StoryEditorWiadomości rolnicze

Minuty na wagę życia

12.06.2014., 12:06h
Dziesięć minut – tyle musi wystarczyć strażakom działającym w każdej jednostce ratowniczo-technicznej na podjęcie działań w czasie pożarów, klęsk żywiołowych, katastrof drogowych i kolejowych, zagrożeń ekologicznych i we wszelkich innych niebezpiecznych dla zdrowia, życia i mienia ludzi sytuacjach.  

W tym czasie ratownicy muszą przygotować do akcji i siebie, i niezbędny w danym przypadku sprzęt. To zaś oznacza, że muszą być w każdej chwili gotowi, by z narażeniem własnego życia nieść pomoc innym. A tu każda kolejna minuta może być na wagę czyjegoś zdrowia lub życia. Strażakiem trzeba być przez całą dobę – wiedzą to dobrze druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Żłobnicy w powiecie Bełchatowskim, gdzie jednostkę ratowniczo-techniczną powołano w 2011 r. W jej skład weszło osiemnastu strażaków. Szeregi OSP Żłobnica liczą dziś 33 członków, w tym 2 druhów honorowych. Mają oni do dyspozycji wóz bojowy typu GCBA na podwoziu Scania, całą gamę specjalistycznego sprzętu oraz nowoczesną remizę z dobrym zapleczem. To już trzecia siedziba jednostki od czasów jej założenia w 1922 roku. Wiele też razy na przestrzeni niemal 90 lat dalsze istnienie OSP stawało pod znakiem zapytania. Determinacja ochotników sprawiła, że jest to obecnie najstarsza nieprzerwanie działająca organizacja na tych terenach. Powołali ją do życia mieszkańcy Jan Stefańczyk, Józef Glit i Jan Siedlecki. Rok później za zebrane wśród rolników pieniądze wybudowano pierwszą drewnianą remizę – z desek przekazanych przez mieszkańców i na działce ofiarowanej przez jednego z druhów. Na pierwsze wyposażenie składały się: sikawka ręczna, dwie beczki, wóz z sikawką oraz drugi wóz do przewozu druhów. Niemiecka okupacja nie przerwała służby miejscowych strażaków, ale musieli oni podlegać obcym rozkazom. Ciosem okazał się przemarsz Armii Czerwonej w 1945 r., która zarekwirowała część sprzętu. W latach 60-tych zrodził się pomysł budowy nowej remizy. Inwestycja ruszyła w 1968 r., a budynek oddano do użytku cztery lata później. Służył on nie tylko strażakom, ale całej wiejskiej społeczności. Działała tam klubokawiarnia, odbywały się zabawy taneczne. W 1973 r. jednostka otrzymała od komendy powiatowej w Bełchatowie przyczepę – beczkowóz G.B.M wraz z motopompą. Wkrótce trzeba było pomyśleć o garażu. Najpierw stał tam Żuk A-15, potem Star 244 GBA. Wraz z garażami do strażnicy dobudowano świetlicę, zakupiono też nowy sztandar, nową syrenę. Zakupy i inwestycje w 1992 r. sfinansował Urząd Gminy Kleszczów. Gdy minęły 3 lata od hucznego otwarcia nowych obiektów przy strażnicy, okazało się, że strażacy muszą swą siedzibę opuścić. Działka była potrzebna Kopalni Węgla Brunatnego w Bełchatowie, powiększającej właśnie odkrywkę. Ochotnicy wrócili „do korzeni” – nowa remiza stanęła na parceli, gdzie niegdyś wzniesiono pierwszą drewnianą strażnicę dla OSP Żłobnica. Tym razem wybudowała ją w ramach rekompensaty KWB Bełchatów, zaś wyposażył samorząd gminy Kleszczów. W lipcu 1997 r. dokonano trzeciego w historii OSP uroczystego otwarcia remizy, które zbiegło się z obchodami 75. rocznicy powstania jednostki. Oprócz garaży dla wozów, magazynu sprzętu i zaplecza sanitarno-administracyjnego w nowej remizie znalazło się też miejsce na dużą salę wraz z zapleczem kuchennym, gdzie odbywają się lokalne uroczystości, zebrania mieszkańców, wydarzenia kulturalne. Wspomniana na wstępie Scania znalazła się w garażu OSP w 2008 r., by zastąpić wysłużonego Stara 244. Nowy samochód i nowoczesny osprzęt nie pokrywają się kurzem. Ochotnikom ze Żłobnicy nie brakuje okazji do jego wykorzystania w służbie „na chwałę Bogu i ludziom na pożytek”.  

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
12. grudzień 2024 00:32