StoryEditorWiadomości rolnicze

Od 90 lat służą „Bogu na chwałę, ludziom na ratunek”

12.06.2014., 12:06h
Wyjeżdżając na akcję, każdy druh powinien być pewien, że może w 100% liczyć na drugiego strażaka, że jeden za drugiego gotowy jest oddać życie. Jednego możemy być pewni. Druh z Otorowa to ktoś, na kogo można liczyć w każdej sytuacji – mówił ksiądz Piotr Mańczak podczas uroczystej mszy św. z okazji 90-lecia OSP w Otorowie.  

Po nabożeństwie odbył się oficjalny przemarsz ulicami wsi do strażnicy. Na placu obok budynku OSP odbyła się uroczysta akademia, podczas której wręczono zasłużonym odznaczenia. Nie zabrakło wielu podziękowań i słów uznania od lokalnej władzy i mieszkańców dla strażaków oraz ich rodzin.

Bogata historia

Wiele się wydarzyło w ciągu tych 90 lat niesienia pomocy drugiemu człowiekowi. Strażacy z Otorowa średnio ok. 35 razy w ciągu roku wyjeżdżają na akcję.

Jako największą akcję gaśniczą strażacy wspominają tę z końca 2011 roku. W ogniu stanęła wówczas chlewnia z 50 sztukami trzody oraz park maszynowy, w którym znajdowały się trzy ciągniki, kombajn i prasa do słomy. Dzięki szybkiej reakcji strażaków przed płomieniami udało się uratować dom. Pożar gasiło w sumie piętnaście jednostek straży pożarnej. Niestety jeden ze strażaków OSP Otorowo został ranny. Jego życiu na szczęście nie zagrażało niebezpieczeństwo. W późniejszych oględzinach stwierdzono, że przyczyną było najprawdopodobniej podpalenie. 

Wymiana doświadczeń

W październiku 2012 roku przedstawiciele jednostki z Otorowa wraz z prezesem Romanem Kałkiem odwiedzili w ramach partnerskiej wymiany doświadczeń zaprzyjaźnioną jednostkę straży ze Szwecji w miejscowości Kinna. – Takiego sprzętu, jaki mają na swoim stanie druhowie ze Szwecji, chyba nigdy się nie doczekamy – mówili otorowscy strażacy.

– Do dzisiaj jesteśmy pod wrażeniem pokazu cięcia samochodu i zabezpieczenia poszkodowanego w wyniku dachowania pojazdu, jaki zaprezentowali nam zaprzyjaźnieni strażacy. Mieliśmy również okazję zapoznać się z nowoczesnym sprzętem do cięcia drewna, blachy oraz betonu za pomocą strumienia wodnego pod ciśnieniem. Warto wspomnieć też o ćwiczeniach w warunkach całkowitego zadymionego pomieszczenia oraz ratownictwa drogowego i kolejowego – mówi prezes OSP Otorowo.

Znajomość ta to nie tylko wymiana doświadczeń.

– Dostaliśmy od nich już 4 samo­chody bojowe. Ostatni z nich służy nam do dziś – to ponad 20-letnia scania – informuje Roman Kałek.

W zawodach najczęściej w czołówce

Od 1960 roku systematycznie biorą udział w zawodach sportowo-pożarniczych na szczeblu miejsko-gminnym. Rzadko kiedy wracają bez pucharu. 

Największym sukcesem, o którym mówią, było zdobycie I miejsca w Międzynarodowych Zawodach Pożarniczych (ćwiczeniach bojowych) 2 maja 1992 roku w Szamotułach. Rywalizowali wówczas z drużynami ze Szwecji i Holandii. Dumnie opowiadają też o Miejsko-Gminnych Zawodach Sportowo-Pożarniczych w Baborowie w 2013 roku. Zdobyli wtedy 5 pierwszych miejsc i 2 drugie, w tym puchar przechodni.

 

Ewelina Hahnel

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
14. grudzień 2024 07:28