StoryEditorKGW

Kobiety z KGW w Sromutce gaszą pożary i imprezują

19.06.2019., 15:06h
Niemal wszystkie członkinie koła w Sromutce związane są z lokalną ochotniczą strażą. Nieobce im gotowanie i rękodzieło, ale kiedy trzeba, wkładają hełmy i jadą gasić pożary.

Gaszą, gotują, wyszywają, imprezują

Nazwały swoje stowarzyszenie „Stokrotkami”, bo, jak mówią, są skromne, wdzięczne i wesołe. Jednak pod fasadą delikatności kryją się silne, pracowite i świetnie zorganizowane kobiety.

Mamy po kilkoro dzieci. Prawie każda z nas prowadzi własne gospodarstwo oraz pracuje zawodowo. Ale udaje nam się znaleźć czas na działalność w OSP oraz kole – mówi Estera Rogut, jedna z założycielek „Stokrotek”, i dodaje, że ta „wielodziałaniowość” wymaga doskonałej organizacji.

Za mundurem panny sznurem

W tym przypadku wcale nie chodzi o męski mundur, ale ten, który wkładają członkinie OSP. Bo gospodynie z KGW w Sromutce działają w lokalnej straży – kilka z nich jest przeszkolonymi, czynnymi druhnami.

Stowarzyszenie Gospodyń Wiejskich „Stokrotki” powstało w 2012 roku, z inicjatywy kilku czynnych strażaczek. Funkcję prezesa objęła Agnieszka Mielczarek, sekretarza – Estera Rogut, a skarbnika – Monika Fiks.

Przygoda z kołem zaczęła się od pomysłu, aby rozwijać zainteresowania i zaktywizować mieszkańców naszej oraz okolicznych wsi – mówi Estera Rogut.

Dziś w życiu koła aktywnie uczestniczy dziewięć kobiet. W ścisłej współpracy z druhami organizują lokalne zabawy, grille, wycieczki do zoo, Dni Dziecka, pikniki rodzinne, a także wyjazdy do kina i teatru. Wraz ze strażakami gospodynie zaprosiły uczestników słynnego w powiecie rajdu „Rowerem przez świat” – bełchatowską załogę rowerową „Zgrzyt”.

Miłośników jednośladów przywitały sytym wiejskim poczęstunkiem. Jadło, które zaserwowały, nie tylko smakowało, ale i dodało energii. Najmłodszy uczestnik imprezy, 5-letni chłopiec, pokonał cały dystans – 45 kilometrów (!), zostając tym samym bohaterem rajdu.

Pierwotnie naszym zamysłem była organizacja lokalnych imprez, głównie dla dzieci, ale rozszerzyłyśmy działalność o rękodzieło, współpracę z parafią oraz innymi insytytucjami – mówią gospodynie.


Babski Comber to cykliczna impreza taneczna organizowana przez Stowarzyszenie „Stokrotki”. W kolorowych przebraniach do twarzy gospodyniom
  • Babski Comber to cykliczna impreza taneczna organizowana przez Stowarzyszenie „Stokrotki”. W kolorowych przebraniach do twarzy gospodyniom

Nie z Chin, ale z pasji

Na cotygodniowych spotkaniach gospodynie ze Sromutki szlifują swoje rękodzielnicze umiejętności. Decoupage, beading czy sutasz – to techniki ozdabiania, które szczególnie przypadły im do gustu. Uczęszczają na coroczne pikniki rękodzieła, jarmarki świąteczne oraz dożynki, podczas których prezentują swoją twórczość. Wyroby przeznaczają m.in. na cele dobroczynne, w tym Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.

Uświadamiamy ludziom, że rękodzieło nie może kosztować złotówki. To często wielogodzinna praca. Żartem tłumaczymy, że nasze wyroby nie pochodzą z Chin, tylko z pasji – opowiada Estera Rogut.

Wraz z fundacjami, domami kultury i inkubatorami przedsiębiorczości współorganizują warsztaty rękodzielnicze – dla najmłodszych oraz dorosłych. Cieszą się, że ich dzieci chętnie przychodzą na spotkania KGW, w czasie których próbują samodzielnie projektować i wykonywać ozdoby.

Jednak gdyby zapytać mieszkańców Sromutki, z czym przede wszystkim kojarzą „Stokrotki”, z pewnością wspomnieliby o Babskim Combrze – cyklicznej zabawie, którą organizują tylko dla kobiet.

Impreza rozrosła się do takich rozmiarów, że musimy ją powtarzać nawet dwa razy w roku – mówią dumne.

Taneczna muzyka na żywo, obowiązkowe przebrania, trening zumby i pyszne jadło serwowane przez „Stokrotki” sprawiają, że kobiety z całej okolicy tłumnie przybywają na imprezę.

W ślady „Stokrotek”

Panie z KGW w Sromutce podkreślają, że zainteresowanie dzieci ich działalnością jest dla nich zaskoczeniem. Nie przypuszczały, że najmłodsi przejmą część ich „obowiązków”.

Wkrótce po zawiązaniu koła chodziłyśmy po wsi jako kolędnicy-przebierańcy. Teraz tę tradycję przejęły nasze dzieci – mówi Estera Rogut i dodaje, że za ich zachętą w zeszłym miesiącu do straży wstąpiło aż 10 nastolatków!


Kiedy usłyszą dźwięk syreny, zakładają hełmy i ruszają z pomocą. Służba w OSP to jedna z ich największych pasji
  • Kiedy usłyszą dźwięk syreny, zakładają hełmy i ruszają z pomocą. Służba w OSP to jedna z ich największych pasji
Jednym z ostatnich pomysłów gospodyń jest stworzenie kroniki wiejskiej. Kobiety zbierają wszelkie informacje dotyczące historii wsi. Przygotowują się do rozmów z najstarszymi mieszkańcami Sromutki, poszukują archiwalnych fotografii, zapisków. Interesuje je, jak dawniej spędzano wolny czas, co gotowano, jak świętowano. Zastanawiają się, jak dawniej radziły sobie wiejskie kobiety.

Chcemy dotrzeć do źródeł. Na szczęście starsze osoby chętnie opowiedzą o swoim dzieciństwie, młodości – dodają.

Kolejnym projektem, do którego przymierzają się „Stokrotki”, jest rozbudowa remizy o niewielką kameralną salkę, w której mogłyby się spotykać. Obecnie zebrania odbywają się w największej sali OSP, której utrzymanie generuje koszty.

Marzy się nam przytulne pomieszczenie z zapleczem kuchennym. Właśnie złożyłyśmy projekt na kurs zdrowego żywienia oraz dekorowania ciast. Z pewnością zainteresuje dziewczynki – mówią gospodynie. – Bardzo cieszymy się, że nasza działalność w KGW podoba się dzieciom i chcą robić to samo. W ich oczach jesteśmy wielkie.

Małgorzata Janus
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
12. grudzień 2024 09:47