Koło z Horyńca-Zdroju na Podkarpaciu w mistrzowski sposób reklamowało swoją działalność i zalety ziemi, z której pochodzą
FOTO: Karolina Kasperek

– Przyjechaliśmy do państwa z przepięknego miejsca z pogranicza polsko-ukraińsko-żydowskiego, gdzie spotykają się trzy kultury. Mamy przepiękne uzdrowiska, w których można się leczyć borowiną i siarką. Jestem przewodniczącą koła, ale również od niedawna sołtyską. (...) Mamy certyfikaty na pierogi, na zupy, zapraszamy do naszego regionu, gdzie można zwiedzić piękne cerkwie, synagogi i kościoły (...). Mamy też miejsce kultu maryjnego, gdzie Matka Boska objawiła się trojgu dzieciom – mówiła Beata z Horyńca-Zdroju w powiecie lubaczowskim na Podkarpaciu.

W naszej małej ojczyźnie kobiety są jak wiejskie ogórki – twarde, dobrze zakonserwowane, nie do zdarcia, oczywiście. Dziękuję wam i życzę dużo radości. Bo miss może być jedna, ale królowymi jesteśmy wszystkie! – krzyczała ze sceny Agnieszka z KGW Biadki.

Młode koła, wielka energia

KGW z Dusznik w Wielkopolsce istnieje w nowej formie od września 2024 roku. Na igrzyska przyjechało ze stoiskiem udekorowanym gustownymi starociami.

– Jestem inicjatorem powstania koła. Przywieźliśmy tu kilka sprzętów z naszej Izby Regionalnej, którą prowadzimy w Dusznikach, jestem jej prezesem. Na tym starym zdjęciu ślubnym – monidle – jest pani Nowicka z mężem – pierwsza powojenna prezeska koła gospodyń w Dusznikach. Odznaczono ją nawet Orderem Uśmiechu – mówił Jacek Lichocki.

image
KGW z Dusznik w powiecie szamotulskim na stoisku miało stare zdjęcia i zegar sprzed dekad. Część eksponatów pochodziła z Izby Regionalnej prowadzonej przez Towarzystwo Miłośników Ziemi Dusznickiej
FOTO: Karolina Kasperek

KGW Daszewice (powiat poznański) to też młode koło. Ma dopiero półtora roku. Na Igrzyskach było już drugi raz.

– W Daszewicach istniało koło, ale wygasło. Kół dookoła coraz więcej, więc postanowiliśmy wskrzesić nasze. Z nadzieją na dobrą zabawę. Po półtora roku jeszcze trudno nam określić, w jakim kierunku powinno rozwijać się nasze koło, ale próbujemy wszystkiego po trochu i sprawdzamy, co nam wychodzi. Pieczemy, gotujemy, ale byliśmy też już w Radiu Pogoda. Przyjechała redaktorka i nagrywaliśmy program wielkanocny. W zeszłym roku w październiku odwiedziła nas też telewizja. Wygrałyśmy na poziomie województwa konkurs „Z drobiem przez pokolenia” – mówiła Wioleta Głos, przewodnicząca.

image
Koło Gospodyń i Gospodarzy Wiejskich „Głos Daszewic” to bardzo młoda organizacja. Jej członkowie wciąż sprawdzają, w czym będą najlepsi
FOTO: Karolina Kasperek

Nietoperze, chleb na zakwasie i gigantyczne kwiaty

Małą Wieś Górną z gminy Sulików w powiecie zgorzeleckim reprezentowało Koło Gospodyń Wiejskich Nietoperki.

Przyjęłyśmy taką nazwę, ponieważ mamy wioskę tematyczną o nazwie Kraina Nocnych Duszków. Odbywają się w niej zajęcia i spotkania, spacery edukacyjne związane z nietoperzami. W naszej wsi żyje jeden gatunek, który jest pod ochroną – mroczek posrebrzany, żyje w stodołach, domach, dziuplach. To nie są żadne krwiożercze wampiry, to mit! Jedzą komary, muszki, są bardzo pożyteczne! Że się we włosy wplątują? To strachy na lachy! – opowiadała Magda i częstowała świetnym chlebem pszenno-żytnim na zakwasie, który raz w tygodniu piecze kolega piekarz, także członek koła.

Koło z Cerekwicy w gminie Jaraczewo w powiecie jarocińskim przyciągało tłumy kobiet olbrzymimi kwiatami. Z jednym z nich na scenie pojawiła się kandydatka na miss. Kwiaty były monstrualnej wielkości i wyjątkowo zjawiskowe. Zapytałam, czy panie kupiły je na jednej ze znanych platform sprzedażowych.

– To ręcznie robione! Zaczynam od małych kwiatków – robiłam je dla znajomych, sąsiadów, ktoś potrzebował dekorację albo chciał wręczyć bukiecik z podziękowaniem. To zwykła krepa, niczym nie usztywniona. A łodyga to rurka od ogrzewania podłogowego. Tu róże, a tu pseudopiwonie. To moje pierwsze kwiaty tej wielkości. Już mnie ludzie pytają o cenę, ale nie potrafię tego wycenić. Sam koszt materiału w jednym kwiecie to około stu złotych. Jeden kwiat robię pół dnia – mówiła Monika Stanisławska, członkini koła.

image
Kwiaty z krepy na stoisku Koła Gospodyń Wiejskich z Cerekwicy Starej zrobiły furorę. Nad jednym takim trzeba posiedzieć kilka godzin
FOTO: Karolina Kasperek

Miss KGW i Igrzyska bez przegranych – tu liczy się radość i wspólnota

Nietypowe te Igrzyska, bo właściwie nie było w nich przegranych. Jak powiedział nam Sławomir Gruchała, prezes LKS „Olimpia” Strzyżewko, organizator imprezy, zasadą jest przede wszystkim, by dobrze się bawić.

– Zorganizowaliśmy Igrzyska już czwarty raz, a tegoroczna edycja była chyba najbardziej udana, myślę, że dlatego, że park miejski w Jarocinie jest wyjątkowym miejscem. Wcześniej organizowaliśmy imprezę na boisku w Noskowie, gdzie trudno było o taką atmosferę, jak w Jarocinie. Przyjechało kilkadziesiąt kół, w tym dwa aż z Podkarpackiego i dwa z Dolnośląskiego. Jeszcze nigdy się nie zdarzyło, by reprezentowanych było dwadzieścia powiatów. Koła konkurują ze sobą w wielu konkursach – na stoisko, kulinarnym i w konkurencjach sportowych, ale na miejsce w klasyfikacji generalnej największy wpływ mają wyniki w konkurencjach sportowo-rekreacyjnych. Za udział w turnieju nagradzamy wszystkie koła, ale dwanaście zawsze wyróżniamy. Miss KGW była osobnym konkursem. To, jak panie się poprzebierały w tym roku, przeszło nasze najśmielsze oczekiwania, to prawdziwy festiwal kreatywności. Na pewno będziemy ten konkurs na Miss kontynuować – mówił Sławomir Gruchała i dodawał, że inspiracją do organizowania Igrzysk był intensywny rozwój kół gospodyń, a klub „Olimpia” od dwudziestu lat współpracuje z licznymi organizacjami społecznymi.

image
Miss KGW podczas IV Igrzysk Kół Gospodyń Wiejskich została Patrycja Lis z koła w Koźmińcu
FOTO: Karolina Kasperek

W tegorocznych Igrzyskach miejsca od pierwszego zajęły kolejno: KGW Przebojowe Babki z Kowalewa, KGW Stęgosz, KGW Blizanówek, KGW Cerekwica Stara, KGW Aktywni Razem w Wólce Sokołowskiej, KGW Kolnianki w Kolnie, KGW Chocicza, KGW Żerniki, KGW Biadki, KGW Kotowianki, KGW Włościejewice i Ługi oraz KGW Starkówiec Piątkowski. Miss KGW została Patrycja Lis z koła gospodyń w Koźmińcu, I wicemiss – Karolina Dankow z KGW Tyniec, a II wicemiss – Edyta Szymanek z Dusznik.

Karolina Kasperek

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
05. grudzień 2025 00:01