OSP Bukowina TatrzańskaOSP Bukowina Tatrzańska
StoryEditorOchotnicza Straż Pożarna

Druhowie z OSP w Bukowinie Tatrzańskiej dbają o bezpieczeństwo i pielęgnują wspomnienia

26.10.2024., 11:00h

Niedawno obchodzili 90-lecie istnienia. Mowa o Ochotniczej Straży Pożarnej w Bukowinie Tatrzańskiej, której nowoczesna strażnica oddana do użytkowania w 2017 roku, stoi w samym centrum miejscowości. Mimo nowoczesnej formy, budynek zachowuje tak ważny dla tego regionu styl góralski.

Bukowina Tatrzańska przez cały rok przyciąga turystów z całej Polski

Bukowina Tatrzańska, o której pierwsze wzmianki pochodzą z XVII w., położona ok. 900 m n.p.m. znana jest jako miejscowość turystyczno-wypoczynkowa, która oprócz pięknych widoków, niepowtarzalnych zabytków, oferuje szereg atrakcji dla turystów w każdym wieku.

Zimą to miejsce przyciąga narciarzy, a latem można skorzystać z kompleksu basenów termalnych. Duży ruch turystyczny, rozległe tereny zalesione i drewniana zabudowa sprzyjają niestety nieszczęśliwym wypadkom. Zdarzają się pożary, kolizje komunikacyjne, a także zaginięcia i na te wyzwania musi być gotowa straż pożarna, której inicjatorami w 1934 r. byli: Franciszek Ćwiżewicz, Kazimierz Król, Piotr Łapka, Franciszek Sztokfisz oraz Adrian Para. Wstąpiło wówczas w jej szeregi 39 chętnych a większość stanowili członkowie Związku Strzeleckiego. Spośród członków wybrano prezesa – Kazimierza Króla, który stanął na czele jednostki.

Brakowało sprzętu, ale nigdy nie brakowało chęci do niesienia pomocy

Początki, jak w wielu jednostkach, były trudne, brakowało sprzętu, mundurów, ale chęci nie. Z czasem do jednostki trafiły pierwsze hełmy – jeden oficerski i 6 mosiężnych, które jako zabytkowe, służą druhom do dziś podczas różnych uroczystości.

Pierwszy pożar, jaki wybuchł, a zawiadomił o nim Franciszek Pacyga wygrywając alarm na trąbce sygnałowej, gaszono przy użyciu wiader i wody zaczerpniętej z potoku tworząc tzw. łańcuch. Niebawem do jednostki trafiła ręczna pompa i 40 m węża.

Sprzęt przechowywano u Piotra Łapki, który udostępnił teren i na nim powstała prowizoryczna remiza służąca strażakom do 1946 r. W 1946 r. strażacy zakupili pierwszą motopompę, węże, rozdzielacz i prądownice, a dzięki zaangażowaniu druhów wznoszono nową remizę, w której można było składować sprzęt.

Po dziewięciu latach druhowie wzbogacili się o drugą motopompę, po roku o trzecią, skończył się także czas straży konnej, bo do jednostki trafił pierwszy samochód pożarniczy marki Peugeot a rok później otrzymali samochód Phenomen Grant 25. Peugeot przeszedł w inne ręce.

image
Trzy pokolenia w ochotniczej służbie
FOTO: OSP Bukowina Tatrzańska

W 1959 r. druhowie zakupili kolejny samochód Dodge WC 54, który po remontach pozostaje w ich posiadaniu do dziś. Były kolejne pojazdy gaśnicze, lecz dopiero w 1998 r. jednostka doczekała się pierwszego nowego samochodu ratowniczo-gaśniczego, a był nim MAN 10.224. Na obecną chwilę jednostka OSP Bukowina Tatrzańska liczy 90 druhów, z czego 60 posiada wymagane uprawnienia do działań ratowniczo-gaśniczych.

Dysponujemy również odpowiednim sprzętem przystosowanym do wszelkich działań ratowniczych. Ważny elementem jest współpraca z innymi służbami, takimi jak Zespoły Ratownictwa Medycznego, Tatrzańskim Parkiem Narodowym, TOPR-em czy Policją – opowiada prezes dh Piotr Kuchta, który jest drugim, jeśli nie trzecim pokoleniem strażackiej rodziny, a w jego ślad poszła żona, córka, zięć i wnuki, które zasilają grono MDP. Również brat prezesa, jak i najbliższa jego rodzina należy do OSP. – Rocznie bywa po 100 a czasem więcej zdarzeń, do których jesteśmy wzywani, w tym także poszukiwań zaginionych.

Jak przygotowani są strażacy z Bukowiny Tatrzańskiej do swojej pracy?

W działaniach ratowniczych strażaków ochotników wpisane jest ryzyko, bo wielu sytuacji nie da się przewidzieć. Zasad bezpieczeństwa należy bezapelacyjnie przestrzegać, dlatego druhowie OSP w Bukowinie Tatrzańskiej (od 1995 r. w KSRG) wciąż się szkolą.

Mamy w swych szeregach kilku strażaków zawodowych, co jest bardzo cenne – mówi prezes. – Dysponują ogromną wiedzą i doświadczeniem. Dzielą się tą wiedzą z nami a podczas akcji udzielają cennych wskazówek, służą zarówno radą, jak i pomocą.

W gminie Bukowina Tatrzańska jest 9 jednostek OSP i ustaliliśmy, że rotacyjnie każda jednostka organizuje manewry gminne, które odbywają się 2 razy w roku – mówi prezes. – Robimy pewne założenia, plan operacyjny, opracowanie zasad działania, czyli różne aspekty od gaszenia pożarów do np. ewakuacji pasażerów kolei linowej.

image
OSP Bukowina Tatrzańska
FOTO: OSP Bukowina Tatrzańska

Mamy grupę ratowników wysokościowych, która w przypadku awarii kolejki linowej przeprowadza ewakuację – dodaje prezes wspominając, że co roku biorą udział w wydarzeniach religijnych i kulturalnych takich jak, Warta przy Grobie Pańskim, procesja Bożego Ciała, Sabałowe Bajania, Góralski Karnawał, wyścig Tour de Pologne czy skoki narciarskie.

Oczywiście dzielą się też wiedzą, prezentują sprzęt i prowadzą pokazy pierwszej pomocy. Są obecni w życiu społecznym, kościelnym, a także podczas innych uroczystości godnie reprezentując jednostkę.

Mogą się również pochwalić 15-osobową MDP, która chętnie uczestniczy w cotygodniowych zbiórkach zdobywając wiedzę na temat działań ratowniczych. Opieka nad młodzieżą to bardzo odpowiedzialne zajęcie i wymaga czasu oraz cierpliwości Jak mówi prezes: – jeśli choć jedna osoba rocznie z MDP pozostanie w straży, to już odtrąbimy sukces.

Strażak to człowiek o ogromnych pokładach empatii

Wykazuje się nią także w branży rolniczej, gdzie ma do czynienia czy to z pożarem czy pomocą przy ratowaniu zwierząt. Jednym z przypadków, o którym opowiedział prezes był koń, który wpadł do studni. To była ciężka praca, by go z niej wyciągnąć, zwieńczona sukcesem. Nie przejdą obojętnie, gdy trzeba ratować psa, kota czy inne zwierzę, bo to też żywa istota, o którą trzeba zadbać.

image
Zdarzają się i takie sytuacje, ważne, by kończyły się szczęśliwie, jak w tym przypadku
FOTO: OSP Bukowina Tatrzańska

Na piętrze strażnicy druhowie zgromadzili wiele cennych pamiątek dotyczących historii jednostki. Honorowe miejsce zajmuje pierwszy sztandar oraz zdjęcia członków rodzin strażackich począwszy od najodleglejszych lat. Są też puchary i dyplomy, których przybywa. Na poziomie -1 stoją piękne zabytkowe pojazdy, pierwsza sikawka konna oraz najpotrzebniejszy sprzęt. Jeden z samochodów powędrował do walczącej Ukrainy. Włączyli się teraz w pomoc powodzianom.

Małgorzata Wyrzykowska

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
03. grudzień 2024 11:21